w akcie desperacji wysłałam męża do lekarki z juniorem w kwestii nieszczęsnej wysypki, lekarka się zdziwiła,że znowu go widzi (w sensie juniora) i znów kazała czekać i obserwować, mamy kupić krem specjalny z emolium bo twarz to juz jeden suchy wiór

i szampon nawilżający...
poszłam do apteki i oprócz wyżej wymienionych cudownych kosmetyków kupiłam puszkę Bebilonu Pepti za 22pln bez recepty

jak tylko skończymy Bebilon 1 daję mu ten nowy i zobaczymy, chyba do tygodnia powinno się zacząć coś dziać jeśli to skaza, jak sądzicie?
ja w ramach odchudzania poszłam na siłownię i tak machałam na twisterze (co to na biodra i brzuch zbawienny), że się kolki nabawiłam
junior ostatnio jakoś gorzej sypia, kiedyś to go kładłam przed 3 ziewnieciem najpóźniej bo potem to już ryk, i spał sobie, teraz jeszcze przez1,5 do 2h po jedzeniu się wybudza, jak smok wypadnie albo sam z siebie i w ryk

a najgorsze,że jak już wydaje mi się,że śpi i wracam do salonu, usiadę sobie i zabieram się za lekturę lub dorywam się do lapka to junior zaczyna beczeć
