reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Wątek główny

Ja choc malo sie udzielam to czesto podczytuje wasze posty:)

Izulka,uwielbiam czytac to co piszesz:)o Hani:)

Co do kleszczy,to ja sie ich obawiam jak samego diabla:)rok temu mialam kleszcza,wyrwalam i bylo ok.Po ok 3 tyg zaczerwiewnilo mi sie ramie i pedem do lekarza.Zapomnialam o tym kleszczu.I okazalo sie ze to zakażenie i bralam kilka dni antybiotyk.Boje sie ze takie male dziecko to by zachorowalo na pewno.
Kiedys mi moja ukochana suczka zdechla od kleszcza wiec nie znosze tego paskudztwa.

Martyna,wspolczuje.Dziecko biedne tyle sie meczylo.Toz to od zlamania bol niesamowity jest.Ach ci lekarze,sprawe zawsze olewaja.
Ja z ewa chodze juz po kilku pediatrach i zaden nie przejmuje sie moimi obawami.Bo tak dziwnie łapie i sciska sie za brzuszek kilkanascie razy dziennie.Nie placze wiec chyba ją nie boli.Chcialm by jakos przeswietlili albo usg ale wysmiana zostalam i tyle.A mnie bardzo niepokoi to jej zachowanie.Skuli sie i ścisnie i taki ilka sekund siedzi a potem puszcza.Nie wiem juz sama co robic.Oby potem nie okazalo sie ze za późno na cokolwiek.

Pogoda piekna i gorąco na podworku a u mnie w mieszkaniu to tak zimno ze jak rano wstaje to musze sweter zimowy klasc:(Mimo ze okna pootwierane to strasznie zimno,temp. 10 stopni.BuuuuuJak ewe wyciagam z kąpieli to biedactwo trzesie sie.
 
reklama
Hej dziewczyny
dawno mnie tutaj nie bylo ale duuuzo sie dzialo :-)
mam nadzieje ze mnie jeszcze pamietacie choc jak narazie tylko na chwile udalo mi sie u Was zagoscic ;-)

My bylismy troche w pl na swieta apozniej razem z nami przyjechali do nas goscie wiec bylo co robic hehe
poza tym u nas wszystko dobrze. Mala biega i broi ile moze ale jest tak cudowna i slodka ze a zchce sie zyc :-)
wczoraj mielismy tutaj niezla burze w nocy ale dzisiaj przynajmniej jest czym oddychac bo juz od miesiaca takie upaly ze nie daje rady a gdzie tu lato...
 
Anne super ze komunia sie udala i mile wspomnienia zostaly :-)

Izulka no niezla akcja z tym sniegiem na majowke byla hehe mi Tescie z rana przyslali mms ze zdjeciem z ich okna w szklarskiej :-) neizla masz rozrabiake :-D aaa zazdroszcze tego wypadu do Samotni ;-)

Dziewczyny jezeli chodzi o kleszcze to moge Wam powiedziec ze jak nigdy wczesniej w zyciu tak od ok. 5 lat co chwile mnie sie jakis czepia jak jestem w pl... i niestety pare lat temu nawet przytrafila mi sie borelioza :-( nie zycze tego nikomu! okropna choroba - ledwie zylam! nawet niewiem kiedy mialam kleszcza - pamietam tylko ze mialam na nodze bąbla takiego jak po ugryzieniu komara ale nic tam wiecej nie bylo i ladnie zaraz zniknelo... a po miesiacu sie zaczelo! najpierw zle sie zaczelam czuc... tak jakby grypa mnie rozkladala. Wszystkie kosci mnie bolaly i glowa. Krecilo mi sie w glowie, zero apetytu i spiaczka mnie ogarniala... a po paru godzinach dokladnie w tym samym miejscu co byl ten babel zaczela sie rozlewac czerwona plama... z godziny na godzine sie powiekszala i od razu wyladowalam na pogotowiu! Lekarz jak mi powiedzial ze to borelioza to nie moglam uwierzyc i okropnie sie wystraszylam... dostalam konska dawke antybiotyku i do domu. Na drugi dzien zaczelam mdlec ciagle i znowu pogotowie! okazalo sie ze ten antybiotyk prawie kazdy zle znosi bo jest okrutny ale innego niema i trzeba to przecierpiec a dodatkowo zaserwowalam sobie pare lykow mleka i dopiero wtedy mi powiedzieli ze przy tym antybiotyku nie wolno pic mleka... wrrr... i tak przez miesiac chodzilam ledwo zywa ze strach bylo zostawic mnie na moment sama. Po paru miesiacach zrobilam sobie badania i na szczescie mialam juz czysty organizm. Tak wiec napawde trzeba uwazac na kleszcze!

