reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wracamy do formy :)

Ja akurat mam biodra (po Mamie ;)) bardzo "kobiece", więc nawet jak mi coś tu spadnie (a spadło kilkanaście cm!), to i tak kształt zostaje ;) Zawsze wszystkie kilogramy szły mi w biodra. Z brzuchem nigdy nie miałam problemów. Po ciąży już też brzuchowo wyszłam na prostą, ale już nie marzę o tym, żeby mieć tak jak kiedyś idealnie płaski.
 
reklama
Ja nadal waże ponad 72 kg ale...Ja mam grube kości i jestem dość zbita. Kobiece kształty mam tylko, cholera, ten brzuch :-(
Ech mój mógłby utyc...MARZENIA
 
To ja ważę najwięcej z Was:-( i nie będę w związku z tym pisać ile, bo to dołujące jest:-( i jakiej diety bym się tknęła to nie pomaga. Pisałam już kilkakrotnie, mnie pomaga tylko ostry wysiłek fizyczny, a na taki nie mam czasu jak jestem sama. Czas kiedy mały śpi w ciągu dnia teoretycznie mogłabym wykorzystać, ale po prostu mi się nie chce i odpoczywam wtedy, relaksuję się, żeby nabrać sił na resztę samotnego dnia.
 
ewa biderka to ja tez ma hehe, mówie tu o wypukłej pupie - straaasznie mi się podobają takie "kacze pupy":-D a ja takiej nie mam:-( przeciwnie - jakby mi ktos deską przypierdzielił:sorry2:
Jakbym miała sie poddać jakiejkolwiek operacji platycznej ( a nie poddam sie nigdy hehe) to własnie silikon w tyłek:-D

krolcia przyjdzie moment że waga poleci - na wiosne jak przyjdzie ci ganiać na podwórku za jednym czy drugim to tchu nie złapiesz:-D bedzie - a tego pohustaj, a podsadź na drabinki w międzyczasie leć za Danielem zjadającym piasek w piaskownicy hehe, wesoło bedzie:)))

Co z tego ze te kilosy leca jak ciało i tak juz nie te:-( ówię tu o braku jedrności, w kremy nawet najlepsze i najdroższe nie wierzę, mam nadzieję że basen mi pomoże
 
He he, ja w to nie wierzę:happy:. Tak samo mówili mi wszyscy przy Mateuszu. Zacznie chodzić zobaczysz... I doopa. Dwa lata walki nic nie dały... Pomogła dopiero chemia.

Trochę już przywykłam do tego jak wyglądam:tak:, ale wizyty w sklepach z ciuchami często boleśnie mnie znowu uświadamiają:hmm:.
 
Łączę się z wami dziewczyny... ja już miałam wagę 71 kg tylko 1 do wagi z przed ciąży a teraz... 75 kg znowu i brak energii do odchudzania. Wiem jedno - jak jeździłam na kurs to chudłam a odkąd znowu siedzę w domu to tyję. Ja muszę gdzieś wyjść bo inaczej będę tyć. Basen mi nie pomaga niestety...

Bodzinka nie dałabym ci takiej wag, wyglądasz bosko!!

Krolcia ja jednak będe uparcie uważac że wagi ci jeszcze poleci w dół.
 
to ja chyba musze znowu tarczyce przebadac, bo przy moich 173 cm moje 56 kg wyglada marnie... najgorsze, ze waga sie zatrzymala na jakis czas na 58 ale teraz znowu leci.
juz w niedziele uslysze od mojej mamy - chuda jak patyk jestes! porazka... :(
 
Antylopka niekoniecznie bo każda budowa inna, kości inne, waga nie jest głównym wyznacznikiem, ja jestem niższa a przy wadze 53kg wołano by do mnie karetkę hehe. W czasach licealnych (hmmm cudowne czasu swoją drogą:)) ważyłam 57,56 i to była porażka, kosci mozna było mi przez kurtkę puchową liczyć:sorry2:a zamiast cycków miałam dwa pryszcze i stanik rozmiar "0", porażka:-D

Wiolcia ja Cie kochana rozumiem, ja gdyby nie dieta teraz siedząc w domu wiecznie cos bym jadła, ale teraz szkoda mi juz zaprzepaścić to co spadło więc staram sie troche przycisnąć pasa. Bo dieta typu "ograniczam się" na mnie nie działa, albo jest - jakaś konkretna, albo jej nie ma.
 
Załamałam się wczoraj. Robiłam przegląd w biustonoszach i musiałam odłożyć wszystkie ciążowe i pociążowe. Za duże są :/ Wygrzebałam stare licealne (!), żeby mieć w czym chodzić... Jakaś porażka.
Dlatego z dniem dzisiejszym kończę dietę. Jak bym jeszcze miesiąc pociągnęła, to bym się całkiem bez biustu obudziła chyba :/
Mam pół kilo poniżej zakładanej wagi i jest ok. Do słodkich i tłustych będę sięgać sporadycznie, będę nadal jeść regularnie, ale już nic nie ważę - jem, żeby się najeść i koniec.
 
reklama
ewa- to sie wymienimy - ja musialam zmieniac wszystkie na 70 z 75. Praktycznie wrocilam do tego co bylo po Wiktorii, dobrze ze 2 wzielam ze soba z Pl i odkad tu jestem dopiero od niedawna w nich chodze, bo w ciazy 70 byly zbyt ciasne
 
Do góry