reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Wrześniówkowe mamy

Asia faryna :: Gwara Poznania :: Miejski Informator Multimedialny

Donka w zyciu nie skojazylabym. Ale zobacz, ja np. "zaś" mowie jako "później, następnie" , a Monia i chyba Kasia mowia jak "znowu"

kna umyte, teraz najgorsza czesc, prasowanie firany, bleee Ogolnie przestalam prasowac,ale na swieta postaram sie.

Chyba posieje sobie maciejke i lawende w doniczke na okno
 
reklama
no widzisz - ja właśnie odfrancusko pomyślałam :-)

Aneta - no to trzymaj się!

Pogoda do bani - raz słońce daje nadzieję a chwilę później ciemne chmurzysko... kwiecień, plecień...
 
ale sie dzis nudze!

Kasia ciagle biega a ja nie mam zajecia

P sie zachwyca widokami w Klodzku;-)

Donka [/B]w zyciu nie skojazylabym. Ale zobacz, ja np. "zaś" mowie jako "później, następnie" , a Monia i chyba Kasia mowia jak "znowu"

ja ogolnie nie lubie tego slowa "zaś"-kojarzy mi sie strasznie ze slaskiem. u nas sie mowi np. "na zaś" czyli na pozniej, na zapas, a tego jako "znowu" nie uzywamy
 
Ale mam nerwa:wściekła/y: własnie zadzwoniła do mnie babka z propozycją szkolenia darmowego o temacie doskonały recepcjonista + 60godzin angielskiego. Zadzwoniłam do Marty jej powiedzieć o tym, a ona odrazu, ze nie bo to ciężko potem pogodzić z grafikiem itp itd:wściekła/y: noż cholera ale przecież to jest darmowe podnoszenie naszych kwalifikacji. pogadam najpierw z M co on na to, a potem z szefem czy mnie poipiera i jak coś to w dupie mam jej grafik:baffled:
 
Anetko a mogłabyś tak z grubsza przedstawić o co poszło? Co do szkolenia to pewnie szkoda byłoby stracić taką okazję.

Co do rodziny teraz mamy inny mały problem. Szwagier mojego męża. Mieszkają nad Nami i wiecie jak to z dzieckiem przecież nie uwiąże małego i nie nakaże mu siedzieć tylko dlatego, że wujkowi przeszkadza. Jak tylko jest w domu a mój mały jak to dziecko biega po domu zaraz jest łomocenie po suficie. Tak bardzo mu moje dziecko przeszkadza.

Przychodzę z innymi wiadomościami :-D jakiś czas temu znalazłam na onet praca ogłoszenie o naborze stewardess do jakiejś taniej linii lotniczej i zgłosiłam się (szczerze mówiac dla jaj) wczoraj godzina 18 dzwoni babka z tej firmy i pyta czy dalej jestem zainteresowana :-D nie ukrywam, że byłam w szoku i mówię, że muszę to przedyskutować z mężem. Oddzwoniła za 10minut i niestety musiałam podziękować bo R oburzony powiedział kategorycznie NIE!! Szkoda mi troszku ale nie sądziłam, że mogłabym się zakwalifikować. Na stronie była ankieta do wypełnienia między innymi ze wzrostem, wagą, zdjęciem i krótkim testem z języka angielskiego.
 
No i rozmawiałam z Agą i ona też by była zainteresowana wstępnie tym szkoleniem;-) więc ustaliłyśmy, ze jak wróci do pracy to sobie to wszystko poczyta i jak coś to zaatakujemy szefa we dwie:-)

Kasia stwardesa fajna sprawa, ale nie dziwię się twojemu R, że powiedział kategoryczne nie bo przecież to się wiąże z dużą nieobecnością w domu:dry: a co do sporu z moją mamą to naprawdę dużo by pisać ,ale chodziło o to, ze umawia sie z moim dzieckiem, a potem ją olewa, a mała strasznie to przeżywa, ale to tylko wierzchołek góry lodowej w tej całej aferze:baffled:
 
wyszukaj kasiu na zamkniętym, bo tam niedawno Aneta pisała. tak w drugiej połowie marca to było a specjalnie dużo tam nie piszemy :-)

Kasia - taka praca jest fajna ale tylko jak się jest zupełnie wolnym. najlepiej w ogóle bez dziecka męża i innych przyległości ;-)
Poza tym słyszałam wiele złego o płacach i godzinach i warunkach pracy stewardess w tanich liniach...

Wróciliśmy do domu: poprzez bibliotekę i papiernik...
padam na twarz i zasypiam na siedząco.
 
reklama
Do góry