reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

No to witam!!!

JUstyna ten chłopak zrezygnował bo jego dziewczyna dostała się do jakiejś grupy tanecznej, którą szkolić będzie jakiś bardzo sławny choreograf i musi jechać do Londynu i nie wyobraża sobie, aby mogli to pogodzić tzn jego udział w programie i jej udział w tych zajeciach .... chyba nic nie pomieszałam ....... i chce ją wspierać .....

Agulka najlepiej się nie kłócić przy dzieciach, ale niestety czasem nie da się powstrzymać i emocje biorą góre ........ dobrze, że dzieciaczki wydobrzały ....... a Mai szkoda na pewno będzie jej ciężko rozstać się z przyjaciółką no i z innymi dziećmi i na nowo zawiązywać znajomości i przyjaźnie .......

Monika no i oby tak dalej. Jest nadzieja, że nie załapali tej ospy.

Anetko rzeczy śliczne!!!!! :tak:te buciki rewelka!!!! Szkoda niuni :-( miejmy nadzieje, że do soboty będzie na tyle lepiej, że pójdzie ze swięconką :tak::-D

Co do świąt to ja rónież nic nie mam i nie planuje nic robić!!! To chyba pierwszy raz :szok::szok::szok: W sobote jedziemy do babci i tam pójdziemy z koszyczkiem w niedziele w domu a w poniedziałek do babci. W sobote po kościele planuje u mamy upiec jakąś babke i tyle a mama ma w palanach upiec karkówke i schab.
 
reklama
No to witam!!!

JUstyna ten chłopak zrezygnował bo jego dziewczyna dostała się do jakiejś grupy tanecznej, którą szkolić będzie jakiś bardzo sławny choreograf i musi jechać do Londynu i nie wyobraża sobie, aby mogli to pogodzić tzn jego udział w programie i jej udział w tych zajeciach .... chyba nic nie pomieszałam ....... i chce ją wspierać .....

Agulka najlepiej się nie kłócić przy dzieciach, ale niestety czasem nie da się powstrzymać i emocje biorą góre ........ dobrze, że dzieciaczki wydobrzały ....... a Mai szkoda na pewno będzie jej ciężko rozstać się z przyjaciółką no i z innymi dziećmi i na nowo zawiązywać znajomości i przyjaźnie .......

Monika no i oby tak dalej. Jest nadzieja, że nie załapali tej ospy.

Anetko rzeczy śliczne!!!!! :tak:te buciki rewelka!!!! Szkoda niuni :-( miejmy nadzieje, że do soboty będzie na tyle lepiej, że pójdzie ze swięconką :tak::-D

Co do świąt to ja rónież nic nie mam i nie planuje nic robić!!! To chyba pierwszy raz :szok::szok::szok: W sobote jedziemy do babci i tam pójdziemy z koszyczkiem w niedziele w domu a w poniedziałek do babci. W sobote po kościele planuje u mamy upiec jakąś babke i tyle a mama ma w palanach upiec karkówke i schab.


Kasia ja z tych co sie przy dzieciach nie kłóci............... ale dziś się wymskło:sorry2:

Oczywiście na rynek nie zdązylismy :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: bo ubierać dwójkę to masakra.............. młodego ubrałam , potem Mai pomogłam a Adaś zdążły w tym czasie sie rozebrać:baffled::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: i tak w kółko......................... potem usnął w drodze powrotnej w wózku, wziełam ten pojazd, bo miałam zakupy zrobić, którcyh nie zrobiłam................ no to jak juz spał to ja wzięłam sie od razu za ogródek, nawet do domu nie wchodziliśmy................ teraz pomidorówka dochodzi a jak zjemy to dalej walczyc z chwastami:dry: i dzis tak do nocy ...................
 
Hej i ja
Jestem wściekła na maksa bo plan na cały dzień szlag trafił-:wściekła/y: ale o tym wyżalę się przy okazji na zamkniętym:sorry2:
Z przyjemniejszych rzeczy to mały piękne słoneczko( co prawda wieje wiaterek ale nie narzekajmy zbytnio), pranie się suszy, dzidzia śpi i jest cisza i spokój. Dzisiaj albo jutro zjedzie tez M na swieta wiec troszke inna bedzie atmosfera w domciu bo powiem Wam, ze teraz nie wyobrażam sobie świętowania u nas w domu- wrrrrrrrrrrrrr usiąść z Chwastem przy jednym stole nie usiądę i później oglądam obrażoną minę babki- fuuuuuuuuuuuuj. A tak będzie M wiec zabierzemy dupę w troki i niech sobie siedzi mamusia z synusiem i sie uzala jaki on to biedny nieszczęśliwy bo nikt go nie kocha:baffled:
Z drugiej strony troszkę nie pasuje zjazd M, bo potrzebne są nam pieniążki i za bycie poza domem w czasie świat firma płaci 600zł i byliśmy zdecydowani jakoś przeżyć te święta ale najwyraźniej nie tak było pisane. No i co najgorsze dla mnie- w drugi dzień świat szwagier m wyprawia 40 urodziny- gdybym była sama wykręciłabym sie po 2-3 godzinach a tak jak bedzie M to cały dzień siedzenia i słuchania co raz to bardziej bełkoczących facetów:baffled: tym bardziej, ze szwagier m jest z tych co wszystkie rozumy świata pozjadali i jak się rozgada to seriali nie starczy w telewizji do oglądania :zawstydzona/y:Ale i przeżyje i to:baffled:
Donkat, w odp na Twojego posta- stanęło na tym, ze jednak nie idziemy do mojej mamy tylko załatwiamy przepis mieszkania na M bo chwast zgodził sie na dobrowolne zrzekniecie się części spadku na M. Dlatego M jeździł do swojej drugiej siory pod Wrocław i załatwialiśmy szybko odpisy aktów i składaliśmy papiery do sądu, zeby jak to się mówi kluć żelazo póki gorące. Ale mowie i tak okaze sie wszytsko u notariusza- a jak jakiś numer wywinie to go żywcem zabije bo zdecydowaliśmy sie na wyłożenie kasy i czasu na wszystko nie po to, żeby zakała robiła problemy tylko, żeby babka( i my oczywiście ) miała normalne warunki życiowe- chata wymaga gruntownego remontu a z M powiedzielismy, ze palcem nie tkniemy dopóki na papierze nie będzie widniało nazwisko M.
 
