reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wrzesień 2011

hehe aniawos moze jak do niej bedziesz mowic teraz i ladnie prosic zeby spala jak aniolek po porodzie to akurat poslucha. Sprobowac nic nie zaszkodzi :-D
Faktycznie jesli tak kopie ze nawet Twoj P to czuje jak lezy obok to jak nic fanka pilki bedzie wiec dobrze robisz :-) niech sie wtedy on mala zajmuje :-D
 
reklama
Zdjęcia usg to lepiej zeskanować albo zrobić zdjęcia aparatem. Wykonane są one na papierze takim jak do paragonów i naprawdę dosyć szybko bledną. Można zawsze przecież jeszcze raz wywołać z tego normalne zdjęcia i pamiątka pozostaje taka fizyczna. Ja osobiście też wolę mieć jakieś zdjęcia w albumie.

Bafinka jaki album widziałaś. Bo ja ten:
Chłopiec. Album Mojego Dziecka - Mendenhall Elle - 37,49 zł - empik.com
i bardzo mi się spodobał ale póki płeć nieznana to się wstrzymam

dziuba i asia ja to was podziwiam. Mi z tą nauką to już się nie chce ile można. Nie wiem jak ja dam radę napisać pracę mgr lub coś zacząć a muszę do połowy czerwca coś mieć. Nie mam siły. Ale jak mnie jeszcze z moich studiów nie wyrzucili to chyba teraz tego nie zrobią.

)
właśnie o taki mi chodzilo tylko jeszcze nie wybrałam konkretnego modelu..

Dzień dobry :-)
Jeden dzień nieobecności i zaległości jak nie wiem co ...
U Nas wczoraj grzmiało, błyskało się i byłam pewna że nie padało, ale patrzę za okno a tu mokro chyba w nocy coś musiało popadać, w sumie całą noc się rzucałam z boku na bok, coś spać nie mogłam i że nie słyszałam jak pada ....


Widzę temat porodów nadal jest i tego co zabrać do szpitala i gdzie rodzić ..
No co niektóre możecie wymienić poglądy między sobą bo mieszkacie niedaleko siebie wiec Ja za dużo na temat szpitali nic tu nie powiem .. Ja będę rodzić w Międzyrzeczu tak jak pierwsze dziecko, nie narzekam na ten szpital i jestem zadowolona z opieki itp., ale są różne opinie na ten temat ...

Co do ruchów dziecka to Ja je czuję różnie raz na wysokości pępka, raz niżej, innym razem znowu gdzieś bardziej z boku ale póki co nie boli i fajne uczucie, jak będzie większe to wtedy na pewno nie raz zaboli .... ;-) ale wszystko jest do zniesienia bo to nic w porównaniu do porodu ....

....

ja też tak mam raz kopie na dole raz na górze a czasem z boku strasznie ruchliwy jest ten nasz szkrab

Cześć..
mnie też nieraz Ada kopie tak niziutko jakby mi w szyjce siedziała..różnie, wczoraj np. nawalała w okolicach pępka, ale wcześniej zawsze tak nisko..
dziuba ostro pojechali..ja nie słyszałam jeszcze, ze zaraz koniec świata..
bluetooth współczuję, ja kiedyś miałam podejrzenie ostrogi..ale to nie to..także mogę sobie wyobrazić ból..
misiako ja już też się zastanawiałam kiedy się odezwiesz..ale pomyślałam, ze musisz się zaklimatyzowac i wróćić na "ziemię" po wspaniałym urlopie:-)

Pasy też zapinam, jak jadę gdzieś dalej, jak wczoraj np. z Gdańska to trzymałam sobie rękę pod tym dolnym, tak go trochę luzowałam.
Wczoraj mój P się znowu nie mógł nadziwić, że młoda ciąge się rusza..bo nawet jak się wieczorem do niego przytulę, to go kopie, tzn. mnie, ale on czuje..zasypiałam koło 21.30 kopała, P przyszedł do wyrka koło 24, kopała, obudziałam się o 5 kopała, o 6.30 kopała..ruchliwego brzdąca "zrobiliśmy";-)


o to mój m też sie sam dziwi że takie maleństwo ma tyle siły.. ja to wam powiem ze nie wiem co będzie dalej bo on ma tyle siły że już teraz mnie jego kopniaczki troche bolą więc co będzie dalej??? do tego Gabiś jest dzieckiem które chyba nie potrzebuje za dużo snu bo czuje go prawie cały czas... i oczywiście o 6 pobudka bo mały robi poranną gimnastykę...
 
