reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Wątek główny

Dzień dobry laseczki ;-)

Hej dziewczyny;-) jeszcze śpicie? Ja się dzisiaj fatalnie czuję, wczoraj byłam na basenie, a dzisiaj brzuch mnie boli jakbym miała mieć okres:-( was też bolał jak byłyście w siódmym tyg??? Podobno tak ma być, bo coś tam się dzieje w tym czasie... ale do końca nie wiem...:zawstydzona/y:

Karolinko...wiem jak to jest, bo sama codziennie męcze się z bólami typowymi jak na @. U nas do ginka się w ogóle nie chodzi, chyba, że są powikłania jakieś to wtedy jest się do szpitala skierowanko dostaje. Widuje się kilka razy w trakcie całej ciązy swoją położną i chodzi na jakieś badanka. No więc ja dzisiaj zadzwoniłam sobie na infolinię i im powiedziałam, że mnie bunio boli od kilku dni i że mam takie małe skurczyki po lewej stronie i że to podobnie jak na @ tylko mocniej i takie tam. I mi powiedzieli, żebym sie nie martwiła, że tak długo jak mi nic dołem nie leci, jak mnie nie piecze przy siusianiu i nie wymiotuję krwią, nie mam gorączki, dreszczy to sie nie martwic tylko leżeć, masowac brzuszek, pic herbatke i dużo wody itp. I starać sie jeść lekko.

czesc, mnie bolal brzuch mocniej , tak do okolo 10 tyg, teraz boli mniej ale jednak czesto go odczuwam.podobnmo to normalne bo macica sie rozciaga...

A mnie właśnie dopiero powiedzmy od tygodnia boli. Wcześniej było mi tylko niedobrze, a teraz się momentami zwijam z bólu, ale jak napisałam wyżej ponoć tak ma być...

Wlasnie sie przekonalam , ze nie moge pic cherbaty z miodem i cytryna wyladowala w kibelku, w tej ciazy dopiero drugi raz zwymiotowalam.Bede sie wystrzegac cherbatz miodem

spróbuj herbatki z miodkiem, ale bez cytrynki... mnie cytrynka też odrzuca, że tak powiem...

A dzisiaj mnie czeka czyszczenie kompa stacjonarnego ...grrr ... będe sie pierniczyła z przerzucaniem 60 GB za pomocą 4GB pendrivea ...

Kochanieńka, jeśli możecie sobie na to pozwolić, to proponuje zakup dysku zewnętrznego. Inwestycja nie taka ogromna, ale za to baaardzo przydatna. To taki jakby większy pendrive :-D

Wstawiłam już drugie pranko dzisiaj, potem zakupki jedzeniowe z mężusiem.
No i... Uskuteczniamy leżenie dzisiaj...


Miłego dzionka BaBiszonki
 
reklama
rossa to chyba zależy od lekarza, ale jeżeli jest w miarę "normalny" to raczej nie powinien Ci robić problemów. W końcu Wasze dobre samopoczucie jest teraz najważniejsze i odpoczynek Ci się należy jak psu zupa!
 
Julisia fajnie że wszystko ok.
I jak dobrze, że w końcu weekend. Tak mam dosyć już pracy w końcu sobie 2 dni odpocznę.
W sumie poszłabym już na zwolnienie, nie mam ciąży zagrożonej, z dzidzią wszystko dobrze; ja nie wymiotuję, mam apetyt tylko jakaś ciągle senna i mało skoncentrowana jestem i nic mi się nie chce. Myślicie że jak poproszę o tydzień zwolnienia żeby odpocząć to L powiniensię zgodzić?

No jak zagadasz z doktorkiem i on normalny jest to myślę, że bez problemów powinno się obyć. A jak nie to spróbuj może urlopik jakiś wydębić od szefostwa?