aaa sie rozpisalam ;-)

Martyna biedny dzieciaczek! :*
 
Hej witajcie,
Rosi dziękuję i zaraz opiszę co dzisiaj Hania wyczyniała - a była na duuużej imprezie :))

zuza-anna- teściowie w Szklarskie- bardzo lubię tam być przed wyjściem w góry o wiele bardziej niż snobistyczny Karpacz. Kiedy docieram do Szklarskiej , to problemy zostają już gdzieś tam daleko i wtedy zaczynam "ładować akumulatory" :))
A wypadu , to ...zazdrość;-), może jak przyjedziesz znów to się wybierzesz :) albo razem bandą :)

Anne ja pamiętam , że ty dolnoślazaczka :)) ja to z opolskiego :) generalnie ale te tereny znam od dziecka bo w Kowarach mam najbliższe wujostwo. Bywałam tu od zawsze :)

Mój Andrzej żegna dzisiaj starszego kolegę z pracy, który idzie na emeryturę. W elektrowni pracuje się na zmiany z rożnymi brygadami. Więc człowiek styka się z duża ilością ludzi. A, że mąz i jego koledzy to elektroenergetycy to maja specyficzną pracę. Generalnie to mają być na stanowisku. Jak jest ok to praca polega na czekaniu kiedy nie będzie ok.Wtedy ruszają do usuwania awarii. Tak to wygląda w skrócie. Więc mają duuużo czasu na gadanie. Znają się do szpiku kości. I teraz kiedy ktoś idzie na emeryturę robi imprezę . Wieeeelką. Jak wesele. Zaprasza tych, z którymi pracował. I my dzisiaj byliśmy na takiej. nie mam z kim młodej zostawić. Starszaki same poradziły sobie i się nie zabiły, co trzeba odnotować za sukces ;) Hania robiła za gwiazdę. tylko muzyka zagrała, pierwsza samodzielnie ruszyła na parkiet i odtańczyła dziki taniec Zulusów, przy uciesze reszty gości. wszyscy rozanielali się nad nią ale dziś był łaskawy dzień dla facetów. Witała się z nimi, słała uśmiechy a panie były beee. w drugiej sali był bufet z ciastami więc wciąż zwiewała nam i sama się obsługiwała . Pokazywała triumfująco wszystkim co zdobyła. Poszła sobie z obcymi jej dwoma facetami na pobliski plac zabaw. Grzecznie szła z nimi za rączkę. Kiedy ją zawołałam gdzie idzie , odwróciła się, posłała promienny uśmiech, po czym poszła dalej. Tu ją ktoś wziął na ręce do tańca- oczywiście chętna bardzo. Tak się naśmialiśmy z niej. niestety musiałam wrócić wrrrr i położyć spać. A tak bym poimprezowała.... potańczyła.... ech macierzyństwo ;-). Tyle, że męża wysłałam jeszcze na imprezę. Samochodem pojechał.
Co to za impreza ...;-) chyba trzeba będzie poprawić u nas:-)

Pozdrawiam
 
hej,Martyna współczuję Fabiankowi-życzę baaaaaaaaardzo szybkiego powrotu do zdrówka.

dziewczyny-pies mi zaginął,już 5 dni go nie ma,szukaliśmy,dzwoniliśmy po schroniskach i nic -taki mam podły humor-bo on to jak moje drugie dziecko
 
Martyna - współczuje - niektórzy lekarze powinni zmienic zawód, bo widac ten im nie jest pisany..... masakra.... Wszystkiego naj

