Celia89
Fanka BB :)
I musisz być bardzo cierpliwa. Moje samoleczenie trwało rok. Na początku miałem cytologie co 3 msc i za każdym razem była frustracja i ochota rozwalenia komuś nosa że ale jak to? Przecież stosuje się dokładnie do wszystkich porad lekarza. Trzecia cytologia oczekiwana że już będzie dobrze wyszła tak zła że wylądowałam na wycinkach. W wypisie zapisali mi cin 2. Nie miałam cin2 to po prostu jakiś tam ich nr choroby. Ale nawet nie wiesz jak wówczas się cieszyłam z zapisu,, dysplazja umiarkowana". Wyszłam ze szpitala z myśleniem ale super nie mam raka i po tym przestałam go sobie na siłę rokowac, bo lekarzem nie jestem. Biopsja wyszła idealna, cytologia 3 msc potem też. Nie gwarantuje że wyluzujesz po pierwszym dobrym wyniku. Ja dałam na luz po trzecim. Miałam cytologie co pół roku. Teraz czekam na wyniki czwartej po rocznej przerwie. Z racji na plamienia mogę mieć powtórkę. Czyli mogę czekać na wynik do 10 tyg włącznie xd oszalalabym myśląc a co jeśli HPV wróciło