Ja zanim pójdę na macierzyński to mam jeszcze mnóstwo urlopu do wykorzystania. Za ten rok mam 5 tyg do wykorzystania + 7 tyg. za przyszły rok urlopowy (01/04-31/03) a i tak wziełam sobie 2 tyg zwolnionka za namową mojej szefowej
:-D:laugh2::-D:laugh2:

rossa to chyba zależy od lekarza, ale jeżeli jest w miarę "normalny" to raczej nie powinien Ci robić problemów. W końcu Wasze dobre samopoczucie jest teraz najważniejsze i odpoczynek Ci się należy jak psu zupa!

Teraz to mam ubaw po pachy :-D:-D:-D:-D
Nigdy w życiu nie słyszałam takiego określenia/porównania :laugh2::laugh2::laugh2::laugh2:
Ale mi poprawiłaś humor Aniu
 
Pandorka , nie ma sensu , bo tylko dzisiaj muszę taką operacje przeprowadzić :p normalnie nie jest mi potrzebny . A pozatym to troche kosztuje :)
 
Ja wogóle nie robiłam takich badań, bo u mnie w domu koty są od zawsze, więc jeśli coś miałoby sie stać to juz dawno by się stało. Ale teraz póki co nie głaszczę ich.
Moich kotów nie da się nie głaskać. Do tego często śpią z nami, chodzą po blatach w kuchni. Są to koty niewychodzące, więc mniejsza szansa, że są chore.

Moja siostra jak była w drugiej ciąży widziała kocącą się kocicę i w szóstym miesiącu płod zamarł :-( nie wiem, czy to przypadek, czy rzeczywiście coś jest w tych kotach... :confused2:
Sądzę, że płód zamarł z innych powodów.
Hmm czy to wyklucza sushi??? Bo ja uwielbiam sushi :(
Jak ma się ujemny wynik toksoplazmozy, to trzeba unikać surowego mięsa, w tym także surowego mięsa ryb:-(
Zapewniam Cię, ze nie tylko twój. jak to twierdzi moja siostra wszystkie chłopy sa takie same wiec trzeba patrzeć czy się nam z buzi podoba :)
hehehe :-D
mam pytanko...
tylko mnie nie zlinczujcie..
zamierzacie karmić piersią?
Taki mam zamiar, bo taniej, wygodniej i zawsze pod ręką :tak:. Tak to sobie wyobrażam, no ale życie zweryfikuje.
Dla mnie głównym argumentem jest wzmacnianie odporności dziecka.
Z resztą mam takiego lekarza ze moge dzwonic w kazdej chwili jak cos sie dzeie i sie martwie.
Zazdroszczę, lekarz u którego byłam w prywatnej przychodni (karta opłacane przez pracodawce) nie dał mi swojego nr telefonu. Nawet nie wpadłam na to, żeby go poprosić, bo jakoś odpowiedzi mogę się domyślić.
Strasznie zabiegani Ci lekarze, z jednej przychodni, do szpitala, do drugiej przychodni. Pewnie ma jednocześnie kilkadziesiąt ciężarnych.
Od drugiego trymestru pewnie się przeniosę do jakiegoś doktóra co pracuje na dobrej porodówce i będę opłacać w ratach łapówkę w formie słonych wydatków na wizyty, żeby potem mnie rodzącą nie odesłali.
 
co do karmienia to wydaje mi się że będe próbowała początkowo karmić piersią, ale nie dłużej niż 6 miesięcy, ale oczywiście wszystko to są plany a życie i dzidzia wszystko zweryfikują

swoją drogę dziewczyny czasami tak wybiegacie rozmyśleniami o dzidzi w przód (np. karmienie) że nie mogę się nadziwić :) ja jeszcze nie myślałam o tym, ani o wielu innych, no jedynie to myślałam w którym szpitalu będę rodzić bo kierowałam się tym przy wyborze lakarza prowadzącego ciążę, ale to wszystko :-)
 
