reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wieści od rozpakowanych mamusiek

Plenitude Ty już prawie końcowka do porodu , trzymam kciuki bardzo

Katherinne jak opisujes Stasia to tez mam takie wrażenie jak kinga cos powie to zaskakuje, że to zapamiętała wcześniej.


Tak poza tym to jak tk znowu z doskoku, już myślalam że hasła zapomniałam tutaj i pierwsze co to zaglądam tutaj.Ciesze się, że jeszcze tu jesteście.

Styczeń minął, prawie połowa lutego,czas leci niesamowicie.
Nie dowierzam,że moja pociecha ma dwa latka,coraz więcej mówi, est wesola, kochana pociecha.

Ostatnio miałam obawy, bo wyszly dwa zdjęcia z rozbłyskami wźrenicach no i obawiałam się bardzo czy to nie coś złego, oczekiwanie na wizytę u okuulisty było tragedią, na szczęście dr nie widziała nic niepokojącego, podobnie pediatra, mam nadzieję , że Kinia została porządnie zbadana.
Przy okazji badania oczu okazało się, że musi nosić okularki bo ma nadwzroczność z dala jakoś tak opisane. i z tym lekkiego zeza, normalnie tego nie widać, ale pewnie przy tej wadzie to sie tak stało, okularki pewnie to skorygują. nie znam się zupełnie czy wada jest spora itd jest to 0,75 + w obu oczkach.Szkoda mi że będzie te okularki nosić, pewnie szybko się nie przyzwyczai, ale jak trzeba to trzeba, mam nadzieję że jak wcześnie wykryte to może sie unormuje to wszystko...
Myslę czy to nie moja wina , że tak się stało że ma wadę taką z oczkami...

CZeka nas jeszcze wizyta u endokryologa, bo Kinia miała te gruczoly sutkowe powiększone po roczku się pokazały i w sumie nie rosną,a le też nie maleją, będzie miała ponownie robione zjęcie kości nadgarstka czy wzrost kości jest odpowiedni na jej wiek,choć endykronolog twierdzi, że Kinia jest wysoka jak na rodziców z takim wzrostem.W listopadzie miała 87 cm a maż ma 176 cm a ja 164cm, wiec za wysocy to my nie jesteśmy.
Mam nadzieję, że będzie wszystko wporządku.

Kinia też od 4 miesiąca coś takiego ma powiekszone węzły chłonne, jeden za uchem i na szyi dwa, nie rosną, ale też nie znikają, już dwa rzy były badania u hematologa itd i wyszlo wszystko ok, węzly nie są bardzo powiekszone ale są, tez mnie to martwi czy to dobrze czy nie, wcale to nie znika.

tak to jest wesoła, żywa, broi, więc oby wszystko było tak dalej.

Liluś przejęłam się bardzo tą wiadomością, ja mam nadzieję, że jest coś wiadomo i są to dobre wiadomości
kochana
 
reklama
Katherinne co do mówienia to wiesz , że ja się nad tym nie zastanawiałam, że może być to objawem auyzmu mowienie z 2 czy 3 osobie?
Kinga często tak mowi np ,, Kika siada'' ,, Mamo Kiga chce pić'' , wczesniej wogóle nie mowiła swojego imienia, np tak a potem się jej odmienilo a teraz mówi w ten sposob.
Nie wiem czy na jej wiek mowi dużo czy mało, ale nie sklada jeszcze takich zdań dobrze odmienionych.

Zdania składają się róznie wmienia czasem słówka i próbuje cos opowadać po swojemu i mozna wychwycić o co może chodzić, myśle że może jeszcze ten czas nadejdzie, choc widzę że z dnia na dzień mówi coraz więcej i zaskakuje.

