reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wierzycie w takie rzeczy?

Anna199

Fanka BB :)
Dołączył(a)
20 Październik 2021
Postów
169
Cześć wszystkim. Poroniłam 12.11.2021 aktualnie jestem w ciąży jeszcze nie potwierdzonej,czekam na wizytę 🙂. Porównując z poprzednich obliczeń do tych jeszcze przez dwa tygodnie byłam w ciąży. Teraz termin z aplikacji wychodzi 13.11.2022. Może dziecko nie odchodzi tylko zmienia datę przyjścia na świat? Chciałam zapytać czy wierzycie w takie rzeczy?😊
 
reklama
W sumie zawsze jakieś porównanie dzięki za odpowiedź 🙂.Wiele razy słyszałam to co napisałam wyżej.

Czekam na więcej wypowiedzi 😊.
 
Cześć wszystkim. Poroniłam 12.11.2021 aktualnie jestem w ciąży jeszcze nie potwierdzonej,czekam na wizytę 🙂. Porównując z poprzednich obliczeń do tych jeszcze przez dwa tygodnie byłam w ciąży. Teraz termin z aplikacji wychodzi 13.11.2022. Może dziecko nie odchodzi tylko zmienia datę przyjścia na świat? Chciałam zapytać czy wierzycie w takie rzeczy?😊
Hmmm. Dla mnie to kwestia bardoz indywidualnego podejścia i tego jak człowiek radzi sobie z poronieniem. Poroniłam 30 września 2019. 3 listopada 2019 zobaczyłam 2kreski na teście ciążowym. Więc od razu udało mi się zajść, nawet nie dostając okresu. Ja wyparlam jakoś z głowy to, że straciłam ciążę, wbrew nauce, medycynie i biologii, w mojej głowie to właśnie synek to takie dziecko, które zmieniło datę przyjścia na świat, "tęczowe dziecko", pełne szczęścia, uśmiechu, radości, wnoszące w nasze życie ogromnie dużo miłości. Nigdy nie rozpamiętywałam poronienia zastanawiając się jaka płeć, jakby wyglądało dzieciątko... Logicznie nie wytłumaczę tego w żaden sposób, hehe.
 
Cześć wszystkim. Poroniłam 12.11.2021 aktualnie jestem w ciąży jeszcze nie potwierdzonej,czekam na wizytę 🙂. Porównując z poprzednich obliczeń do tych jeszcze przez dwa tygodnie byłam w ciąży. Teraz termin z aplikacji wychodzi 13.11.2022. Może dziecko nie odchodzi tylko zmienia datę przyjścia na świat? Chciałam zapytać czy wierzycie w takie rzeczy?😊
Ciężko stwierdzić czy w to wierzę czy nie ( też to zależy pewnie od wierzeń i religii) , ale niektóre daty lubią się powtarzać w rodzinach. U mnie jest bardzo wiele takich przypadków totalnie nieplanowanych, już nawet nie chodzi o miesiące ale dni, np ja się urodziłam 9 dnia, moja starsza córka się urodziła 9 dnia a młodsza 8 dnia miesiąca, zanim urodził się mój chrześniak wiedziałam już że będę chrzęstną i co? Też urodził się 9. To samo z moim bratem urodził się 9 lutego i jego chrześniak też 9 lutego . Mogłabym tak wiele wymieniać ...
Wszystko zależy od podejścia 😉 jeżeli faktycznie taka data będzie to nic tylko cieszyć się maluszkiem ❤️
Daj znać po wizycie u gina jaki on termin przewiduje 😉
Wszystkiego dobrego dla Was !
 
Hmmm. Dla mnie to kwestia bardoz indywidualnego podejścia i tego jak człowiek radzi sobie z poronieniem. Poroniłam 30 września 2019. 3 listopada 2019 zobaczyłam 2kreski na teście ciążowym. Więc od razu udało mi się zajść, nawet nie dostając okresu. Ja wyparlam jakoś z głowy to, że straciłam ciążę, wbrew nauce, medycynie i biologii, w mojej głowie to właśnie synek to takie dziecko, które zmieniło datę przyjścia na świat, "tęczowe dziecko", pełne szczęścia, uśmiechu, radości, wnoszące w nasze życie ogromnie dużo miłości. Nigdy nie rozpamiętywałam poronienia zastanawiając się jaka płeć, jakby wyglądało dzieciątko... Logicznie nie wytłumaczę tego w żaden sposób, hehe.
Ja się czasem zastanawiam jak by wyglądało moje życie gdybym nie straciła drugiej ciąży , gdzieś tam s tyłu jest żal i myśl że obecne drugie dziecko teraz będzie mieć roczek a to pierwsze drugie by miało dwa latka. Jak mówisz kwestia indywidualna, wsumie bardzo przeżyłam tą stratę , chociaż było bardzo wcześnie jeszcze. Ale cóż zrobić... Ale co do tęczowych dzieci to naprawdę nasze drugie jest prze tęczowe 😂
 
Jeśli ktoś chce sobie tak psychologicznie rozpracować poronienie to spoko. Podobnie jeśli ktoś wierzy w Boga albo horoskop. Tylko to racjonalizowanie poronień jest tak agresywne, że większość kobiet po poronieniu jest traumatyzowana takimi tekstami jak „dzidziuś zmienił tylko termin wizyty”, „uda się następnym razem”. To bagatelizuje utratę i na to się nie godzę. Gdzie w tej teorii jest miejsce dla kobiet, które ronią kilkanaście razy i przekwitają bez dziecka? Na kiedy jej dziecko przełożyło wizytę?

Potrzeba racjonalizacji i wiary w jakąś sprawiedliwość (typu karma, nagroda za cierpienie, piekło czy inny diabełek) jest zupełnie naturalna, ale tak naprawdę sami się w ten sposób oszukujemy a możemy jeszcze skrzywdzić innych.
Moja własna matka powiedziała siostrze o „tęczowym dziecku” tak:”ono ci wszystko wynagrodzi i zapomnisz o tamtym”. A ***** prawda.

A co do logiki to jest tu tak wiele luk, że nawet nie wiem, od czego zacząć.
 
reklama
Gdyby to miała być prawda to ja jestem autentycznie przerażona. To by oznaczało, ze moje dzieci usiadły i wspólnie zaplanowały sobie pazdziernik jako miesiąc urodzin. Bo urodzili się dwa tygodnie po sobie. Plus dwa lata…
 
Do góry