reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Wrocławianki - jaki szpital????

Moja przyjaciolka rodzila na Brochowie w sali do porodow rodzinnych. Nie miala wczesniej oplaconej cegielki, ale kiedy przyjechala i okazalo sie, ze sala jest wolna, zaproponowali jej wypupienie cegielki i te wlasnie sale. :-)
Pewnie wszystko zalezy od obslugi.
Mowia tez, ze do porodu rodzinnego trzeba miec zaswiadczenie o odbyciu zajec w szkole rodzenia.
 
reklama
Ja chcialam isc do szkoly, zapisalam sie nawet, wplacilam cos, ale okazalo sie, ze jestem uziemiona w domu i ze szkoly nici. No ale szpital lekko poznalam bedac na patologii. ;-)
Poza tym z blizniakami to mi raczej zrobia cesarke.
 
Natasza30, lekarz powiedzial, ze Brochow zamykaja 3 sierpnia, wiec zdazysz urodzic. A ja to juz na pewno.
teraz, jak tak sobie podczytuję to już nie wiem...Brochów, Kamieńskiego czy Dyrekcyjna?? Małż mój chciałby "rodzić" ze mną, choć tak jak czytam to gwarancji nie ma więc tym bardziej nie wiem który szpital...
 
Otrzymanie znieczulenia jest uzależnione również od tego, czy w danym dniu jest duzo zabiegów ginekologicznych i cięć cesarskich (od 8-15 na Brochowie jest dwóch anestezjologów). Moja przyjaciólka nie miała nikogo znajomego w tym szpitalu, ani swojego lekarza ani swojej położnej. Na poród rodzinny zdecydowała się w ostatniej chwili - była wolna sala, zapłaciła 150zł, o znieczuleniu rozmawiała juz dzien wcześniej z anestezjologiem (leżała na patologii).
 
Jeśli chodzi o Dyrekcyjną to jeden z anestezjologów jest naprawdę kiepski. Przygotowywał znajomą do cesarki tak, że na jej kręgosłupie złamał 4 igły i dopiero jak usiadła dał radę się jej wbić. Niestety nadal, choć minie niedługo rok, znajoma czuje bóle kręgosłupa po ZZO.
 
Jeśli chodzi o Dyrekcyjną to jeden z anestezjologów jest naprawdę kiepski. Przygotowywał znajomą do cesarki tak, że na jej kręgosłupie złamał 4 igły i dopiero jak usiadła dał radę się jej wbić. Niestety nadal, choć minie niedługo rok, znajoma czuje bóle kręgosłupa po ZZO.

Noo jestem w stanie się z tym zgodzić. Z tego co zdążyłam zauważyć to większośc zabiegów i ginekologinych i cc odbywa się tam w znieczuleniu ogólnym (narkoza) - a w innych szpitalach słyszałam że podobne zabiegi są już robione na podpajęczynówkowym ( z wkłuciem) więc i pewnie jak tak idą na łatwiznę na Dyrekcyjnej to też wprawy za dużej nie mają z wkłuwaniem do zzo
 
Noo jestem w stanie się z tym zgodzić. Z tego co zdążyłam zauważyć to większośc zabiegów i ginekologinych i cc odbywa się tam w znieczuleniu ogólnym (narkoza) - a w innych szpitalach słyszałam że podobne zabiegi są już robione na podpajęczynówkowym ( z wkłuciem) więc i pewnie jak tak idą na łatwiznę na Dyrekcyjnej to też wprawy za dużej nie mają z wkłuwaniem do zzo

planowe cesarki są robione z podpajęczynówkowym, a tylko te nagłe w narkozie ogólnej, co zresztą jest uzasadnione, że w podpajęczynówkowym trzeba czekać pół godziny, aż zadziała a w przypadku ratunku życia matki bądź dziecka nie ma na to czasu, więc się podaje narkozę ogólna.
 
reklama
Ja miałam cięcie cesarskie robione natychmiast (nieplanowane, w wyniku braku postępu porodu) i miałam znieczulenie podapajęczynówkowe, wcale nie czekano pół godziny, od decyzji o cesarce do wyjęcia dziecka z brzucha wszystko trwało 15 minut, nie wiem od czego zależy sposób znieczulania (może decyzję podejmuje się po wywiadzie z anestezjologiem, który trwa dosłownie minutę).
 
Do góry