reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wirus HPV-pomocy!!!

Dokładnie tak... Nic już nie zrobię z tym, pozostało zapobieganie czemuś gorszemu i kontrolowanie.
U mnie dziś spadek, nie dość, że dostałam okres (zrobił mi psikus i przyszedł już po 24 dniach :/) i jutrzejsze badanie muszę przesunąć to jeszcze facet, z którym zaczęłam się spotykać już jakiś czas temu (lekarz swoją drogą) powiedział, że w obecnej sytuacji (poinformowałam go o HPV, chciałam być fair zanim poszłabym z nim do łóżka, a już było blisko) "nie widzi możliwości relacji intymnej, tylko stopa koleżeńska". I czuję się trochę jakbym była jakaś trędowata... I jak ja mam teraz znaleźć chłopa... A 30 na karku... Eh 🥺
Któraś z Was była w takiej sytuacji i poszukiwała w czasie infekcji faceta czy jesteście w stałych relacjach?
Hej! Od kilku miesięcy zaglądam co jakiś czas na to forum, ale dzisiaj przeczytałam Twój post i zarejestrowałam się specjalnie po to, żeby odpisać na ten komentarz, bo myślę ze może być dla Ciebie ważny.
Rok temu zdiagnozowano u mnie HPV-16, jak wszyscy na tym forum wiedzą, jeden z typów o największym potencjale onkologicznym. Byłam kompletnie załamana, bałam się zarówno o moje zdrowie jak i właśnie o relacje romantyczne. Mam 31 lat i również byłam w tym czasie singielką poszukującą partnera. Wiedziałam na pewno, ze nie będę chciała z nikim spać, dopóki mój test nie będzie znowu negatywny, bo nie dopuszczałam możliwości, ze mogę kogoś zarazić (chociaż wszyscy lekarze mówili mi ze absolutnie nie powinnam się tym przejmować, to ja postępowałam zgodnie ze swoim sumieniem). Na kilka miesięcy zawiesiłam randkowanie, chciałam się skupić na swoim zdrowiu - stosowałam Deflagyn, przyjęłam szczepionkę przeciw HPV żeby uniknąć zakażenia w przyszłości, ćwiczyłam, bardzo dbałam o dietę i suplementy. Po kilku miesiącach od diagnozy zaczęłam „bardzo-slow-dating”, wiedząc ze nie będę chciała z nikim na pewno szybko spać (swoją drogą przygody nigdy nie były w moim stylu ale teraz stałam się jeszcze bardziej zdystansowana niż kiedykolwiek). Kilka miesięcy temu poznałam faceta który niesamowicie mi się podoba z wzajemnością i sprawy między nami układają się bardzo dobrze. Wiedziałam ze on tez z niczym nie chce się spieszyć i od początku mówił ze szuka związku. Po pewnym czasie powiedziałam mu o HPV i o tym, ze niedawno miałam kolejny test i czekam teraz na wyniki (to był dla mnie ogromny stres). Bardzo to rozumiał, był czuły i wspierający. Nie oczekiwał ode mnie seksu jak najszybciej, po prostu dobrze spędzało nam się razem czas. Dodam ze on jest ogólnie bardzo ciepłą i optymistyczną osobą również w innych aspektach życia, co sprawia ze czuje się naprawdę dobrze.
Dzisiaj dostałam telefon od lekarza - mój test HPV jest negatywny, wszystkie wyniki w porządku!!! Od razu mu o tym napisałam (jak również innym bliskim osobom, które o tym wiedziały :D) i bardzo się cieszył razem ze mną.
Konkluzja:
1. Jest nadzieja na pozbycie się HPV naturalnie, nawet najgorszego typu!
2. Jeśli mężczyźnie naprawdę na Tobie zależy, zrozumie ten problem i będzie cię wspierać. Na nikogo innego nie warto poświęcać czasu!!!
Przesyłam ogromne wsparcie i trzymam kciuki ze wszystko się ułoży ze wszelkich aspektach ❤️
 
