Dokładnie. Ja tego wszystkiego używałam wspomagająco. Skoro był katar to znaczy, że organizm osłabiony i przeziębienie może się rozwinąć w coś większego. Pulmex nam lekarka zaleciła, ale nie używałam, bo teściowa tym olejkiem eukaliptusowym działała. Jakoś nie wierzę w to, że katar można wyleczyć. Choć mój brat jak ma katar to jakieś tabletki na katar łyka i ponoć przechodzi
. Ja działałam prewencyjnie, nogami i rękami broniąc się przed rozwojem sytuacji i kolejną wizytą w szpitalu. Jeszcze nie jest idealnie, coś tam jeszcze charczy, ale z nosa już nie cieknie. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej nie gorzej.