Hej i ja
Jestem wściekła na maksa bo plan na cały dzień szlag trafił-:wściekła/y: ale o tym wyżalę się przy okazji na zamkniętym:sorry2:
Z przyjemniejszych rzeczy to mały piękne słoneczko( co prawda wieje wiaterek ale nie narzekajmy zbytnio), pranie się suszy, dzidzia śpi i jest cisza i spokój. Dzisiaj albo jutro zjedzie tez M na swieta wiec troszke inna bedzie atmosfera w domciu bo powiem Wam, ze teraz nie wyobrażam sobie świętowania u nas w domu- wrrrrrrrrrrrrr usiąść z Chwastem przy jednym stole nie usiądę i później oglądam obrażoną minę babki- fuuuuuuuuuuuuj. A tak będzie M wiec zabierzemy dupę w troki i niech sobie siedzi mamusia z synusiem i sie uzala jaki on to biedny nieszczęśliwy bo nikt go nie kocha:baffled:
Z drugiej strony troszkę nie pasuje zjazd M, bo potrzebne są nam pieniążki i za bycie poza domem w czasie świat firma płaci 600zł i byliśmy zdecydowani jakoś przeżyć te święta ale najwyraźniej nie tak było pisane. No i co najgorsze dla mnie- w drugi dzień świat szwagier m wyprawia 40 urodziny- gdybym była sama wykręciłabym sie po 2-3 godzinach a tak jak bedzie M to cały dzień siedzenia i słuchania co raz to bardziej bełkoczących facetów:baffled: tym bardziej, ze szwagier m jest z tych co wszystkie rozumy świata pozjadali i jak się rozgada to seriali nie starczy w telewizji do oglądania :zawstydzona/y:Ale i przeżyje i to:baffled:
Donkat, w odp na Twojego posta- stanęło na tym, ze jednak nie idziemy do mojej mamy tylko załatwiamy przepis mieszkania na M bo chwast zgodził sie na dobrowolne zrzekniecie się części spadku na M. Dlatego M jeździł do swojej drugiej siory pod Wrocław i załatwialiśmy szybko odpisy aktów i składaliśmy papiery do sądu, zeby jak to się mówi kluć żelazo póki gorące. Ale mowie i tak okaze sie wszytsko u notariusza- a jak jakiś numer wywinie to go żywcem zabije bo zdecydowaliśmy sie na wyłożenie kasy i czasu na wszystko nie po to, żeby zakała robiła problemy tylko, żeby babka( i my oczywiście ) miała normalne warunki życiowe- chata wymaga gruntownego remontu a z M powiedzielismy, ze palcem nie tkniemy dopóki na papierze nie będzie widniało nazwisko M.

Gagus jednym słowem-------------przerąbane i mam nadzije, i tego życze by domek miał nazwisko M jak najszybciej.



Dziewczyny może mi zabraknąc jutro czasu by zajrzeć, więc składam Wam wesołych , pogodnych i szczęśliwych Świąt, mokrego Dyngusa i spełnienia marzeń .................. nie przjedzcie się za dużo............. słoneczka żcyzę kochane.


 
Dzień dobry o pięknym słonecznym poranku:-)
wtedy bedzie mial pelne prawo zeby nie wpuscic go do swojego mieszkania. Pewnie o to chodzi.
Mowily w telewizorze,ze ma padac cale swieta,bleee
Jutro zabieram sie z tesciami do miasta, zrobie jakies zakupy.
I co najważniejsze chwaścisko nie będzie miał prawa do żadnych roszczeń w stosunku do mieszkania nawet po śmierci teściówki.:tak:
Młody przy oknie wygląda tatusia a ja się zaraz biorę za jakaś robótkę póki mam jeszcze energię
Miłego dnia kochane
 
Gagulec wczoraj jak powiedzialam Mateuszowi,ze tata przyjedzie do domu to usiadl na pufie przed balkonowym i oznajmil,ze czeka na ojca,haha
Glowa znow cos mnie boli, lykne kafke to moze prezjdzie. S zostawil 300 i ruszam w miasto. Szkoda tylko,ze nie do Mogilna,bo obskoczylabym lumpki. W zasadzie to na 7.30 jechal do pracy i moglam go zawiezc,ale corsa nam wariuje coraz bardziej, przezuca sie na gaz i paliwo jak chce i swieci kontrolka od pradow to wole sama z Mateuszem nia nie jezdzic
 
Witam sie i ja ale dzisiaj wściekła jak szlak:wściekła/y: zresztą same zobaczcie jaki mnie widok z okna zastał dziś rano:wściekła/y:


Mam nadzieje, ze wyjdzie słoneczko i już nie będzie padało bo jakoś średnio sobie wyobrażam święta Wielkanocne ze śniegiem:szok::wściekła/y:
 
reklama
Do góry