Madziu moja Ola też od jakiegoś czasu strasznie długo wisiała przy cycu, wieczorem jak ją karmiłam to musiałam ją odciągać i na rękach usypiać, a w nocy to sama nie wiem kiedy tego cyca puszczała bo zasypiałam, nad ranem potrafiła mi ponad godzinę trzymać cyca w buzi :/ W końcu stwierdziłam, że robi się mało pozytywna sytuacja, bo zamiast z tego cyca rezygnować to ona jeszcze bardziej się do niego przysysała :/
Mąż bardzo mi pomaga, mimo że rano do pracy musi iść to poświęca te nocki.
A muszę przyznać, że Ola dłużej śpi, wcześniej budziła się na dobre ok 7 a teraz po 8 wstaje
W środku nocy idę do niej, nie chce żeby brać ją na ręce, niby błagalnie na mnie patrzy, ale ja udaję, że śpię i w końcu sama się kładzie i zasypia. Wiadomo troszkę popłakuje, ale nie jakoś bardzo, coś tam pod noskiem sobie pomruczy.
Widzę, że dla nas nastąpił dobry moment na odstawianie i cieszę się, że w miarę dobrze nam to wychodzi
Ja muszę sobie trochę odciągać pokarm laktatorem bo piersi mi robią się twarde, ale póki co nie bolą.