reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wierzycie w takie rzeczy?

reklama
Jeśli ktoś chce sobie tak psychologicznie rozpracować poronienie to spoko. Podobnie jeśli ktoś wierzy w Boga albo horoskop. Tylko to racjonalizowanie poronień jest tak agresywne, że większość kobiet po poronieniu jest traumatyzowana takimi tekstami jak „dzidziuś zmienił tylko termin wizyty”, „uda się następnym razem”. To bagatelizuje utratę i na to się nie godzę. Gdzie w tej teorii jest miejsce dla kobiet, które ronią kilkanaście razy i przekwitają bez dziecka? Na kiedy jej dziecko przełożyło wizytę?

Potrzeba racjonalizacji i wiary w jakąś sprawiedliwość (typu karma, nagroda za cierpienie, piekło czy inny diabełek) jest zupełnie naturalna, ale tak naprawdę sami się w ten sposób oszukujemy a możemy jeszcze skrzywdzić innych.
Moja własna matka powiedziała siostrze o „tęczowym dziecku” tak:”ono ci wszystko wynagrodzi i zapomnisz o tamtym”. A ***** prawda.

A co do logiki to jest tu tak wiele luk, że nawet nie wiem, od czego zacząć.
Każda strata jest bolesna każda kobieta inaczej przeżywa to wydarzenie niestety nie jestem za tym żeby ktokolwiek mógł powiedzieć że zapomni się o utraconym dziecku nie ważne w którym etapie ciąży moim zdaniem to zawsze będzie przypominać trudny czas w życiu zawsze bedzie w Nas i nie odejdzie w zapomnienie. Nikt nie chce tutaj zranić kobiet którym sie nie udało chociaż z drugiej strony nikt nie był w ich sytuacji i masz rację tutaj ciężko to wytłumaczyć. Mimo wszystko łatwiej jest wierzyć w to że poprzednie dziecko jednak gdzieś tam będzie z inną datą urodzenia być może jako to tęczowe.
 
Gdyby to miała być prawda to ja jestem autentycznie przerażona. To by oznaczało, ze moje dzieci usiadły i wspólnie zaplanowały sobie pazdziernik jako miesiąc urodzin. Bo urodzili się dwa tygodnie po sobie. Plus dwa lata…
Cudownie 😍 mądre maluszki musiały planować to z dużą precyzją 😊
 
Też straciłam ciążę wcześnie zastanawiam się czy różyczka mogła mieć na to wpływ🙄. Człowiek zawsze myśli co by było gdyby 😕 rozwiń przetęczowość drugiego dziecka jeśli możesz 😏😁
Młodsza jest tak prze pocieszna, radosna, uwielbia się tulić ( starsza się tuli gdy coś chce ,, nigdy nie lubiła być przytulana), wdzięczna, a powiem Ci że jest przy obu co robić i nigdy nie była nad wyraz noszona czy lulana . Ciężko to opisać 😉
 
Nie wierzę. Po poronieniu dopiero zaszłam w ciążę 8 lat później. Tamto dziecko to było tamto dziecko. Moje obecne dzieci to inni ludzie. Nie pogodziłam się że stratą i nigdy nie pogodzę. Nie poprawiam sobie wierzeniami i zabobonami nastroju. Nie potrafię w nic uwierzyć. Ale zazdroszczę chyba ludziom, ktorzy wierzą...
 
Młodsza jest tak prze pocieszna, radosna, uwielbia się tulić ( starsza się tuli gdy coś chce ,, nigdy nie lubiła być przytulana), wdzięczna, a powiem Ci że jest przy obu co robić i nigdy nie była nad wyraz noszona czy lulana . Ciężko to opisać 😉
U mnie dokładnie taki jest synek (zaszlam w ciążę od razu po poronieniu). Jest pocieszny, zawsze uśmiechnięty, tuli się strasznie dużo ❤️ wlansie, ciężko to opisać słowami ale tęczowe dziecko idealnie pasuje bo patrząc na nie, choćby nie wiem jak człowiek był zły czy smutny, to od razu ma uśmiech na twarzy i ciepło w serduchu. Ja może nie traktuje tego tak, że dziecko zmieniło datę przyjścia a świat ale na pewno synek zabrał całe ciepło i radość od tamtego dzieciątka, które straciliśmy.
 
Cześć wszystkim. Poroniłam 12.11.2021 aktualnie jestem w ciąży jeszcze nie potwierdzonej,czekam na wizytę 🙂. Porównując z poprzednich obliczeń do tych jeszcze przez dwa tygodnie byłam w ciąży. Teraz termin z aplikacji wychodzi 13.11.2022. Może dziecko nie odchodzi tylko zmienia datę przyjścia na świat? Chciałam zapytać czy wierzycie w takie rzeczy?😊
Nie.
Tak samo jak nie wierze we wróżkę zębuszkę czy to że zmarli są w niebie. To że jeden zarodek / dziecko umrze nie znaczy że kolejne je zastępuje, to dwa różne życia, dwa różne twory.
Ludzie wierzą w wiele rzeczy by ułatwić sobie przeżywanie trudnych emocji (tęczowe dzieci, reinkarnacja, przeznaczenie, istnienie Boga itp) ale to właśnie wiara - twór stworzony po to, by łatwiej było nam sobie wytłumaczyć i przeżyć trudności losu.
 
reklama
Nie.
Tak samo jak nie wierze we wróżkę zębuszkę czy to że zmarli są w niebie. To że jeden zarodek / dziecko umrze nie znaczy że kolejne je zastępuje, to dwa różne życia, dwa różne twory.
Ludzie wierzą w wiele rzeczy by ułatwić sobie przeżywanie trudnych emocji (tęczowe dzieci, reinkarnacja, przeznaczenie, istnienie Boga itp) ale to właśnie wiara - twór stworzony po to, by łatwiej było nam sobie wytłumaczyć i przeżyć trudności losu.
Napisałaś dokładnie to,co chciałam napisać. Ale ciągle coś odwracało moją uwagę...🤭😁
 
Do góry