reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

wizyty u lekarzy/położnych , usg , badania i inne

reklama
Trzymam kciuki za dobrze zniesiona glukoze :-) Ja mialm masakre bo w dzien badania wstalam po 5...badanie mialam po 8 dopiero bo kolejka byla niesamowita.Pobieranie krwi na czczo i po godz a po nastepnej godz juz tylko z palca.A sniadanie w koncu zjadlam o 11 i myslalam,ze padne.Przy czym na nastepny dzien byla wizyta u gina i tez mi krew pobieral:cool: ale na inne badania.
 
reklama
Mamuśki przeżyłam ;-)

Na początku był pomiar glukozy z palca, czy w ogóle mogę wypić glukozę (wynik z palca 84), potem pobranie z żyły i szybki drink. Gdzieś tak pół godziny po wypiciu zrobiło mi się słabo po raz pierwszy. W sumie zrobiło mi się słabo 4 razy (tak po ok 5 minut i wracałam do normy), średnio co pól godziny. Po drugim pobraniu z żyły na moją prośbę pobrano mi jeszcze z palca, wynik 115. Glukoza z kilkoma kroplami cytryny wcale nie smakowała źle,coś jak woda z cukrem i cytryna, nie była mdła bez problemu wypiłam ją duszkiem.
Wróciłam do domu o 10 i padłam jak mucha, po 2,5 godzinnej drzemce zjadłam 14 odsmażanych na masełku ruskich pierogów i znów czuję , że żyję :-D
 
Do góry