reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

prija dzisiaj miałam mały zawrót głowy,dużo jeżdżenia,musiałam wykorzystać to,ze eM ma urlop i z małą mi posiedzi.Jutro kolejny raz uderze do mojej pediatry,bez skierowań nie wyjde i tyle.Do końca tyg mam też zamiar dotrzec do tej nowej poradni.Te dni tak uciekają,jutro już środa,zaraz koniec urlopu eMa a ja nawet dobrze nie zaczęłam robić tego co sobie zaplanowałam a lista jest długa...ogarnąć garderobę,posprzatać moją pralnio-narzędziownię (bo tylko ja wiem gdzie co jest w domu,mam pedantycznie poukładane moje sprzety budowlane,a eM mi co jakiś czas robi mega syf!),musze dokończyć segregację ciuchów małej...itd Ja akurat lubię się zmęćzyć pracą fizyczną,odpoczywam jakoś przy tym mimo wszystko:-D
 
reklama
Emka: Masz swoje sprzęty budowlane? :szok:
Ja po pierwszej rehabilitacji. Juleczka była dzielna, mało płakała i naprawdę długo wytrzymała. Było tak dużo tych ćwiczeń, że już połowy nie pamiętam. :baffled:Ale fajne pokazywała na podnoszenie nóżek i mobilizowanie rączek do wyciągania i dotykania ich. Dużo Julcia nie robi jeszcze, ale ta Pani szczerze powiedziała, że nawet gdybym nie zauważyła tych rzeczy to powinna raczej sama z tego wyjść. Teraz padła i nawet o jedzenie nie woła:szok:
 
prija dzielną masz córeczkę:)Moja jak tylko kłade ją na macie na plecach już strasznie marudzi,pamięta jak była męczona.Dzisiaj akurat miała dzień na wyginanie się do tyłu,ją to bawi,a mnie przeraża:( Wypiła teraz 135ml mleka z 3 miarkami kaszki i poszła spać:)Ciekawe na jak długo,bo raz budzi się około 1 innym razem już po 22.
Dzisiaj miałam kiepskie popołudnie-obok mamy budowe,kolesie chyba jakies spięcie zrobili (pożyczają od nas prąd) ale na tyle dziwnie,ze tylko w salonie miałam swiatło,reszta domu ciemność,do tego wszystko mam na prąd-ogrzewanie,kuchenke...już miałam wizje nocy ze swieczką albo spania z małą w salonie,zeby chociaz móc jej mleko w nocy robić,bałam się też ,ze temp.mi mocno spadnie. Tak więc elektryk miał być o 15:30,a dotarł po 17 jak już było ciemno...a ja w między czasie otwierałam okno i wyzywałam budowlańców: do jasnej cholery pogońcie tego elektryka,zaraz bedzie ciemno jak w dupie,wody ciepłej nie mam,nawet gorącej wody nie moge zagotować do mleka dziecku itp itd chłopaki blade,ja wkur... A jak już przyjechał elektryk to powiedział,ze jego poprzednik,kolega po fachu tak beznadziejnie tam w tej skrzynce wszystko podłączył,że w każdej chwili mogło kogoś nieźle poczepać,tak fest na amen...Fajnie,a ludzie pracują na tej budowie już 5 miesięcy!
 
prija0 - dobrze, że USG ok, a resztę da się wyrównać.
emka01 - ja sobie ostatnio jedno pomieszczenie przeznaczyłam na pralnio-suszarnio-prasowalnię i nazwałam to pomieszczeniem niewolnicy, mimo wszystko dzisiaj godzinę prasowałam, A. był z dziewczynami piętro niżej i się zrelaksowałam wbrew pozorom. :-p


U nas było dzisiaj pasowanie na przedszkolaka, Adrianna jest spasowana i oficjalnie przedszkolakiem się stała, Weronika dzielnie jej towarzyszyła, nie chciała siedzieć na widowni tylko do siostry, w końcu ją puściłam, to poleciała i usiadła Adriannie w nogach. :-)
 
Lili to Adrianna teraz ważniakiem przedszkolakiem jest:)))Jeszcze troche i Wera będzie zazdrościła jej noszenia plecaka do szkoły.U nas tak było,siora nawet na mnie czekała na podwórku az wrócę ze szkoły,brała mój tornister i dzielnie na 4 piętro go wnosiła :-D Kuźwa chyba własnie jem jakies stare herbatniki...dziwnie twarde sa...tfu,zaraz sprawdze datę ważności...
Byłam dzisiaj małej ponowić badanie,morfologie,zobaczymy czy te odstające ostatnio od normy wyniki się poprawiły czy lecą dalej nie w tym kierunku co trzeba...Kobita w labo chciała dobrze,bo pobrac małej krew z żyły w zgięciu łokciowym,ale nie mogła długo zyłki wyszukać,mała w tym czasie zdążyła juz się wkur...wyła.W końcu pobrała z palca...czyli tak jak poprzednio.

