reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wrześniówkowe mamy

Dziewczyny jak nie możecie długo siedzieć to jak nic maluszki już odwrócone główkami w dół. Ja niestety wolę siedzieć niż leżeć. Siedząc nic mnie nie uciska, nie boli i nawet kręgosłup jakoś przestaje doskwierać, a jak się położę to na lewym boku ciągnie prawe więzadło, a na plecach uciska wszystko co możliwe, a na prawym boku to już w ogóle masakra. Więc późno chodzę spać i wcześniej wstaje, bo leżeć po prostu nie mogę tak mi niewygodnie. I tak jak dzisiaj chodzę, a w zasadzie słaniam się na nogach z niewyspania:sick:
Carioca no to na pewno już do ślubu będziesz spokojna, ale najważniejsze, że Staś rośnie zdrowo a do tego potwierdził, że nie będzie Sabinką;-)
Majandra koleżanka urodziła synka 1200 i go uratowali a teraz jest zdrowy jak ryba i pięknie rośnie, ale nie o to mi chodziło, raczej o to, że określanie wagi na podstawie usg jest dość mylące. A ona martwiła się, bo to ciąża po drugim in vitro, wyczekiwana latami więc jakoś się jej nie dziwię, że miała i takie obawy:tak:
Tygrysku jednak facetom to trzeba czasem kawę na ławę, inaczej się nie domyślą:-) Ale najważniejsze, że po czarnych humorkach nie ma śladu i oby jak najdłużej.
 
reklama
Oj dziewczyny tu powinno wrzeć od naszych rozmów;-) a tu tak pusto co z wami jak teraz nie znajdziemy czasu to co będzie z naszym watkiem we wrześniu? Jak pojawia się maluszki.

Carioca coraz bliżej do Twojego wilekiego dnia, maluszek zdrowiutki tylko się cieszyć :-) super.

Tygrysku widzisz jaki ten Twój mężuś kochany jak ładnie wszystko zrozumiał.

Blimka
Aniolek ja bym jednak mimo wszystko nie chciala miec cesarki, to jest jednak operacja, dluzej sie dochodzi do formy potem no i ta blizna na brzuchu, wiem ze jak nie bedzie innego wyjscia no to wiadomo ze ciecie ale z wlasnej woli to nie chcialabym. Tez sie boje i mam czasem napad paniki ale sie pocieszam ze rodzi tyle kobiet i daje rade to ja tez sobie poradze:tak:
Zgadzam się z Tobą całkowicie i mysle tak samo. Jak nie będzie takiej potrzeby to wolałabym urodzić naturalnie no chyba że zaistnieje taka potrzeba . Fakt że im więcej czytam o porodzie i bólu mu towarzyszącym to coraz mniej odważna jestem. Ale cóż przecież juz i tak nie mamy wyścia trzeba pocierpieć żeby zobaczyc się z maluszkiem. (ciekawe czy po porodzie tez będe taka mądra;-);-) w końcu narazie to nie wiem co mnie czeka)
 
po porodzie w pierwszych dniach to nie pamiętasz zabardzo nic, ja z czasem odtworzyłam sobie przebieg całej nocy i poskładałam w jedną całośc, ale te hormony które sprawiły ze nie pamiętamy to sa dobre bo mój poród do łatwych nie nalezał (naturalny zakończony cc) i teraz wolałabym miec juz tylko cc a nie 2 w1.
nie wiem gdzie sie podziały wrzesniówki a cała ich lista,
harsharani odezwij się co uciebie, planowałaś przeprowadzkę i takie tam, jak się dostaniesz do jakiegos kompa to napisz chociaz cześc
 
Tygrysku - czemu mialas naturalny zakonczony cc? Za dlugo trwal?

Ja tez wolalabym miec naturalny, głównie dlatego, że po cc trzebaby odczekac ze 2 lata z druga ciążą, a mnie latek nie ubywa :happy2: Choć powiem Wam szczerze, że i dla mnie to wielkie wyzwanie. Obyśmy miały gładki, szybciutki poród.
 
Właśnie Tygrysku i tu Cię rozumiem bo jak miałbym się strasznie męczyć a i tak skonczyłoby sie cesarką to też wolałabym od razu. Ale kto to wie jak to wszystko jeszcze będzie ja sobie moge woleć a i tak będzie jak natura zechce. A tak wogóle to dlaczego skończyło się cc?

