Maria, atomówka to mój gin z jakiegos powodu woli żeby zobaczyli w szpitalu co jest grane, ja wiem tyle że mała wolniej rosnie i ze możliwe, że wczesniej tzreba będzie ja wyciagnąć. Wam generalnie w większości termin porodu jakby sie przesówa do tyłu tak z tego co czytam, mi do przodu czyli co USG to termin mknie do przodu teraz juz w sumie o ok 20 dni u mnie. Cos tez o monitorowaniu łozyska mówili. Ja osobiście jak słysze łozysko w kombinacji z coś się dzieje to wole dmuchac na zimne. Moja kolezanka w 8 miesiacu straciła dziecko, poniewaz łozysko nagle wysiadło. Dlatego nie wiem czemu dokładnie mam iść do szpitala, ale wole się nad tym nie zastanawiać. Tak samo jak wolę nie myslec co by było gdybym nie poszła, a cos by się stało. Nigdy bym sobie nie wybaczyła tym bardziej, że cięzko było o tę ciążę. Mam tez namotane w wynikach, biorę cały czas leki. Do tego sama mam problemy ze zdrowiem. Troche się nazbierało tego i tak już 4 razy udało mi się nie wylądować w szpitalu, a było o włos. Ehh kupa stresu to wszystko, a ja tak szczerze to dziś normalnie juz nie kojarzę. Jutro znowu izba przyjęć i sie zobaczy.