Witam wieczorowo,
co tam u was kobitki?
U mnie jakoś leci. Czuję się dobrze, nadal mdłości brak ( naszczęście), ale strasznie zmienia mi się smak w buzi. Nie mogę go niczym zmienić. Nic nie smakuje tak jak powinno, nawet herbata. Jedynie ogórki kiszone jeszcze coś pomagają.
W sobotę druga wizyta u gina. Mam nadzieję,że z moją dzidzia wszystko ok i rozwija się tak jak należy.
Czasmi sobie kręcam,że to wszytsko jest za piękne, że tak mało mam objawów i wogóle. Za dużo chyba czytam na różnych stronah jak to w różnych tyg traci się swoje aniołki.
co tam u was kobitki?
U mnie jakoś leci. Czuję się dobrze, nadal mdłości brak ( naszczęście), ale strasznie zmienia mi się smak w buzi. Nie mogę go niczym zmienić. Nic nie smakuje tak jak powinno, nawet herbata. Jedynie ogórki kiszone jeszcze coś pomagają.
W sobotę druga wizyta u gina. Mam nadzieję,że z moją dzidzia wszystko ok i rozwija się tak jak należy.
Czasmi sobie kręcam,że to wszytsko jest za piękne, że tak mało mam objawów i wogóle. Za dużo chyba czytam na różnych stronah jak to w różnych tyg traci się swoje aniołki.

ktoś tu wspomniał o hot dogu z bP i chyba jutro sie skusze.
Chodzę jak zombie normalnie 


.Na razie jest ok chociarz nie czuje sie rewelacyjnie.I położna niestety powiedziała że przy drugiej ciąży większosc kobiet czuje sie gożej
.Apetytu nie mam na nic po prostu masakra.I rzeczywiscie teraz skan w UK robią wczsniej bo pomiedzy 10 a 11 tyg.