Wróciłam z KTG, zapis prawidłowy, skurczy niestety brak.
No i gadałam z innym lekarzem w końcu jakieś konkrety.:-)
Tak jak pisałam,że względu na cukrzyce wskazana hospitalizacja od dziś i jeżeli nic nie ruszy samo wywołanie porodu w pon, najpóźniej we wtorek,ale ale żeby nie było tak pięknie u moim szpitalu na patologii nie ma miejsc, więc ew mogę się zgłosić do innego ( w którym miejsce znajdzie mi doktorek)
Postanowiłam jednak,że dziś wracam do domu, bo nie chciałam zostawać jeszcze.
Zalecenia Pan doktora, jutro zgłosić się na Izbę na ponowne KTG i jutro zostać w szpitalu już. Oczywiście nie wie czy miejsca będą i mogę ponownie się nie zgodzić ale wg niego wskazane jest żebym najpóźniej jutro się już położyła do szpitala i nie kombinowała żeby jeszcze połazić z brzuchem.
Tak więc prawdopodobnie jutro wieczorem podjadę na KTG i potem zostanę już w szpitalu ( nie wiem jeszcze w którym ale znajdą mi miejsce)
Boję się jedynie,że trafię do szpitala gdzie trafię na takiego olewczego lekarza jak moja Pani doktor i będę leżała nie wiadomo ile w tym szpitalu
Nie wiem czemu siedzę i się trzęsę, z jednej strony cieszę się,że mam w końcu konkrety i lekarz mnie nie zbył, z drugiej boję sie szpitala i tego co mnie tam spotka
Jeżeli wszystko pójdzie ok w pon albo wtorek Aleks będzie już z Nami i chyba na tym skupię swoję myśli od teraz.
Ufff no to tyle.