reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniówkowe mamy

witam

mam zszarpane nerwy przez Julitke. wczoraj dala popis, dzis porpawila. o rety!! Aga, kiedy Mai minal ten wsciekly okres?
po 6 urodzinach:tak: a zaczął sie okres płaczu............... o wszystko:sorry2: teraz przy 8 urodzinach juz jest o niebo lepiej:tak:;-)



Dzis dostałam zawału serca. Kiedy juz się ubralismy by jechac po Maję , patrzymy a ona przed domem............ przyszła sama,:szok: 3,5km , gdzie musiała 3 razy przejśc przez dośc oblegana ulicę przez auta i to jedno przy rondzie, potem przejazd kolejowy...........szokkkkkkkkkk, serce mi zamarło na chwilkę.......... a tłumaczyła się tym że ja jej powiedziałam, że J przyjedzie po nią, więc nie poszła na świetlice, tyko czekała przed szkoła a jak go nie było to postanowiła przyjsc do domu


 
reklama
No, Agulka, nieźle Cię Maja wystraszyła.:szok: Mój brat tak przyszedł za mamą do domu z przedszkola (zostawiła go rano i poszła, a on powiedział pani, że coś tam mamie tylko powie i zaraz do sali wraca), miał chyba 4 lata.
 
Witam:-)Tuśka już spoko:tak: byliśmy dziś w Kudowie posprzątać groby i podjechaliśmy do Czech po piwko i serek do smażenia:-) pogoda jak z bajki i jutro rano chyba wybierzemy się do lasu:-) dzisiaj przed południem jak chciałam Tuśkę uczesać zorientowałysmy się, że nie ma jednego kolczyka:wściekła/y:obszukałyśmy wszystko i lipa już nerwy miałam:baffled: na szczeście znalazł się u M w samochodzie już wczoraj musiała go zgubić.
Agulka ale z Majeczki zuch dziewczyna:tak: ale stresu i strachu to Ci się nie dziwię:no:
 
cześć mamuśki! Mam dziś wolne, bo dzeiciaki zachorzały, i jak za starych dobrych czasów lapek na blacie w kuchni, kawa się parzy, dzieci zajęte ciastoliną, to ja na BB. Tylko czy kogoś dziś zastałam?
 
Witam się i ja z pracy niestety:-( za oknem piękna pogoda aż żyć sie chce i człowiek jakoś nie dowierza, ze to praktycznie już listopad;-) wczorajsza wycieczka do lasu bardzo udana:tak: prawie 2 godziny po lesie łaziliśmy i dzieciaki nawet nie marudziły:no: znaleźliśmy troszke grzybów nawet:szok::-D młoda dzisiaj z M w domku, jadą na obiadek do teściowej i Tuska już od rana pakuje gadźety do babci;-) za to moję mamę kompletnie rozłożyło choróbsko i leży na antybiotykach:-(
 
moje małpiszonki położone spać na drzemkę, ale Bibi dokucza i ni cholery nie chce zasnąć, wrrr. Stasiulek jeszcze łapie drzemki, w przedszkolu tez jeszcze mają.
Pogoda cudowna, jak dla mnie tak może wyglądać świat aż do kwietnia. Boję sie zimy, bo Bibi jeździ teraz do żłobka ze mną (po drodze do pracy). Co to będzie jak bedą mrozy i śniezyce, jak w ostatnich latach. Wolę już pluchowatą zimę.
 
Carioca ja też bym dużo dała za to, aby się taka pogoda jak najdłużej utrzymała:tak: wogóle na myśl o zimie ciarki mi przechodzą:wściekła/y: pocieszam sie tylko bo ponoć ma być krótka ale ostra.
 
reklama
my jeszcze opon zimowych nie kupiliśmy, oby zima nie zaskoczyła znienacka.
No cóż, miałam plany na czas drzemki moich maluchów, Stasiu śpi, a Bibi wyje i plany szlag trafił. Plecy mi nawalają aż noga mi drętwieje, wiec ściągnęłam sobie "joga na ratunek plecom" a tu będzie dobijanie pleców przez noszenie trzynastokilogramowego blond klocka. Nauczyła się mówić "mamo psitul", i co tu zrobić na taką prośbę?
 
Do góry