reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wprowadzanie glutenu

Dziewczyny , jak Wam Wasze pociechy jadły z łyżeczek na samym poczatku? Bo daje małemu marchewkę, ale ciagle wysuwa mi języczek i zbytnio nie wie co ma znia zrobić:baffled:, więcej wypluje niż połknie....unormuje sie to? Czy może za bardzo nie będzie umiał jeśc z łyżeczki..?:baffled:Daję 3 dzień i ciagle tak samo..:-(
 
reklama
Dziewczyny , jak Wam Wasze pociechy jadły z łyżeczek na samym poczatku? Bo daje małemu marchewkę, ale ciagle wysuwa mi języczek i zbytnio nie wie co ma znia zrobić:baffled:, więcej wypluje niż połknie....unormuje sie to? Czy może za bardzo nie będzie umiał jeśc z łyżeczki..?:baffled:Daję 3 dzień i ciagle tak samo..:-(

jesli dziecku daje sie lyzeczke a ono wypycha jezykiem ja to znaczy ze jeszcze za wczesnie na wprowadzanie pokarmow - to sie nazywa test lyzeczki (mozesz sobie w necie nawet poszukac, zeby nie bylo ze cos wymyslam hehe). Diete powinno sie rozszerzac po ukonczeniu 4 miesiaca najwczesniej. Skoro on ci wypycha jezyk, to powinnas narazie zrezygnowac z rozszerzania diety...i sprobowac np za 2 tyg. Moze juz bedzie inaczej. Po co tak sie spieszyc z tym:confused::nerd:

mi pediatra odradzila rozpoczynanie rozszerzania diety od kaszek...powiedziala mi zebym na koncu tu wprowadzila bo jak zaczne od slodkich kaszek to moze sie tak zdarzyc ze obiadkow nie bedzie chciala mi jesc bo nie beda juz takie slodkie jak kasza. tak zrobilam i jest dobrze :)

wybaczcie wyrazenie ale dla mnie podawanie 2 miesiecznemu dziecku kaszek i sloiczkow to czysty debilizm. Stuprocentowe niedoksztalcenie ich mamusiek.... :|
 
Ostatnia edycja:
Rózyczka on sie nauczy, kwestia czasu :tak: ja wprowadzalam nowe produkty tak ze najpierw rozrzedzalam papki alby mialy konsystencje soku przecierowego :tak: latiwj malemu bylo to polknac a potem kazde kolejne danie bylo bardziej geste.... dopiero od dwoch tygodni podaje mu warzywka i owoce a juz mi ladnie wcina papki :tak:
No a moze twojemu nie smakuje marchewka? Sprobuj jablka albo czegos innego? Jesli dajesz sloiczki to masz pelny wybor produktow :tak:
 
Wszędzie mi głowę suszą, że mały juz powinien cos dodatkowego dostać bo będzie wychudzony, a potrzebuje dodatkowych wartości odżywczych...sama nie wiem, mojej siostrze ta sama lekarka radziła już w 3 m-cu podawać nowe rzeczy. Maly w tym tygodniu skonczy 4 miechy-wydaje mi się ze spokojnie moge mu podawać inne rzeczy oprócz mleka-taką decyzję podejmuje każda matka indywidualnie jesli oczywiście nie ma ku temu jakichś konkretnych przeciwskazań. Nie widzę przeszkód by synka zaznajamiać powoli z nowymi smakami. Tylko zastanawia mnie ten języczek, może rzeczywiście nie jest na to jeszcze gotowy..?;-)
Nimfii, a czym rozrzedzałaś te papki? Może mlekiem możnaby było?
 
Ostatnia edycja:
moja córeczka ma 5,5 miesiąca, wczoraj pierwszy raz dałam jej do spróbowania coś innego niż mleko - do tej pory tylko na piersi była - no cóż mała nie bardzo wiedziała co ma robić, średnio buźkę otwierała, jak wkładałam łyżeczkę to dziwne minki robiła, jak nowy smak trafił do buźki to mamlała i sporo jej wylatywało - podałam jej pół łyżeczki kaszy manny zrobionej na wodzie i zmieszanej z moim mlekiem, więc konsystencja była płynna - językiem nie wypychała bo nie miała co wypychać ;-) sądzę, że dzieciaczki muszą się przyzwyczaić do nowej formy podawania posiłków - nie będą przecież od razu super wcinać z łyżeczki :tak:
 
