Halo Witam z rana
))
Dzisiaj Kacperek obudził mnie o 5 rano tak mi skopał żebra że masakra rośnie mi w brzuchu mały karateka ;P no a przed chwilą wyprawiłam moich chłopców do pracy
)) teraz się dopiero położę zresztą i tak musze Kacperek układa mi się z prawej strony pod żebrami i potrafi tam spędzić pół dnia i nie xle mnie wygnieść hehe siedze więc cała pokrzywiona a potem wiadomo plecy bolą jak diabli ...
Weekend był piękny 20 stopni ciepła słońce i zapach wiosny czuć w powietrzu aż mi żal było że w domu musze siedzieć bo tak to bym pewnie z moim Arkiem pojechała gdzieś na wycieczkę albo na spacer do parku a tu figa z makiem no trudno, przeżyłam Kacperek urodi się na początek lata więc nic mnie nie o minie
.
Karwiczki Kochana wagą się nie martw !!!! ja teraz też mam postoje nawet po try tygodnie a potem w kilka dni moge przytyc nawet 3kg jak ostatnio ważyłam się miesiąc temu było 61 potem po tygodniu było 59 czyli schudłam nie wiem czemu bo przecież ja non stop leże jak mi kazano i jem więc powinnam dużo przytyć a tu nic jeszcze schudłam a teraz ponad 62 kg. Nie powinnas się zamartwiać wagą bo gdybyśmy tyły 1kg na tydzień to pomyśl ile byłoby na plusie po 40 tygodniach ciąży
)))
Ja uciekam narazie bo wziełam tabletki i musze je troche wyleżeć;P jeszcze tylko podejrzę tunie
) i uciekam odewe sie potem buziaki pozdrawiam :*:*:*:*:*
Dzisiaj Kacperek obudził mnie o 5 rano tak mi skopał żebra że masakra rośnie mi w brzuchu mały karateka ;P no a przed chwilą wyprawiłam moich chłopców do pracy
Weekend był piękny 20 stopni ciepła słońce i zapach wiosny czuć w powietrzu aż mi żal było że w domu musze siedzieć bo tak to bym pewnie z moim Arkiem pojechała gdzieś na wycieczkę albo na spacer do parku a tu figa z makiem no trudno, przeżyłam Kacperek urodi się na początek lata więc nic mnie nie o minie
Karwiczki Kochana wagą się nie martw !!!! ja teraz też mam postoje nawet po try tygodnie a potem w kilka dni moge przytyc nawet 3kg jak ostatnio ważyłam się miesiąc temu było 61 potem po tygodniu było 59 czyli schudłam nie wiem czemu bo przecież ja non stop leże jak mi kazano i jem więc powinnam dużo przytyć a tu nic jeszcze schudłam a teraz ponad 62 kg. Nie powinnas się zamartwiać wagą bo gdybyśmy tyły 1kg na tydzień to pomyśl ile byłoby na plusie po 40 tygodniach ciąży
Ja uciekam narazie bo wziełam tabletki i musze je troche wyleżeć;P jeszcze tylko podejrzę tunie
Zostały mi jeszcze 3 kg, w sumie to na brzuszku tylko skóra jeszcze jest flaczkowata no i trochę biodra mi się rozciągnęły, no ale jak Piotruś wychodził to miednica musiała się rozciągnąć, ale wczoraj poszłam na zakupy w najciaśniejszych jeansach sprzed ciąży, tylko użyłam tej przedłużki do zapięcia guzika.
ale On jeszcze spał i się upomniał o swoje 1,5h później. Czytałam że około 3tyg jest kryzys laktacyjny, ja popijam herbatki na laktacje, jak czuję, że piersi są mniej pełne, by nie dopuścić do braku mleka, a koło 3 tygodnia zmieniają się potrzeby dziecka i wtedy zachodzą zmiany w produkcji mleczka.
Co do Twego leżenia na brzuchu, to na prawdę podziwiam. Ja przed ciążę bardzo lubiłam spanie na brzuszku, ale jak tylko wybrzuszyło mnie to nie dałam rady spać choć nawet chciałam. Nie pamiętam od którego tygodnia, ale Ciebie i Agagu to już na pewno dotyczy, że nie powinno się za dużo leżeć na plecach, bo właśnie z krążeniem jest problem. Najlepiej ponoć na lewym boku, w drugiej kolejności na prawym. U mnie prawy bok królował, bo Piotruś kopał niemiłosiernie jak na lewym leżałam.
;-)