Magda - jak ja Ci współczuję, popieprzony charakter masz!! ja mam dokładnie taki sam

wszystko musze sama to wtedy wiem że jest zrobione, a mąż nawet jak zrobi i sie zdarzy mu postarać, to i tak szukam szukam aż znajde jakieś niedomycie i wtedy sie drę na niego i kłótnia gotowa
Patka - spoko, dojedzie, będzie trochę później to może kwiaty przywiezie?

samych wspaniałych chwil życze z okazji rocznicy!!
mysmy poszły na plac zabaw, słuchajcie siedze siedze - skurcz. Taki dłuższy niż do tej pory, bo te co mam co chwile to takie parusekundowe tylko. Minęło 10min, siedze dalej - znowu skurcz. Trzeci skurcz pojawił się, ale po 17min, a czwartego nie yło już wcale

a już z nadzieją siedziałam w tym upale że może jednak... no cóż, jutro wizyta, zoaczymy czy mała sie obróciła prawidłowo czy wciąż pośladkowo, jeśli sie nie przekręciła to będę błagać ta lekarkę o skierowanie na cesarkę, od razu z przychodni moge do szpitala jechać rodzić, cholera nie zapłacę jej dopóki mi tego nie da!!
w ogóle to cycki mnie pieką, tzn. tak od spodu jakby, tak na dole... owszem, siedziałam 2godz z małą na słońcu, no ale w bluzce, staniku i w ogóle tyłem do słońca

zastanawiające to...