Mnie powiedziano tak.... ze dobrze jest dziecko stopniowo przezwyczajac do nowych posilkow... np raz na tydzien troszke marchewki czy jablka zeby przezwyczaic dziecko do jedzenia nowych smaków, nauczyc jesc lyzeczka, oraz sprawdzic jak dziecko reaguje na nowe pokarmy.
Ponoc dzieci ktore pozniej ucza sie jedzenia lyzeczki (np w 7 msc zycia) maja z tym wieksze problemy gdyz do tej pory mialy tylko mleczko z butli albo piersi :tak:

Tak wiec trzeba to umiec wyposirodkowac... tj ostroznie podawac nowe produkty w malych ilosciach, no a jak dziecko jest karmione modyfikowanym to juz od 4 msc mozna probowac :tak: Rozyczka twoj maluszek jest na modyfikowanym z tego co pamietam? :tak: Bo moj tez dlatego wczesniej zaczelam mu wprowadzac te produkty a poza tym bylo to zalecenie lekarza aby pozbyc sie zaparc u maluszka :tak:

Rozrzedzalam zawsze woda przegotowana, wystarczy niewielka ilosc, ale mleczkiem tez bym mozna :tak: Tylko jak dla mnie to mleko nie pasuje do jarzyn wiec ja tak nie robie na razie :tak:

Tutaj sa fajne przepisy jesli ktos chce sam gotowac dla maluszka :tak:

Przepisy kulinarne dla niemowlat
 
Wszędzie mi głowę suszą, że mały juz powinien cos dodatkowego dostać bo będzie wychudzony, a potrzebuje dodatkowych wartości odżywczych...sama nie wiem, mojej siostrze ta sama lekarka radziła już w 3 m-cu podawać nowe rzeczy. Maly w tym tygodniu skonczy 4 miechy-wydaje mi się ze spokojnie moge mu podawać inne rzeczy oprócz mleka-taką decyzję podejmuje każda matka indywidualnie jesli oczywiście nie ma ku temu jakichś konkretnych przeciwskazań. Nie widzę przeszkód by synka zaznajamiać powoli z nowymi smakami. Tylko zastanawia mnie ten języczek, może rzeczywiście nie jest na to jeszcze gotowy..?;-)
Nimfii, a czym rozrzedzałaś te papki? Może mlekiem możnaby było?

hę? skoro tak to po co te wszystkie kampanie ze dziecko najlepiej jakby przez pierwszych 6 miesiecy swojego zycia bylo tylko na mleku? a pozniej zeby sie wprowadzalo nowe pokarmy? ciekawe.... :) jak karmisz modyfikowanym to wszystkie wartosci odzywcze jakie na ta chwile potrzebuje to ma w mleku :)

Mnie powiedziano tak.... ze dobrze jest dziecko stopniowo przezwyczajac do nowych posilkow... np raz na tydzien troszke marchewki czy jablka zeby przezwyczaic dziecko do jedzenia nowych smaków, nauczyc jesc lyzeczka, oraz sprawdzic jak dziecko reaguje na nowe pokarmy.
Ponoc dzieci ktore pozniej ucza sie jedzenia lyzeczki (np w 7 msc zycia) maja z tym wieksze problemy gdyz do tej pory mialy tylko mleczko z butli albo piersi :tak:

bzdura wedlug mnie. Moj syn mial skonczone 7 miesiecy jak mu zaczelam dopiero rozszerzac diete i wszystkie nowosci chlonal jak oszalaly. Zadnych problemow z jedzeniem nie mial, a majac 1,5 roku to jadl sam lyzeczka. Wszystko zalezy od dziecka...jedna sa otwarte na nowosci i chetnie wszystko zjadaja...a inne nie chca w ogole. Wydaje mi sie ze przy takich maluchach to mozna chwile odczekac i sprobowac po tygodniu lub dwoch a nie na sile... ;-)
 
reklama
nasza Basia konczy 5 miesiac, z zalecenia pediatry chcemy wprowadzic gluten, przez pierwsze 2 miesiace chcemy dawac 2-3 gramy na dzien, tylko pytanie o forme jego wprowadzania. Czy myslicie ze prawidlowym działaniem bedzie jesli na przyklad dodawac do mleka bedziemy 1 (odpowiednik 2-3gram) plaska lyzeczke mlecznej kaszki manny Boobovita (coreczka karmiona jest bebiko) - zamiast jednej lyzki mleka bedzie 1 lyzeczka tej kaszki. czy ktoras z was robila podobnie?
 
Do góry