reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wrzesień 2011

jak ja lubię jak wszyscy wkoło gadają "Nie zapeszaj" :wściekła/y: Moja babcia to za głowę się złapała, jak zobaczyła, że ja w sweterku opinającym brzuch byłam w sobotę, a że brzuch mam jak na 4 m-c to już ładnie się odznaczał. Ja jestem zdania, że jak ma być dobrze to będzie a jak natura chce inaczej to tak będzie obojętnie czy kupimy coś w pierwszym trymestrze czy wstrzymamy się do ostatniego dzwonka, choć są i tacy co do porodu nie kupują nic :eek:

O Matko jak ja się z Toba zgadzam w każdym calu tego zdania:tak: mnie też to wkurza, tak mi mówili przy pierwszej ciąży i co? nie pomogło "nie zapeszanie" teraz jestem zdania że będę kupować i szykować się na dzidzię tak szybko jak mi się to bedzie podobało i nikomu sobie teraz nie dam wmówić że z moim dzieckiem może byc cos nie tak bo ja wiem że będzie dobrze, pozytywne nastawienie też jest ważne a takie teksty tylko nas denerwują i spędzaja sen z powiek
 
reklama
Ewelina, spokojnie, jeszcze się doczekasz brzuszka, u mnie też jeszcze nic nie widać, w poprzedniej ciąży zaczął mi wychodzić dopiero w piątym miesiącu :-), u każdej jest inaczej

Aniawos moja mama też uważa, że ona wie najlepiej, bo przecież wychowała 3 dzieci, a jak jej mówię, że nie powinna czegoś robić tak tylko inaczej to też strzela focha i stwierdza, że "jak ja mogę ją tak traktować" :baffled:, bo ona np jak moje dziecko wpada w histerię bez powodu zaraz łapie ją na ręce i próbuje wszystkich sposobów żeby ją uspokoić i nie da sobie przetłumaczyć, że do dziecka w histerii niec nie dociera i lepiej zostawić ją w spokoju, żeby uspokoiła się sama, 20-30 sekund wycia i jest po wszystkim i w ten sposób uczy się kontroli nad swoją złością, no ale mama wie przecież lepiej, lek na wszystko to rączki i nosimy...

Ja też nie przejmuję się zapeszaniem, co ma być to będzie, trzeba być pewnym że będzie wszystko w porządku, dbać o siebie i robić badania a urodzimy wszystkie zdrowe i dorodne dzieciaczki :-)
 
uff, przetrwałam pierwszy dzień... masakra, dzieciaki po feriach mnóstwo energii, biegają i w ogóle nie słuchają się :wściekła/y: ale cóż, dam radę, byle do Wielkanocy, potem mam nadzieję będzie już z górki...

aniawos i ellancz - to chyba wszystkie mamuśki są najmądrzejsze, moja też ciągle mi daje uwagi że nie potrafię zajmować się swoim dzieckiem, że mała nie je obiadu u niej, to znaczy ze nic nie je, biedna, a do szkieletorów to moje dziecko nie należy... ale sama to tylko mała zapłacze to już leci nad nią i cicho cicho dam ci wszystko tylko nie płacz... to jest naprawdę dobre podejście :wściekła/y:

ewelinka - współczuję dolegliwości, mi całe szczęście jakoś przechodzi... a że brzucha Ci nie widać to raczej normalne, to dopiero początek ciąży, mi z martyną wywaliło pod koniec szóstego miesiąca, wcześniej nic!!

Ola - witaj, powodzenia u lekarza i zdaj nam relacje koniecznie!!

Kasia - pewnie że się nie daj takim tekstom, dla mnie jesteś niezwykle dzielną i silną kobietą, dotknęła Cię najgorsza strata jaką można sobie wyobrazić, a mimo to patrzysz na życie optymistycznie... i tak trzymaj, życzę Ci Kochana żebyś się szybko doczekała pierwszego dotyku Twojego dzidziusia!!

dziewczyny co do pierwszych zakupów - ja też jeszcze nic nie kupilam dla dzidziusia, ale na pewno nie będę odkładać wszystkiego na ostatnią chwilę, choćby dlatego, że sądzę, że jak się kupi co miesiąc to butelkę, to rajtuzy, to coś tam jeszcze, to się tak nie odczuje tego finansowo, co wszystko za jednym zamachem! zresztą potem godzinami po sklepach z wielkim brzuchem się toczyć... dramat...

miłego wieczoru wszystkim!
 