No własnie Harsharani co u Ciebie?
 
Tygrysek już chyba opisywała swoje przezycia z pierwszego porodu bo pamietam ze jak to czytałam to mi skóra cierpła. Mysle że za długo czekali z decyzją o cc
A jak się ma wskazanie medyczne do cesarki to mysle że trzeba sie zastosować bo po co męczyć siebie i dzidziusia. Taki maluszek przy cięzkim porodzie też sie strasznie męczy.
Dziewczynki życze Wam wszystkim i sobie żeby nasze maluszki pojawiły się na świecie szybko, gładko i bezboleśnie!!!:rofl2:
 
Wiadomo, ze naturalny porod jest lepszy niz taka chirurgiczna ingerencja. Tylko ja zastanawiam sie czy znajac siebie nie wpadne w jaks histerie i przez to nie zaszkodze swojemu dzieciatku. Duzo sie nasluchalam, i sama juz nie wiem, chyba za bardzo sie nakrecam. Mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze i nasze porody beda przebiegaly bez zadnych niespodzianek.
Carioca77 masz sliczna date slubu, ostatnio slyszalam, ze trzeba bylo duzo wczesniej rezerwowac ta date, bo jest duzo chetnych:-)
Jesli chodzi o facetow, to zgadzam sie, ze oni sie nie lubia domyslac i czesto trzeba po prostu jasno wbijac im pewne rzeczy do glowy. Dotyczy to przede wszystkim naszych oczekiwan. Mimo, ze o dziecko staralismy sie z mezem juz jakis czas, widok dwoch kreseczek na tescie mocno go zaszokowal i minelo sporo czasu nim sie przyzwyczail i oswoil z mysla ze zostanie tata. Teraz juz jest jest na etapie glaskania i calowania brzuszka, co mnie bardzo cieszy.
Dobrej nocki:-)
 
Mój mąż nie był zszokowany widokiem dwóch kreseczek bo to do niego kompletnie nie dotarło. Zresztą do mnie też nie bardzo. Ja już trochę przywykłam do tego ale mój luby to nadal sprawia wrażenie jak by do niego nie docierało, poza tym nie mamy czasu za bardzo mysleć o zmianach które nadejdą. Zdaje się że pojawienie się maleństwa będzie wielkim szokiem. Chociaż może jak kupimy łóżeczko i wózek i bedziemy sie jakoś intensywniej przygotowywać do porodu to sie jeszcze zmieni. Mam nadzieje bo ja sie czuję taka niedojrzała... i sie boje jak to bedzie z moją psychą
 
blimka jak oboje zobaczycie maleństwo to wszystko sie zmieni, nic się da ciebie nie będzie juz tak liczyło, moja koleżanka co urodziła 17 czerwca chciała zaraz po macierzyńskim wracac do pracy i tylko o tym mówiła a teraz jak ja odwiedziłam to powiedziął mi że nie będzie umiała zostawic Marcinka tak szybko ale mus to mus i będzie cierpiec.
upiekłam pyszne ciasto link do przepisu na przekąskach,polecam.
też życzę nam wszystkich sprawnych porodów bez komplikacji i zdrowiutkich bobasków urodzonych w terminie 38-40 tydzień ciaży.
 
reklama

Rany julek ale nakrecilam temat:eek:
Dziewczyny pewnie ze bede rodzic naturalnie,wkoncu naturalnie jest sie jakos blizej dziecka bo pracujecie razem,a nie przychodzi jakis facet i nagle cie wyciaga z miejsca w ktorym jest tak dobrze.Chodzilo mi o to ze jestem syraszna panikara i koszmarnie boje sie tego bolu.A pozatym niewyobrazam sobie jeszcze lezenia w szpitalu po cc 2-3 dni.Ja niepotrawie wylezec w lozku glupiego przeziebienia,a co dobiero lezec po czyms takim.
Chyba przestane czytac rozne sprawozdania i opowiesci z porodow o to nezbyt dobrze dziala na moja psychike,a do tego mam zabardzo bujna wyobraznie,ktora tez robi swoje.
Pozdrawiam
 
Do góry