Kasia a jest u Was straż dla zwierząt - warto czasem do nich zadzwonic.... A pies wcześniej uciekał? Nie załamuj się, jeszcze może wrócic sam:p może sobie na wycieczke poszedł:p hehehe

Izulka - impreza super:p tylko szkoda że tak szybko musiałaś się zawinąć do domku... ehhh ... w domku zróbcie sobie poprawiny heheheheh

Ja w czerwcu mam wesele brata ciotecznego i powiem Wam szczezre że tak jakoś średnio mi się chce iśc.. ale może mi sie odmieni...... :p Pracy nie mam, kasy mało, a tu sukienkę trzeba by kupic, na prezent miec, w kopercie dac... ehh same wiecie:p
 
witajcie

Noo,różnie to bywa z tymi kleszczami,jak piszecie,akurat Wy miałyście przykre doświadczenia,ja na szczeście na razie nie,bo moje dzieci już miewały kleszcze-zawsze takie maleńkie,co ledwo się wbiły,zdążyłam je w porę usunąć-tzn najpierw jeździłam z nimi do lekarza usuwać,ale potem lekarz mnie nauczył.
Ja osobiście jeszcze nigdy w życiu nie miałam kleszcza-widać mnie nie lubią
Tej nocy mój najstarszy syn wymiotował-wokoło panuje wirus,więc pewnie i do nas dotarł,martwię się,przedwczoraj jedno z dzieci komunijnych też wymiotowało w kościele,a biały tydzień jeszcze do soboty trwa i trzeba być na Mszy z dzieckiem i na majówce,a do tego jeszcze dziś mam zaległe szczepienie Michała,które odkładamy od ponad miesiąca,bo jak nie katar,to przeziębienie itd.nno ,a jak go dziś zaszczepię to odporność zostanie osłabiona a tu wokoło rotawirusy krążą i co robić?-najwyżej porozmawiam o tym z lekarką dziś,zawsze telefonicznie informowałam,że odkładam szczepienie,ale już głupio,więc pojadę na miejsce z dzieckiem i zdecydujemy.
Pogoda jest cudowna,zaraz idę na długi spacer,niebo jest bezchmurne,po prostu piękny błękit i żar leje się z nieba:-) uwielbiam to!:-)
Miłego dnia wszystkim i zdrowia dużo! :tak:



aha,zapomniałam dodać izulko,że mój tato był wiele lat właśnie energetykiem i elektromonterem i pracował w zakładzie energetycznym tam na Dolnym Śląsku ze 30 lat i tam zginął na stanowisku pracy :-( rażony prądem,było to w piątek w ostatnim dniu pracy,bo od poniedziałku już miał iść na emeryturę pomostową :-( .Znam nawet to środowisko,bo będąc jeszcze dzieckiem, jak miałam wakacje to zabierał mnie czasem do pracy w terenie:tak:
 
Ostatnia edycja:
Witajcie pogoda piękna za oknem więc przebywamy na dworku. Wczoraj wybrałam się z nim do centrum do laboratorium, żeby się dowiedzieć o badaniu na obciążenie glukozy czy muszę kupować glukozę w aptece, żeby nie być zaskoczonym. Krystek uwielbia słuchać muzyki z radia i oczywiście ciąga za palca ,żebym włączyła wieżę a jak któraś mu się podoba to tańczy:-D. Jak coś innego chce to też ciąga za palec ale W już nie ciąga, ostatnio sobie siedzimy a Krystek mnie za palca to mu mówię żeby złapał tatę za palca i ciągał a on ne ne ne, i niestety musiałam z nim iść.Z rana zaliczyliśmy plac zabaw a potem jeszcze na spacerek poszliśmy a teraz mój mały śpi.
kobietki , chciałam pogratulować wszstkim przyszłym mamusiom ;-)
Troszkę was czytam i tak myslę o tych błędach lekarzy to wam powiem , że Mój Fabianek upadł i walną główka w szafkę , w sumie wydawało się , że nic poważnego bo częściej upadał o wiele mocniej i nic się nie działo ale tym razem nie mogłam go uspokoić (dodam była 21,30) póki nie zasną ale wstał o północy i to samo , więc nie czekaliśmy i pojechaliśmy na pogotowie bo nigdy nic ie wiadomo. Dostalismy skierowanie na chirurgię dziecięcą z urazem głowy, oczywiście rano tomografia pod narkozą ;( Nic nie wykazało no a Fabianek nadal płakał tak , że nie byłam go wstanie uspokoić. No już sama nie wiedziałam co mu jest az po trzech dniach zrobili prześwietlenie i okazało się , że ma złamaną rączkę z przemieszczeniem! :( Wyobraźcie sobie moją ZŁOŚĆ na lekarzy. Trzy dni ze złamaną rączką , moje kochane i wytrwałe dziecko... Oc zywiście kolejna narkoza, ustawianie rączki no i 4 tyg rączka w gipsie.... No ale w pewnym sensie też ulgę poczułam bo żeby jeszcze dzień to bym chyba nie wytrzymała ;/ no i 19 maja mamy termin na zdjęcie gipsu. A Fabianek zaczął strasznie bać się lekarzy.... Tylko wejdziemy do szpitala lub zobaczy osobę w białym fartuchu to jest niesamowity płacz. No a teraz zmykam gotować jakiś obiadek !
Postaram się częściej zaglądać ;-)
Biedny Fabianek,że też na początku nie prześwietlili mu kończyn.