Witam się wieczorkiem.:-)

Widzę, że większość z Was nie martwi się 'zapeszaniem':-p Ja też w to nie wierzę, kupować zacznę już niedługo (no może z ciuszkami poczekam aż będę znała płeć, żebym znowu sukienek nie nakupowała jak w pierwszej ciąży dla Bartka:-D)
Ale ja mam straszną przyjemność przejść się po sklepach dla dzieci i oglądać i kupować coś dla Bartka.
I dziuba127 ma rację, lepiej wydawać przez kilka mies po trochę bo nawet tego nie zauważę, a nie później w jeden mies taki rachunek dostać, że ciśnienie się podnosi:baffled:

U mnie dziś samopoczucie trochę lepiej, wzięłam się więc za większe porządki bo się ostatnio zapuściłam:sorry2::sorry2:

Co do Mamy to ja mam ok,raczej nie ma uwag typu "ja wiem lepiej"
A teściowa na początku bardzo często mówiła: 'ja to się wtrącać nie będę ale nie powinnaś...' Strasznie mnie to drażniło i pogadałam o tym z M i on powiedział jej kilka razy coś niby żartem typu : "urodź sobie dziecko i będziesz wtedy tak sobie robić" i jak narazie jest spokój.
Chociaż czasami próbuje jakieś tam swoje mądrości wykazać ale ja już nie zwracam na to uwagi a M ją gasi i ona chyba wyczuła, że nie życzymy sobie jakiś pretensji.
 
cześć dziewczyny:-) ja właśnie wczoraj przechodziłam obok 5-10-15 i wstąpiłam, a tam takie przeceny i śliczniutkie ciuszki dla bobasków, buciki takie słodkie...oglądałam i oglądałam, ale kupić się nie odważyłam, opowiedziałam to mojemu, a On mówi że niepoważna jestem i że jak mam ochotę to niech kupuje dla Dzidzi:-) no i się chyba zaglądnę do tego sklepu jeszcze raz, tyle że ja kompletnie nie wiem co jest konieczne....bo doświadczenia mi brak:zawstydzona/y: może założymy dla tych poczatkujących mam taki wątek, co trzeba koniecznie kupić na początek, a jakie rzeczy się nie przydają?


co do brzusia to u mnie minimalnie większy:-)
 
cześć dziewczyny:-) ja właśnie wczoraj przechodziłam obok 5-10-15 i wstąpiłam, a tam takie przeceny i śliczniutkie ciuszki dla bobasków, buciki takie słodkie...oglądałam i oglądałam, ale kupić się nie odważyłam, opowiedziałam to mojemu, a On mówi że niepoważna jestem i że jak mam ochotę to niech kupuje dla Dzidzi:-) no i się chyba zaglądnę do tego sklepu jeszcze raz, tyle że ja kompletnie nie wiem co jest konieczne....bo doświadczenia mi brak:zawstydzona/y: może założymy dla tych poczatkujących mam taki wątek, co trzeba koniecznie kupić na początek, a jakie rzeczy się nie przydają?

Ja tez jestem za tym watkiem dla poczakujacych mamusi bo sama jestem zielona w tym temacie a kupic moglabym i caly sklep :D Ostatnio sie zachwycalam nawet wanienkami :D No i codziennie mam akcje "ogladanie wozkow na allegro" :D

Doświadczone mamusie, pomocy!!!!!!! :D
 
mononoke haha ja mam to samo, codzienny rytuał - oglądanie wózków na allegro, łóżeczek, wanienek....tylko z ciuszkami nie widomo co i ile, żeby za dużo nie było, bo tak przypuszczam, że najchętniej byśmy wykupiły cały sklep z tymi najmniejszymi i najsłodszymi ciuszkami
 
Od razu doradze, żebyście nie kupowali za dużo ciuszków 56 - ja mam zdecydowanie za dużo, a tak na prawde z 1,5 tyg. tylko były potrzebne. Jak się założy numer 62, to zawsze można rękawki podwinąć.
Buciki w ogóle nie bedą potrzebne do puki dzidzia nie zacznie stawać :)
 
reklama
Witam wieczornie , owszem taki watek ma sens bo ,przy pierwszym dziecku to raczej wszystko sie kupuje na chybil-trafil :) Mysle ze kazda mama ma inne doswiadczenia z rzeczami dla maluchow i to co dla jednej bylo hitem dla drugiej bylo totalnie do niczego :) wiec drogie mamusie do wszystkiego i tak bedziecie musialy dochodzic metoda prob i bledow :)
 
Do góry