Cześć dziewczyny, faktycznie macie tempo z tym pisaniem postów - nie było mnie dwa dni i nie wiem czy dam radę doczytać wszystko ale się postaram ;)
Zanim się za to zabiorę to chciałam Was o coś spytać. Od jakiegoś czasu mam takie uczucie "ciężkiego brzucha", nie wiem jak to opisć dokładnie, to nie jest takie typowe stawianie się brzucha - po prostu jak stoję czy chodzę to czuję taki ciężar jakbym się przejadła i zastanawiam się czy to normalne od wagi dziecka czy też są to jakieś twardnienia brzucha. Jestem pierwszy raz w ciąży i ciężko mi określić co jest normą a z czym dzwonić do lekarza. Do tego mam jeszcze taki dyskomfort w kroczu - ciężar, coś jakby ciśnienie? Sorki za tak szczegółowe opisy ale zanim zrobię alarm u gina chciałąm Was podpytać czy miałyście podobne doświadczenia :)

Jakbyście mogły coś podpowiedzieć będę wdzięczna, a póki co uciekam nadrabiać to, co napisałyście :)

Ps. Kupiliśmy wczoraj wózek !!!!! :-):-):-)
 
asia jakoś też by mnie teraz nie bawił taki wyjazd. A jeśli chodzi o studia to niby jak się jest na wysokich obrotach to wszystko szybciej idzie. Jak już nie pracowałam to jakoś popadłam w marazm. Niestety ja to mam tendencje do robienia wszystko na za pięć dwunasta a nawet minutę po :wściekła/y: Zawsze sobie obiecuję że się poprawię ale jakoś nie bardzo mi coś wychodzi. Wiem że jak się zabiorę to jakoś pójdzie tylko teraz to już się zaczynam promotora bać :-( mam nadzieję że się nie wyrzeknie mnie (nie wiem nawet czy o mnie pamięta). Na AWF-ie to jakbym policzyła to w 2 tygodnie pracę napisałam + 2 tygodnie na badania (oczywiście broniłam się po wszystkich - jak to pani z dziekanatu powiedziała że po mnie to już tylko ciężarne :-D). Niestety ta praca to taki projekt, bardziej siedzenie i dziubanie na komputerze.

Wczoraj dosłownie zwariowałam. Zabrałam się za porządki o godzinie 11 w nocy. Najlepsze że wszystko sprzątnęłam. Jutro to idę na grilla to nie miałabym czasu (z noclegiem) w poniedziałek jadę do wrocławia i zostaję tam do wtorku. Nie mogłam już patrzeć, a niestety ani mój brat ani mój tata nie kwapili się posprzątać po sobie garów :wściekła/y: Próbowałam ich brać na przetrzymanie ale to nic nie daje bo garnki leżały już 1,5 tygodnia :szok: Mój brat tylko mówi że jakoś rok sami mieszkali (czyt: czyli przez rok mogli sobie syfić i nikt się ich nie czepiał). Nie chciałam czekać do środy aby posprzątać bo tego to już bym nie przeżyła. Muszę jeszcze wskoczyć pod prysznic i iść do sklepu (po śniadanko i rzeczy na jutrzejszego grilla) a później pędzić na wizytę (na 11). Dziś znów idę w teren a jestem bardzo a bardzo zmęczona. Położyłam się spać o 2 a wstałam 5.30 bo chciałam pożegnać brata który wraca do Holandii (no i toaleta wzywała). Więc dopiero nadrobię wszystko wieczorem i to pod warunkiem że M. nie będzie lub zdążę zanim przyjedzie (stresują go sprawy dzieciowe :-D)

Czyli pisanie pracy na awfie w 2 tyg to norma. Ja ankiety robiłam w internecie więc tlyko ułożyłam ankiete wklepałam na jakiejśc stronie z ankietami i pospamowałam na różnych forach. A potem sobie czekałam na wyniki. A reszta to już z górki, wszystko itak musiało być pisane na podstawie ksiązek naukowych z przypisem co i z kąd wię ctylko posklejałam co pasowało i napisałam swoimi słowami.
Wiecej zamieszania robią wokół tej obrony na tej uczelni niż to warte.
Ja tez wszystko na ostatnią chwile zawsze, egzamin jutro a ja zawsze wieczorem do książek dopiero a potem panika jak ja się tego naucze jak nawet nei dam rady przeczytać. Ale zawsze do przodu i to na dobrych ocenach nawet. mój znajomy się wkurzał na mnie że on tydzień przed się uczy całe dnie i ledwo 3 dostanie a ja chwile przed egzaminem i 5.
Mam nadzieje że jutro pójdzie równie dobrze jak zawsze :)
najgorsze że jeszcze zajęcia mam i w niedziele też. A niechce mi się siedzieć tyle godzin :(

ja wróciłam z placu i zakupów, jestem okropnie zmęczona, nie daje rady już chodzić i jeszcze zakupy taszczyć :(
 
