reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u lekarza, USG

reklama
A ja zaczęłam administracje europejską, i też miałam tam prawo, na prawie i się poddałam po roku... Tym bardziej że musiałm pracowac i nie miałam jak na zajęciach się pojawiac... Ale to dłuuuga historia

IRI dobra jesteś z tą obroną... Masakra... Ja to po swoim porodzie przez miesiąc siadac normalnie nie mogłam, tylko na kółku dmuchanym siadałam, więc napewno bym nie usiadła zaraz po porodzie
 
no co Wy.. Boze to az sie przed rugim wystraszylamz tym siadaniem... ja po porodzie siadalam normalnie, nawet po turecku i wszystcy sie zbijali. Nic mi nie bylo.
 
Jadźka - no właśnie to siedzenie było najgorsze, przed salą byłam taka na pół leżąca na dwóch siedzeniach, baba z dziekanatu patrzyła na mnie jak na ćpunkę :sorry2: komisja przyszła i sie pytają czy dotarła kobieta w ciąży, no to ja nieśmiało mówię że jestem, ale już nie w ciąży. Dziekan się pyta kiedy urodziłam a ja mówie że wczoraj :-p Wzieli mnie na szczęście w pierwszej kolejności, ale wszędzie słyszałam płacz dziecka. Ciezko sie szło po schodach i wsiadało do auta, ale tak to spoko.

masala - a siadałaś na drewnianym krzesełku?:-D ... nie polecam :no:

ja to pamietam że mnie bardziej plecy bolały niż krocze
 
Ja to miałam ogólnie problem bo mnie pozszywac nie mogli, co zszyli to się rozchodziło...:no: No masakra była... I mi "w środku" okłady z lodu robili bo nie mogli tego do kupy pozbierac... Potem miałam tam przyszytą rurke z buteleczką (dren) żeby wszystko schodziło... Do młodego wstawac nie mogłam, pielęgniarki mi go podawały, kanapki mi dziewczyna obok robiła... Małego po 2 dobach chcieli wypisac, ale mnie musieli przytrzymac, bo dren ściągnęli i musieli sprawdzic jak bedzie...
A później to siadanie tylko na kółku albo chodzenie, bo jak stałam chwile w miejscu to mnie wszystko tak ciągnęło że masakra...
 
o kurcze no to faktycznie nieciekawie, ja to pamietam że mnie strasznie swędziało bo kuły mnie szwy, któregoś dnia się wkurzyłam i sobie przy lusterku powyciągałam :dry:
 
jadzka ja miałam podobnie :dry: też ogólna tragedia ,wiec dlatego teraz już może być tylko lepiej - tego sie trzymajmy :)
9m.jpga tu dla WS mój brzusio 3 tyg przed porodem :) jeszcze wyglądalam w miare ładnie 2 tyg póżniej miałam jeszcze 7 kg na plusie czyli 30 kg w sumie więcej :)
Czekam na Wasze foty :)
 
reklama
Do góry