reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

witam samotne mamy i samotni tatusiowie

Wiesz zanim zaszłam w ciaze tez lubiłam napic sie piwka ale wszystko w granicach zdrowego rozsadku.
W tym przypadku takowego nie było i nie ma. To juz takie towarzystwo znam tez ta dziewczyne i ona tez lubi takie imprezki wiec chyba sie dobrali. a widocznie ja nie byłam miłoscia jego zycia i dzidzia pewnie tez nia nie bedzie chociaz przed rozstaniem mowił ze kocha swoje dziecko. Smieszne bo sie nie odzywa i zero zainteresowania ehhh.
 
reklama
Nadziu! Ja naprawde Ci zycze duzo Siły. Wiesz, wiedz ze są ludzie mooze ich nie znasz ale dobrze wam zyczą Tobie i dzidzi:) zobaczysz ze bedziesz szcesliwa jeszcze tak jak ja w to wierze ze tak bedzie;)
 
Witam Samotnych Rodziców!
Ja również sama wychowuję dwójkę dzieci i znam te bolączki dnia codziennego: co wrzucić do gara a może jakieś buty... itp. itd.
Raz lepiej, raz gorzej ale sie pcha. Miło patrzeć na uśmiechnięte buzie dzieciaków i wiedzieć, że mogą spać spokojnie.
Co do pozbawienia władzy rodzicielskiej: załatwiłam tę sprawę już 4 lata temu. Ciągnęła się pół roku bo nikt nie mógł odnależć "tatusia", ani policja, ani prokurator, ani komornik a tym bardziej ja.
Ale wreszcie się udało!!! Został całkowicie pozbawiony władzy rodzicielskiej i właściwie oprócz nerwów i nie przespanych nocy nic mnie to nie kosztowało. Byłam u adwokatki, pomogła mi napisać pozew ale w sądzie występowałam sama i udało się.
W ubiegłym roku eks się "cudownie" odnalazł w tym samym mieście, 5 ulic dalej i był okropnie oburzony, że nie ma praw do własnych dzieci. A w ubiegłym roku zmieniłam sobie i dzieciom nazwisko i to był dla biego szok, ale dzieci (już rozsądnie myślące) powiedziały, że nie chcą mieć z nim nic wspólnego. Nie chcą znać człowieka, który nazywa siebie ojcem a na dobrą sprawę nie pamięta ile mają lat.
Tak więc głowa do góry! Kto potrzebuje niech działa i nie pozwoli żeby spory między dorosłymi odbiły się na maluchach. One nie są niczemu winne, na świat się nie prosiły więc nikt, nawet rodzic, nie ma prawa utrudniać im i tak ciężkiego przecież życia.
Pozdrawiam i służę pomocą na ile tylko będę w stanie.

A na piwko możemy się kiedyś umówić (możemy je wypić nawet przed komputerem wiedząc, że gdzieś w Polsce siedzi taki sam samotny rodzic).
 
witam!! poczytuję sobie Was od jakiegos czasu. najpewniej tez wkrótce zostanę samotną mamą.
teraz jestem w 36 tyg ciązy i niestety tatus dziecka zainteresowania tym faktem zbyt duzego nie wykazuje pomimo tego ze jeszcze wciaz mieszkamy pod jednym dachem.
koledzy(byc moze i jakieś inne kobiety równiez )sa wazniejsze niz ja i nienarodzone jeszcze dziecko.
muszę sie komus wyżalic bo juz momentami nie daje rady psychicznie ,nie mam juz siły plakac .
teraz tez oczywiscie nie ma go w domu ,przyszedł z pracy wykąpał sie ,przebrał i wyszedł.wróci pewnie koło 4-5 nad ranem udając ze nic sie nie stało.
tak jest cały czas(od pół roku mniej wiecej,chociaz wczesniej tez nie było wiele lepiej),
czasem w weekend to potrafi wyjsc w piątek i wrócic w niedziela w nocy.

nie mam juz siły ,nie widzę żadnego sensu żeby to dalej ciągnąc bo wiem ze on sie nie zmieni a juz na pewno nie na lepsze.
czy bycie z kims z powodu dziecka ma sens?? chyba nie jesli nie mozemy patrzec na tę osobę.
nie wiem czy go jeszcze kocham.czuje sie potwornie oszukana i skrzywdzona.

przepraszam ze tak sie rozpisałam ale nie mam z kim pogadac a moze chociaz to mi troszkę ulzy

pozdrawiam.
 
Witaj belgia!

Nie musisz przepraszać za nic! Masz pełne prawo czuć się skrzywdzona i oszukana.
Jeśli masz możliwość to zostaw go, najwidoczniej ten facet nie zasługuje ani na Ciebie, ani na Wasze Maleństwo!!!!! Może gdybyś to Ty "zniknęła" na jakiś czas gość zastanowiłby się nad swoim postępowaniem. Jeśli jednak okaże się zwykłym gówniarzem to go olej. Napisz coś więcej o sobie i tej sytuacji. Próbowałaś z nim rozmawiać o swoich uczuciach? Może to ten typ, który musi mieć wyłożoną kawę na ławę? albo rozpiskę na lodówce co i jak ma być.
Postaraj się o mały chociaż uśmiech, dla swojego maleństwa, które bardzo razem z Tobą cierpi i płacze. Pomyśl o Dzidziusiu i nie płacz, proszę Cię. Maleństwo powinno mieć szczęśliwą mamę, jaki będzie mieć start?
Czytając to forum zauważyłaś, że sporo tu samotnych rodziców. Przykre jest to, że dołączysz jako samotna mama, ale jeśli macie cierpieć przez jakiegoś dupka to lepiej być samotną mamą.
Jeśli masz ochotę napisz do mnie na priva lub na osobistego maila. Zawsze chętnie odpowiadam wszystkim, którzy do mnie piszą.
Pozdrawiam Cię gorąco!!!
Głowa do góry, to musi się ułożyć.
 
Witaj Belgia. Moim zdaniem najgorsza jest niepewność i wyczekiwanie na cud. Nie przepraszaj za to że chcesz się wygadać. Życzę Ci dużo spokoju.

Pozdrawiam
 
Witam!

Również jestem .. SAMODZIELNĄ Mamą. Moja Córeczka skończyła parę dni temu dziesięć miesięcy, jest zdrowa i wspaniała, to najważniejsze - zdrowie.

Ciężko jest być samej i wychowywać Dziecko bez wsparcia Mężczyzny. Chciałoby się współnie patrzeć na Skarbka, który zaczyna raczkować, cieszyć się kiedy, to po raz pierwszy sam wstanie w łóżeczku, kiedy powie "mama", "tata" ... nie każdemu jest, to dane ... niestety.

Pozdrawiam samodzielne i samodzielnych! trzymajcie się cieplutko
 
reklama
dziekuje za wszystkie miłe słowa . własnie wrociłam od znajomych po odstresowującym weekendzie i troszkę odsapnęłam psychicznie. nabrałam nowych sił ale na jak długo to starczy ??? zobaczymy.pozdrawiam. :)
 
Do góry