droga kanko,
ja byłam dziś na ktg i potem u lekarza zeby zinterpretował wyniki
no i cóż sie dowiedziałam
oto "zupełnie nie wyglądam" i "jeszcze sobie pochodzę"
jesli nie urodzę do 22 grudnia, to na bank 2 tygodnie po terminie jeszcze bedę chodzić (bo wszystko jest ok i nie ma powikań), dopiero po tych 2 tyg mnie przyjmą do szpitala i będą się zastanawiać, czy wywołaywać
powiedział mi też, ze bywaja dzieci urodzone w 44 (44!!!!!!!) tygodniu i wszystko jest ok
także najtragiczniejsza wersja jest taka, ze urodzę.... w połowie stycznia!!!!!!
dzis już sobie pochodziłam po schodach, ale ciągle nic, skurczyki słabiutkie, czop nie odszedł, zero plamienia czy bólów brzucha.....buuu!!!!!!!!