Ja choc malo sie udzielam to czesto podczytuje wasze posty:)

Izulka,uwielbiam czytac to co piszesz:)o Hani:)

Co do kleszczy,to ja sie ich obawiam jak samego diabla:)rok temu mialam kleszcza,wyrwalam i bylo ok.Po ok 3 tyg zaczerwiewnilo mi sie ramie i pedem do lekarza.Zapomnialam o tym kleszczu.I okazalo sie ze to zakażenie i bralam kilka dni antybiotyk.Boje sie ze takie male dziecko to by zachorowalo na pewno.
Kiedys mi moja ukochana suczka zdechla od kleszcza wiec nie znosze tego paskudztwa.

Martyna,wspolczuje.Dziecko biedne tyle sie meczylo.Toz to od zlamania bol niesamowity jest.Ach ci lekarze,sprawe zawsze olewaja.
Ja z ewa chodze juz po kilku pediatrach i zaden nie przejmuje sie moimi obawami.Bo tak dziwnie łapie i sciska sie za brzuszek kilkanascie razy dziennie.Nie placze wiec chyba ją nie boli.Chcialm by jakos przeswietlili albo usg ale wysmiana zostalam i tyle.A mnie bardzo niepokoi to jej zachowanie.Skuli sie i ścisnie i taki ilka sekund siedzi a potem puszcza.Nie wiem juz sama co robic.Oby potem nie okazalo sie ze za późno na cokolwiek.
Może idź prywatnie na usg brzuszka.
 
Hej
a ja dzisiaj od rana mam awarie :-(
włączyłam pranie a tu w pewnym momencie słysze jak woda się leje ... :sorry2:

Izulka niestety ale Szklarska strasznie podupada ostatnio :-( ja kiedyś jak mieszkałam daleko daleko to częściej chodziłam tam po góach niż odkąd mam je pod nosem hehe
Oj super masz córeczke :-) aż przyjemnie czytać o jej wyczynach hehe

Kasia moze wroci niedługo....

Meganne niestety ale taka impreza to wydatek spory :-( ja mam pod koniec maja impreze łączoną - komunia + chrzciny (moj M. chrzestny) więc też musze się mocno za kieszeń trzymać...

Anne u nas nawet jak dziecko ma tylko katar to szczepią... oj masakra z tymi wirusami - oby Was nie złapało!
 
reklama
No tak to już jest , że jedne dzieci nie mogą w miejscu usiedzieć a drugie kleją się do rodziców ;) A ty izulko masz córeczkę żądna przygód ;) No tak weseloa , komun ie te sprawy to spory wydatek niestety. My planujemy wakacje za granicą ale pewnie skończy się na czymś w Polsce bo z tą kasą to marn ie , tym bardziej , że ja nie pracuję.

A teraz ubieramy się i zmykamy na dwór.. ! SUPER POGODA ! ;)
 
Do góry