Otylka dzisiaj bawiła się w piaskownicy- hm nawet nie sądziłam, że będzie chciała robic babki z mamą

) ale miala radoche jak mama zrobiła babkę, a ona mogla ją zburzyć- jestem tym bardziej w szoku, że w sumie to ja ją z tej piaskownicy wyciągałam, bez żadnego stękania bawiła się ponad 40 minut

przesypując piasek z ręki do ręki

i co najważniejsze nie kosztowała:-)
Kolejne 40 minut spędziła na huśtawce, skończyło się histeria, gdy mama przestała hustać

a i najważniejsze na huśtawkach poznała swoją rówieśniczkę z 22 czerwca- czyli z terminu, który był pierwotnie dla nas

. Nowa koleżanka mieszka niedaleko, więc będzie miała z kim spacerować
i w sumie 1,5h mineło na 2 czynnosciach- potem było spańsko na dworze, dalsze chodzenie i tak prawie cały dzień

a jaka opalona

), hm tylko nie wiem czemu mnie słoneczko nie chwyciło, pomimo, ze to Oti byla wysmarowana, a ja nie