Co do autyzmu to nie wiem, ja miałm jakis czas manie, że o tym czytałam i jak się wczytałam w objawy to myslalam, że większość dzieci które znam robiły podobnie, przebolałam to tydzień i mimineło doszukiwanie się, choć teraz znowu u nas w rodzinie, córeczka brata męża, ma podejrzenie o autyzm z tym, że nic nie mówi, nie chodzi, wszystko opóxnione i czekała ich wizyta u kolejnego lekarza genetyka itd co i jak, bo już u dwóch psychiatrów byli i w szpitalu na obserwacji i jedne objawy wskazują, że dizewczynka ma autyzm a inne z kolei zaprzeczają, więc stale szukają.
Kinia tez ruchowo była spowolniona jak wiecie, jeździlysmy na rehablitacje, zaczęla chodzić jakoś w 14 miesiącużycia a na dobre sie rozkręciło w 18 miesiącu, natomiast zawsze intelektualnie była jakby do przodu jak twierdzily psycholożki itd.a motorycznie do tyłu.
 
Liliana jak tam u was jak się ma Oliwka ?Dopiero doczytałam będę się za Was modlić , trzymam kciuki bardzo mocno .

Wiem dawno nie zaglądałam do Was , przepraszam za brak obecności dziś mam trochę luzu to zajrzałam co u Was.
Wiktorek rośnie jak na drożdżach , zaczyna mówić krótkie słowa jak daj , tata , mama , baba , czasem mu wyjdzie daj to i pokazuje paluszkiem co chce , powtarza słowa coraz częściej .

Jest zdrowy byliśmy na kontroli u ortopedy ( bo on miał operację bioderka w 5 tygodniu życia ) no i na razie odpukać jest dobrze ,ale lekarz mówi ,że nie wiadomo jak się to biodro w późniejszym czasie będzie zachowywać kolejna kontrola w wieku 4 lat.Chyba ,że coś będzie się działo to mamy przyjść wcześniej.

Ja czuję się dobrze teraz ,ale mam zwiększone dawki leków bo tak zarządziła pani dr moja po ostatniej wizycie , ogólnie to nie chciało mi się np wychodzić z domu albo robić cokolwiek w domu poza gotowaniem obiadu , czułam przygnębienie i lęk , niepokój taki dziwny i ratuję się większą dawką leków co mnie trochę spowalnia ,ale daję radę.

Pozdrawiam Was i Lili dużo zdrówka dla Oliwci i siły dla Was .Buziaki
 
Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosferka była miła, a zajączek uśmiechnięty - przyniósł wreszcie te prezenty! Wesołych i pogodnych ŚWIĄT oraz mokrego dyngusa życzy Natalka z rodzicami, pozdrawiam was wszystkie serdecznie
1.jpg
 

Załączniki

  • 1.jpg
    1.jpg
    879 KB · Wyświetleń: 1 694
Hej czy jesteście w stanie polecić jakiegoś neurologa dziecięcego który odroczy dziecku szczepienia? Nie chodzi akurat o Łucje bo w Norwegii mieliśmy wolny wybór [emoji4]
 
hejka Nisiao, chyba trochę się zajęłyśmy naszymi szkrabami :)
Ja przy dwójce zapomniałam trochę o sobie.. Czasu mało, a tu jedno płacze a drugie zazdrosne hyhy..
Na cpp ogrom nowych osób, czasu na czytanie tak rozwojowego wątku nie mam.. Nawet na telefonie..
 
czarna owszem, Zoja psoci chociaż to mało powiedziane :).. idzie od września do przedszkola, sama się odpieluchowała bez najmniejszych nacisków ponad miesiąc temu, ma pieluszkę na noc ale raz ją zmoczyła, wstaje i na nocnik leci, rano ale w nocy również.. super, cieszę się, że obyło się bez horrorów :-) :)

Mikołaj jest coraz ruchliwszy, ale to zupełnie inne dziecko, rozwija się inaczej niż poprzedni egzemplarz :tak:, jest słodziakiem i zupełnie straciłam dla niego głowę:laugh2:
Powoli szykujemy się do chrztu. W maju maluchy przechorowały bostonkę, ja miałam bardzo delikatną, 3 krosty i chwilowy stan podgorączkowy.

Milan też powędruje do przedszkola?
 
reklama
Tak , też idzie , dostał się do tego ,które mamy obok domu więc fajnie , bo to montessori. Milan chodzi bez pieluchy od wiosny , teraz nauczył się sam sikać na stojaka i jest mega dumny. Na noc zakładam jednak , choc nie zawsze jest zmoczona. Rozrabiak z niego okrutny , oczy w koło głowy wypadałoby mieć.....
Buziaki dla dzieciaków :)
 
Do góry