ASIAX
Fanka BB :)
Ja też wczoraj dałam sztuczne mleko, bo przy cycu już się denerwował, opędzlował 90 ml, a po godzince poprawił cycem. Wychodzi na to, że co 2 dzień mam za mało pokarmu , albo mały więcej potrzebuje:-(
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Gośka, młody wie, co jest dobre. Sztuczności mu pchasz, to się chłopaczysko buntuje.mój to chyba by się zaryczał przy nich z rozpaczy
wczoraj mi mały wiecznie wisiał mi na cycu a dziś już czuje ze bardziej mnie wszystko boli
ale jak dam smoczek to wpada w rozpacz i jest taki krzyk jakbym mu ktoś krzywdę robił wczoraj sobie pomyślałam że moze się nie najada zrobiłam mu proszkowe i pluł nim dalej niż widzi a jak się przyssał do piersi to myślałam że mi sutki odgryzie
Karm w pozycji aby mały leżał na piersi, od góryDziewczyny poradźcie bo zwariuje. Czy wasze maluchy tez krztuszą się przy każdym jedzeniu???:----(
Juz nie wiem co robić każde karmienie to dla mnie strach. Karmię piersią wiem że najpierw pokarm leci szybko dlatego próbowałam odciagać trochę ale i to nie pomagało .Moj mały potrafi nawet się zakrztusić pijąc przez butle. Straasznie łapczywie chwyta pierś. Próbowaląm nawet różnych pozycji by było ok ale i tak sie nieudaje.
Bo nocne mleko jest bardziej tłuściutkie, dlatego poleca się karmić w nocy jak najdłużej.Zauważyłam jedną ciekawą rzecz w nocy młody najada się jednym cycuszkiem, a w dzień dwa. chyba none bardziej tłuściutkie;-)
Będzie musiał się bardziej napracować, żeby poleciało.Karm w pozycji aby mały leżał na piersi, od góry
Bo nocne mleko jest bardziej tłuściutkie, dlatego poleca się karmić w nocy jak najdłużej.
Słuchaj jej, słuchaj.Dobrze mi matczyna intuicja szeptała...:-);-)