Witajcie, ale u nas w nocy wichura była, szoook! O 4 obudziłam się, bo szyby w oknach dzwoniły, a za oknem huk i wyciągałam wszystko z balkonu, żeby nie pofrunęło, przy tym się poobijałam drzwiami, które latały jak chciały

. Zasnąć potem nie mogłam, bo mi się wkręciło, że zaraz coś nam przez okno wleci...

. Teraz też nieźle daje...
Lina ja też na mięso nie mogę patrzeć, surowe mi śmierdzi, a wędliny zbyt intenywnie pachną...ale jakoś mi nie przeszkadza to niejedzenie mięsa.
Kate u mnie to samo, od razu po przebudzeniu mam taki ścisk w żołądku, jakbym z 3 dni nie jadła, ale jak tylko ugryzę coś, od razu mi się odechciewa.
Mira witaj wśród nas, gratuluję fasolki i na pewno tym razem się uda
Kasica,
kate będę trzymać kciukasy, ja idę dziś na 17.20, więc też poproszę o dobre myśli :-)
Kami wszystko się ułoży, wszystkie mamy lepsze i gorsze czasy z tymi naszymi Panami ;-)
Aniawos zazdroszczę zakończenia nudności, mdłości i wszystkiego co niefajne, ja dalej walczę :-(
Rozstępy, jak już tu było pisane kilkukrotnie, są uwarunkowane genetycznie i jeśli mama, babcia, siostra miały to duże przwdopodobieństwo, że niestety my też będziemy mieć. Mając tę świadomość warto kupić specyfik przeciw rozstępom i wmasowywać przez kilka minut w miejsca zagrożone, ale nie ma gwarancji, że to coś pomoże, nawet jeśli kosztuje ciężkie pieniądze. Tak czy inaczej warto nawilżać skórę, czy to będzie oliwka, czy balsam. Ja używam zwykłego balsamu i dodatkowo podszczypuję delikatkie skórę, żeby zwiększyć ukrwienie i wchłanianie :-)