Dzisiaj jade z siora i szwagrem obejrzeć dom,który sobie upatrzyli...wczoraj przestudiowałam nasz projekt,wszystkie dane od a do z,tzn.na temat grubości betonu,jakości,izolacji .Dokładnie obejrze sciany w poszukiwaniu za grzybem,wilgocią... itd Będę tą agentkę nieruchomości pytac o wszystko,miała mieć ze sobą dokumentację projektową,wiec nie powinnam być zbywana odpowiedzią typu: nie wiem. Nie jest lekko kupic dom od dewelopera...Tzw.kwiatki (fuszerki) mogą być tak sprytnie ukryte,zamalowane,zamurowane ze po pół roku chata może zacząć się sypać.No i trzeba sprawnie przeprowadzic negocjację i zejsc z ceny:)
 
Emka: Widzę że masz chyba jakieś wykształcenie budowlane albo coś tego typu? A z tym prądem to masakra, takich mamy fachowców :cool: Daj znać jakie wyszły wyniki.
Mój mąż właśnie ćwiczy Małą :-) Ale tym razem nie jest taka cierpliwa :(
 
prija moją smykałkę do budowlanki odkryłam jakieś półtora roku temu:-DOjciec budowlaniec,często razem coś robilismy,patrzyłam mu na ręce i później okazywało się,ze potrafie to sama zrobic np.kłaść płytki,panele,maluje ściany od lat sama,tapetuje,majsterkuje...lubie robić takie rzeczy:tak:Mąż jest tzw. Umysłowcem,praca biurowa...to się nie dziw,ktoś w domu musi potrafić naprawiać,remontować:-D:-D:-D
Co do ćwiczeń to nic mi nie mów,jak raz dziennie choć 2 min coś porobimy z małą to jest dobrze...Wypada nam to z głowy,albo ona się opornie stawia...
 
Emka: Fajnie, ja w inną stronę zainteresowania, ale niestety teraz już za późno na ich realizację :-(
No to jest to właśnie, że zero współpracy ze strony dziecka. Najlepsze jest to, że wczoraj wytrzymała ćwiczenia z 45minut, a ta Pani ją naprawdę tarmosiła, a dzisiaj nawet 5 minut jej nie pasowało :dry: My robimy, przynajmniej staramy sie to robić, w formie zabawy, np. daje jej zabawkę i pobudzam do pewnych zachowań. I chciałam już powiedzieć, że łapie zabawki świadomie, jak dajemy na boki to mobilizuje rączki i bawi się zabawką, i zaczyna się obracać sama na boki :-) Fakt, że preferuje jedną tą silniejszą stronę, ale coś się zaczyna dziać:tak: Widzę jej postępy, chwalę ją za każdą nawet drobnostkę i strasznie się cieszę.

Aaaa, i jedno co ta Pani powiedziała, i myślę, że to jest bardzo ważne. Zanim zaczniemy robić jakieś ćwiczenie to nawiązujemy kontakt wzrokowy, potem ćwiczenie, żeby poszedł świadomy impuls do głowy. A powiedz mi, Nina kładzie stópki na podłodze i odbija się już tak do mostku? Albo kopie nimi do góry? Nie tak w poziomie tylko w pionie do góry? Bo my mamy to do wyćwiczenia.
 
A jakie polecacie "krzesełka" do karmienia dla dzieci w wieku naszych maluchów? Albo może są takie siedziska, które mogą być teraz ale starczą na dłużej?
 
reklama
prija mała ogólnie ostanio odkryła,ze można nogi trzymać w powietrzu,ale za stopy jeszcze się nie łapie.Lezy,nogi do góry i się bawi.
Mam te wyniki...podobne jak ostatnio,jedna norma wzrosła...Zaraz jade do tej cholernej poradni po te skierowania i pokaże jeszcze raz wyniki.
 
Do góry