Cześć Dziewczyny!
No i zastało mnie południe...znowu miałam wczesną pobudkę bo musiałam rodziców odwieźć na pociąg - w końcu pojechali na weekend nad morze - trochę odpoczną, a i chata wolna!:-)Chociaż to nie te lata co tak cieszyło jak się wolna chata zapowiadała weekendowo...
No ja znowu piorę - na szczęście skończy się to w końcu, bo remonty się skończyły te na dworze...
U nas pogoda taka burzowa - niby ciepło, parno, ale niebo takie trochę zasinione..
Dzisiaj trochę posprzątam i do niedzieli mam w zamiarze leniuchować jak tylko będę mogła...Nie kiwnę palcem i mam nadzieję, że tego postanowienia będę się mocno trzymała...
Aniawos - no to faktycznie niezła ta Twoja córunia - jak już teraz daje tak popalić, ja jednego wieczoru miałam takie kopniaki jakby wojna w brzuchu była, ale to mnie ubawiło, bo raz mi się przytafiło:))
Misiako - to teraz powrót do rzeczywistości...ale u nas też nie jest już źle z pogoda:) Tylko ciepłego morza, widoków i ogólnie takiego poczucia rozleniwienia zabraknie w codzienności
No to ja mykam do robienia obiadu - dzisiaj tradycyjnie RYBA:))
Miłego dnia i do usłyszenia potem
 
haniamm ja tak mam, krocze boli, czasami chodzę jak paralityk..tak jakby ciągnie w dół i bolą kości łonowe..brzuch też czasami taki ciężki, ale nie stawia się, bo to podobno czuć, tzn. te skurcze. Przy pierwszej ciązy tego nie miałam teraz tak. Ide we wtorek do lekarza to się zapytam czy to normalne, ale chyba tak, bo niektóre dziewczyny też tak mają..wiadomo, że zastanawiam się czasem czy to normalne, ale nie jest to jakiś ból nie do wytrzymania oprócz tego nic się nie dzieje, także chyba normalne..
 
dzięki aniawos! ten ból krocza jest tak dziwny, że jak mówię mojemu mężowi jak mnie boli to patrzy jak na wariatkę ;) a ja już się dodzwoniłam do ginki, powiedziała, że ból krocza to normalne ale co do ciężkiego brzucha to powiedziała, że mam się położyć i leżeć jak najwięcej, zaleciła też no spę 3 razy dziennie po dwie tabletki przez trzy dni potem po 3 po jednej i w poniedziałek mam podejść to sprawdzi czy wszystko ok także kładę się do łóżka grzecznie ;)
 
dzięki aniawos! ten ból krocza jest tak dziwny, że jak mówię mojemu mężowi jak mnie boli to patrzy jak na wariatkę ;) a ja już się dodzwoniłam do ginki, powiedziała, że ból krocza to normalne ale co do ciężkiego brzucha to powiedziała, że mam się położyć i leżeć jak najwięcej, zaleciła też no spę 3 razy dziennie po dwie tabletki przez trzy dni potem po 3 po jednej i w poniedziałek mam podejść to sprawdzi czy wszystko ok także kładę się do łóżka grzecznie ;)
Z brzuchem to ja mam tak juz od dawna i dlatego siedze teraz w domu. Dostalam magnez i mam sie oszczedzac i polegiwac. Mam zakaz dlugiego siedzenia bo to bylo glowna przyczyna boli i twardnienia brzucha. Nie przeciazaj sie wiec i mysl o swoim malenstwie :-)
 
reklama
PRZYPOMNIENIE DLA DZIEWCZYN KTORE MAJA GRUPE KRWI Z CZYNNIKIEM RH- i SA ZAGROZONE KONFLIKTEM SEROLOGICZNYM. DO 28 TYGODNIA MOZNA DOSTAC ZASTRZYK Z IMMUNOGLOBULINY ANTY D (DRUGI TAKI DOSTAJE SIE PO PORODZIE JEZELI DZIECKO ODZIEDZICZYLO GRUPE KRWI PO OJCU Z CZYNNIKIEM RH+) CO ZNACZNIE ZMINEJSZA ZAGROZENIE POJAWIENIA SIE KONFLIKTU.
 
Do góry