reklama
Hej! Od kilku miesięcy zaglądam co jakiś czas na to forum, ale dzisiaj przeczytałam Twój post i zarejestrowałam się specjalnie po to, żeby odpisać na ten komentarz, bo myślę ze może być dla Ciebie ważny.
Rok temu zdiagnozowano u mnie HPV-16, jak wszyscy na tym forum wiedzą, jeden z typów o największym potencjale onkologicznym. Byłam kompletnie załamana, bałam się zarówno o moje zdrowie jak i właśnie o relacje romantyczne. Mam 31 lat i również byłam w tym czasie singielką poszukującą partnera. Wiedziałam na pewno, ze nie będę chciała z nikim spać, dopóki mój test nie będzie znowu negatywny, bo nie dopuszczałam możliwości, ze mogę kogoś zarazić (chociaż wszyscy lekarze mówili mi ze absolutnie nie powinnam się tym przejmować, to ja postępowałam zgodnie ze swoim sumieniem). Na kilka miesięcy zawiesiłam randkowanie, chciałam się skupić na swoim zdrowiu - stosowałam Deflagyn, przyjęłam szczepionkę przeciw HPV żeby uniknąć zakażenia w przyszłości, ćwiczyłam, bardzo dbałam o dietę i suplementy. Po kilku miesiącach od diagnozy zaczęłam „bardzo-slow-dating”, wiedząc ze nie będę chciała z nikim na pewno szybko spać (swoją drogą przygody nigdy nie były w moim stylu ale teraz stałam się jeszcze bardziej zdystansowana niż kiedykolwiek). Kilka miesięcy temu poznałam faceta który niesamowicie mi się podoba z wzajemnością i sprawy między nami układają się bardzo dobrze. Wiedziałam ze on tez z niczym nie chce się spieszyć i od początku mówił ze szuka związku. Po pewnym czasie powiedziałam mu o HPV i o tym, ze niedawno miałam kolejny test i czekam teraz na wyniki (to był dla mnie ogromny stres). Bardzo to rozumiał, był czuły i wspierający. Nie oczekiwał ode mnie seksu jak najszybciej, po prostu dobrze spędzało nam się razem czas. Dodam ze on jest ogólnie bardzo ciepłą i optymistyczną osobą również w innych aspektach życia, co sprawia ze czuje się naprawdę dobrze.
Dzisiaj dostałam telefon od lekarza - mój test HPV jest negatywny, wszystkie wyniki w porządku!!! Od razu mu o tym napisałam (jak również innym bliskim osobom, które o tym wiedziały :D) i bardzo się cieszył razem ze mną.
Konkluzja:
1. Jest nadzieja na pozbycie się HPV naturalnie, nawet najgorszego typu!
2. Jeśli mężczyźnie naprawdę na Tobie zależy, zrozumie ten problem i będzie cię wspierać. Na nikogo innego nie warto poświęcać czasu!!!
Przesyłam ogromne wsparcie i trzymam kciuki ze wszystko się ułoży ze wszelkich aspektach ❤️
Bardzo, ale to bardzo dziękuję Ci za ten wpis 😘 Nie dość, że jest bardzo pokrzepiający odnośnie samego wirusa, to jeszcze relacji 🙂 Gratuluję negatywnego wyniku!! To świetna wiadomość :) Natomiast co do faceta, to dokładnie tak, jak piszesz - jak mu zależy, to zostanie i będzie wspierał. Co do mojej znajomości - czas wszystko zweryfikuje ;) Póki co on też jest przekonany, że szybko wirusa zwalczę, a za ten czas na spokojnie się poznamy. Zobaczymy :)
 
Bardzo, ale to bardzo dziękuję Ci za ten wpis 😘 Nie dość, że jest bardzo pokrzepiający odnośnie samego wirusa, to jeszcze relacji 🙂 Gratuluję negatywnego wyniku!! To świetna wiadomość :) Natomiast co do faceta, to dokładnie tak, jak piszesz - jak mu zależy, to zostanie i będzie wspierał. Co do mojej znajomości - czas wszystko zweryfikuje ;) Póki co on też jest przekonany, że szybko wirusa zwalczę, a za ten czas na spokojnie się poznamy. Zobaczymy :)
Dziękuję i nie ma za co 😊. Mnie również brakowało podobnych historii gdy sama przez to przechodziłam, więc po prostu musiałam to napisać. Jeszcze raz powodzenia ze wszystkim, trzymam mocno kciuki ❤️😊
 
Wy już macie zdrowe podejście do tego a ja mam załamanie nerwowe, tym bardziej że pół roku szukałam przyczyny moich ciągłych infekcji. Mnóstwo kasy mnóstwo lekarzy i mnóstwo nerw. Zrzuciłam 5 kg ktorych w zdrowiu się nie dawało 😛 Wasze posty dodały mi dziś chociaz troche otuchy. W końcu sama się zdiagnozowałam
Widocznie HPV robi ci przewlekły stan zapalny i podatność na infekcje, Spróbuj brać probiotyki dopochwowe lub doustne. Ja wolę te drugie, zwykle kupuje dr lifa, ale nie trzeba az takich drogich :) Gacie z syntetykow w odstawke, pachnace mydelka tez, chyba w ogole najlepiej sama woda sie myc, letnia nie goraca, odpowiedni kierunek podcierania od cewki do odbytu i powinno pomoc w unikaniu innych infekcji. Pewnie pojedyncze komorki ci sie wysypaly. Jak zadbasz o siebie to to gowienko z niknie z Twojego organizmu.
 
Dziewczyny jakie suplementy przyjmowałyście?
Ja zaczęłam brać witaminy: A+E, C naturalna i syntetyczna, tran + D, B12 plus kwas foliowy, luteina, selen plus cynk i ze Swansona: indole-3-carbinol, echinacea, astragalus. Na razie wystarczy, później może coś ze Swansona podmienię na AHCC.
Dieta: odrzuciłam cukier, dużo warzyw zwłaszcza kapustnych, owoce, soki smoothie z Biedronki lub Carrefoura, kiszonki, ryby (dziś szef kuchni zaserwował halibuta 😁). Muszę jeszcze popracować nad aktywnością fizyczną.
Wirus jeszcze nie wie w co się wpakował 😈
A tak w ogóle to wszystkiego najlepszego Kobietki z okazji Naszego święta 😘
 
Hej, dzień dobry! 😃
Chciałabym zapytać jak funkcjonujecie na co dzień? Czy zachowujecie szczególną ostrożność w domu? Zapewne część z Was ma domowników, współlokatorów, dzieci. Jak dbacie o wspólne części domu? Mnie ten temat bardzo stresuje 🥺
 
Cześć Dziewczyny 🌷
Wreszcie po kolposkopii! Strach ma wielkie oczy :) Pan Doktor tak zagadywał że nawet nie wiedziałam, że już mi tam coś wlewa. Pobrał też wycinki - zabolało jak mocniejszy skurcz przy okresie, więc totalny luzik. Rozpoznanie kolposkopowe mam CIN1 (po próbie octowej strefy wtórnego zmniejszenia przejrzystości z mozaiką, pasma metaplazji z lsil, wycinek), nie miałam próby jodowej. Kolposkopia satysfakcjonująca lsil. Więc czekam tylko na wynik histopato i problem z głowy do jesieni! ☺️
 
reklama
Do góry