reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wodniak jądra

reklama
byliśmy u pediatry i dala skierowanie doo chirurga bo rzeczywiście coś tam jest,podejrzewa wodniaczka bo małego to nieboli,w następny tygodniu się okaże
 
bylismy u chirurga,nierobil nam zadnego usg pomacal tylko i dal skierowanie na operacje:-(a czytalam ze wodniaczki do 2 roku moga sie wchlonac,a on nam od razu dal na operacje,
 
Witaj,
Mój synek urodził się z wodniakiem jąderka, który został stwierdzony dopiero w 5 tyg, gdy trafilismy do lekarza z przepukliną. Okazało się, że Roszek ma 2 przepuklinki i wodniaka... Poniewaz przepuklinka uwięzła, lekarze operowali mi Małego nastepnego dnia rano, natomiast operację drugiej przepukliny zaplanowali na nastepny miesiąc (Mały miał był troszke starszy, do tego znieczulenie ogólne mocno go osłabiło). Niestety, trafilismy spowrotem do szpitala już po tygodniu, przepuklina uwięzła w mosznie, co w połączeniu z wodniakiem dało mosznę wielkości jaja kurzego, HORROR!!! Tym razem lekarze zoperowali jedno i drugie. Na szczęście ślad po takiej operacji jest żADEN! Mój Mały ma tylko cieniutka kreseczkę pod brzuszkiem (w pachwinie), która pieknie sie zagoiła juz po 3-5 dniach (wtedy była kontrola u chirurga, który zdjął mały lepiec, jakim zaklejono rankę pooperacyjną), nastepnie żadnych konkretnych wskazań, zaleceń, no może to, że Mały był karmiony piersią, i ja nie mogłam przez tydzien-dwa jeść nic smażonego ani pieczonego i maksymalnie uważać na reszte produktów, żeby Mały nie miał wzdęć. I przez parę dni bez spacerków (była jesień) bo malutki organizm był osłabiony i podatny na infekcje.
Nie wiem, czym sie różni taka operacja u wiekszego dziecka, ale naprawde sie nie martw jeśli trzeba będzie operować, dla chirurgów to zabieg, nawet nie operacja, większy strach przezyjesz Ty nie wiedząc co Cie czeka. Ja najgorzej wspominam noce w szpitalu i niespokojne dziecko plus różne pielęgniarki;-( Ale po takiej operacji wychodzi sie do domu na drugą dobę i szybko sie zapomina!
Pozdrawiam i życze dużo zdrówka dla Twojego maluszka!
Kinka z Roszkiem

witaj. natkęłam sie na twojego posta szukając informacji o przepuklinie mosznowej. możesz napisać coś więcej na ten temat? jak cały zabieg się odbywa, czy dziecko musi póżniej leżeć , czy ślad jest duży, którego lekarza i szpital polecasz...wszystko co wyda ci sie istotne. mój roczny synek ma ta przepukline i bardzo sie tym zmartwiłam. a jak czuje sie twój dzieciaczek?
 
Mój synek jak był mały tez miał wodniaczka.Dr kazała do pieluchy podnosić do góry cłaą"torebeczkę" i nakryć tak pieluszkę..... potem sam zniknął.
 
u Antosia wodniaczek nie zanika, wręcz przeciwnie cały czas sie powieksza, takcod dłuższego czasu:-( Chirurg dziecięcy zapisał go na 6 grudnia na operację.
 
Adas tez ma wodniaczka i chirurg dał man rok na wchłoniecie, mamy teraz chodzic na kontole czy nie robi sie przepuchlina i odpowiednio pieluszkowac i czekac:-)
 
Kunda a co Wam mówił lekaz na temat odpowiedniego pieluszkowania? Bo my bylismy u dwóch i każdy mowiła, zeby przede wszytskim nie sciskać tego wodniaczka, zeby pieluszka była luźno zapieta. I odradzali nam masowania tego itd.
I nie jedziemy na operacje 6 grudnia bo Antos miał teraz zapalenie krtani, zabieg pzresuniety został po nowym roku.
 
Kunda a co Wam mówił lekaz na temat odpowiedniego pieluszkowania? Bo my bylismy u dwóch i każdy mowiła, zeby przede wszytskim nie sciskać tego wodniaczka, zeby pieluszka była luźno zapieta. I odradzali nam masowania tego itd.
I nie jedziemy na operacje 6 grudnia bo Antos miał teraz zapalenie krtani, zabieg pzresuniety został po nowym roku.

powiedział zebysmy dwali jaderka troszke wyzej
 
reklama
witam serdecznie,
mojemu synkowi chirurg zalecil pieluszkowanie do gory,tzn siusiak i jaderka podniesc "mocno"do gory i zapiac pieluche.chodzi o to,zeby plyn odplyna do odszewnej.pewnie zauwazacie ,ze wodniak jest roznej wielkosci w zaleznosci od pory dnia.u nas tak bylo.Po jakims czasie takigo pieluchowania wodniak zniknal.bylismy na usg,ktore to potwierdzilo.
pozdrawiam;-)
 
Do góry