Czesc dziewczynki ja tylko na chwilke (daje znac ze zyje)
Ostatnio nie wchodze na forum bo nie czuje sie najlepiej,a dzisiaj mialam krwawienie.
Bylam u lekarza,poloznej i w szpitalu ale nic nie zrobili,doktorowa powiedziala ze to zarodek sie zagniezdza(jakas glupia jest bo zarodek juz sie zagniezdzil)a w szpitalu powiedzieli ze nie maja lekarza ktory by mogl mnie zbadac,co za kraj.
No a sekretarka powiedziala ze jesli nie mam krwawien takich jak przy miesiaczce to nie mam sie czym martwic,a jak sie tu nie martwic kiedy ja juz nie wiem co mam robic w Polsce lekarz by mnie zbadal a tu.... tragedia jestem zalamana.
Dobra zmykam w srode mam wizyte u poloznej zobaczymy co ona powie.
trzymajcie sie cieplutko i uwazajcie na siebie pa


 
co do karmienia to wydaje mi się że będe próbowała początkowo karmić piersią, ale nie dłużej niż 6 miesięcy, ale oczywiście wszystko to są plany a życie i dzidzia wszystko zweryfikują

swoją drogę dziewczyny czasami tak wybiegacie rozmyśleniami o dzidzi w przód (np. karmienie) że nie mogę się nadziwić :) ja jeszcze nie myślałam o tym, ani o wielu innych, no jedynie to myślałam w którym szpitalu będę rodzić bo kierowałam się tym przy wyborze lakarza prowadzącego ciążę, ale to wszystko :-)
Cześć dziewczyny!!!! U nie po staremu mała niestety dalej chora nie ma już gorąćzki ale teraz dostała wysypki i zastanawiam się czy to nie różyczka szczepiona była dwa tyg temu mo ze to jakiś odczyn po szczepionce niestety dzisiaj juz nie udało mi sie jej zarejstrowac do lekarza więc jutro pójdziemu na dyżur. Mam jednak nadzieję ze to nierózyczka ze wzgledu na malucha w brzuszku.


Julisia ja bardzo chciaąłm karmic piersią i nawet karmiłąm przez jakieś dwa tygodnie ale niestety pokaarm był nic nie wart i małą wogóle sęn ie najadała i lekarz zalecił przejśc na butlę. tym razem też będę próbowałą ale nie wiem co z tego wyjdzie.
super że z Twoją dzidizą wszystko oki.


Trzymam kciuki za Was wszytskie.
 
reklama
Czesc dziewczynki ja tylko na chwilke (daje znac ze zyje)
Ostatnio nie wchodze na forum bo nie czuje sie najlepiej,a dzisiaj mialam krwawienie.
Bylam u lekarza,poloznej i w szpitalu ale nic nie zrobili,doktorowa powiedziala ze to zarodek sie zagniezdza(jakas glupia jest bo zarodek juz sie zagniezdzil)a w szpitalu powiedzieli ze nie maja lekarza ktory by mogl mnie zbadac,co za kraj.
No a sekretarka powiedziala ze jesli nie mam krwawien takich jak przy miesiaczce to nie mam sie czym martwic,a jak sie tu nie martwic kiedy ja juz nie wiem co mam robic w Polsce lekarz by mnie zbadal a tu.... tragedia jestem zalamana.
ja miałam małą plamkę krwi w śluzie, po usg lekarz stwierdził, że to z powodu krwiaczka. Dostałam duphaston, chociaż lekarz powiedział, że nie to czy duphaston na to pomaga nie jest do końca pewne, ale na wszelki wypadek dają.
Z tego co czytałam po forach, to na krwiaka (jeśli u Ciebie krwawienie z tego powodu) najbardziej zalecane jest leżenie, leżenie i jeszcze raz leżenie.
Co dziwne, mój lekarz nic o leżeniu nie mówił, kazał się jedynie nie przemęczać i koniecznie zrezygnować z seksu.
 
Do góry