reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wszystko o karmieniu dziecka

rdokładnie roxeen tak jak pasibrzuch mówi - z Borysowymi kupkami jest wszystko dobrze. zielone kupiki były bo się oczyszczał ze smółki a po naszym mleku typowa musztarda powinna być - żadka - a Wielki Boo miał geściejszą pewnie dlatego ze troszkę modyfikowanego mu dałaś a po nim sa bardziej stałe kupki :)
więc no stres i oby takie kupki dalej były :)
a co do prężenia to chyba juz taki urok maluszków że się musza troszke poprężyć :) my też się w bibelku napinamy haha :tak:;-)
 
reklama
Muszę się pochwalić ze u mnie prężenia praktycznie przeszły, dużo leżenia na brzuszku i jednak moja dieta ma wpływ, mały toleruje tylko jabłka i buraki i ziemniaki oraz marchewkę. Inne warzywa lub owoce niestety na razie nie wchodzą w grę:tak: Ale dietka mi jednak służy po wyeliminowaniu słodyczy bo szkodzą( dobry kit nie jest zły) mam kilogram mniej!!!!:tak::-D
 
Ale dietka mi jednak służy po wyeliminowaniu słodyczy bo szkodzą( dobry kit nie jest zły) mam kilogram mniej!!!!:tak::-D
Sama sobie to powiedziałaś czy Filippo tak twierdzi :confused::-D bo Tymek cisza sza.. i ciasteczka owsiane wpierniczam a nawet polane czekoladą z jednej strony kurde bele i ten nic nie gada.... :szok: i kiligramy mi nie ubywają :no::wściekła/y:
 
U nas też mniej prężenia od kiedy jest moja mama i gotuje nam jedzonko :-DKażda nowa potrawa konsultowana jest z moją babcią pod kątem "szkodliwości" dla małego brzuszka.. Więc ja też na lekkiej diecie - niestety nie mogę nic surowego (po surowym jabłku miałam regularną kolkę u małego!) tylko gotowane, dietetyczne i mało przyprawione. Ze słodyczy - wafle suche, ciasteczka maślane domowej roboty i kawa zbożowa z cukrem:-D
i kilogramy lecą.... ;-)
 
Sama sobie to powiedziałaś czy Filippo tak twierdzi :confused::-D bo Tymek cisza sza.. i ciasteczka owsiane wpierniczam a nawet polane czekoladą z jednej strony kurde bele i ten nic nie gada.... :szok: i kiligramy mi nie ubywają :no::wściekła/y:
U mnie też na razie zero nietolerancji, choć przedwczoraj nażarłam się wątróbki z cebulą i troszkę był niespokojny ale nie wiem czy to przez to:rofl2: I jak tu schudnąć:-p:rofl2:
 
Ja jem bardzo lekko, ciemne pieczywo, zero mleka, natomiast nabiał a i owszem, ze "slodyczy" wafle ryzowe z miodem, duzo lekkich zup, duzo wody. Nie mialam za duzo pokarmu na poczatku i nie wiem czy moje sposoby zadzialaly, czy w glowie mi sie przestawilo, ale po skonsultowaniu z babcia oto kilka z nich, moze komus sie przyda, a na pewno nie zaszkodzi:
- jesc zawsz po karmieniu, albo nawet w trakcie, nigdy przed
- pic duzo wody, herbat - pije ziolka na laktacje, rumianek (ale tylko dobrej jakosci, bo jest silnym alergenem i te tandetne herbatki moga spowodowac kolki), owoc kopru wloskiego
- jesc duzo lekkich zup - ja wpierniczam rosól cały czas
- pieczywo tylko ciemne jak najmniej przetworzone
- owoce tylko pestkowe plus banany
- słodyczy zero
- do tego dodałam jedno karmi dziennie - wyczytane w necie ze słód jęczmienny jest mlekopędny

Nie wiem czy to zadziałało, czy w głowie mi sie ułożyło, że jak tyle zasad wprowadze to na pewno będzie pokarm. No i jest, jest tak akurat, nie za mało nie za dużo. A kilogramy nie wiem czy lecą, nie sprawdzam. Zważylam sie tylko po powrocie ze szpitala i wyszlo 13 kg na plusie, zrzuce, a jak nie zrzuce to zajde w ciaze i bedzie mi wszystko wolno :)
 
Sama sobie to powiedziałaś czy Filippo tak twierdzi :confused::-D bo Tymek cisza sza.. i ciasteczka owsiane wpierniczam a nawet polane czekoladą z jednej strony kurde bele i ten nic nie gada.... :szok: i kiligramy mi nie ubywają :no::wściekła/y:

Słodycze sama sobie wmówiłam........i ćwiczę silną wolę. Don Filippo w kwestii słodyczy sie nie wypowiadał, ale w kwestii banana i owszem - protest i to dość konkretny, podobnież ogórek i papryka:no::wściekła/y:


U nas też mniej prężenia od kiedy jest moja mama i gotuje nam jedzonko :-DKażda nowa potrawa konsultowana jest z moją babcią pod kątem "szkodliwości" dla małego brzuszka.. Więc ja też na lekkiej diecie - niestety nie mogę nic surowego (po surowym jabłku miałam regularną kolkę u małego!) tylko gotowane, dietetyczne i mało przyprawione. Ze słodyczy - wafle suche, ciasteczka maślane domowej roboty i kawa zbożowa z cukrem:-D
i kilogramy lecą.... ;-)
Mmmmm ciasteczka maślane...... może przepisik, w końcu domowe, to nie słodycze:zawstydzona/y::cool2:

Ja jem bardzo lekko, ciemne pieczywo, zero mleka, natomiast nabiał a i owszem, ze "slodyczy" wafle ryzowe z miodem, duzo lekkich zup, duzo wody. Nie mialam za duzo pokarmu na poczatku i nie wiem czy moje sposoby zadzialaly, czy w glowie mi sie przestawilo, ale po skonsultowaniu z babcia oto kilka z nich, moze komus sie przyda, a na pewno nie zaszkodzi:
- jesc zawsz po karmieniu, albo nawet w trakcie, nigdy przed
- pic duzo wody, herbat - pije ziolka na laktacje, rumianek (ale tylko dobrej jakosci, bo jest silnym alergenem i te tandetne herbatki moga spowodowac kolki), owoc kopru wloskiego
- jesc duzo lekkich zup - ja wpierniczam rosól cały czas
- pieczywo tylko ciemne jak najmniej przetworzone
- owoce tylko pestkowe plus banany
- słodyczy zero
- do tego dodałam jedno karmi dziennie - wyczytane w necie ze słód jęczmienny jest mlekopędny

Nie wiem czy to zadziałało, czy w głowie mi sie ułożyło, że jak tyle zasad wprowadze to na pewno będzie pokarm. No i jest, jest tak akurat, nie za mało nie za dużo. A kilogramy nie wiem czy lecą, nie sprawdzam. Zważylam sie tylko po powrocie ze szpitala i wyszlo 13 kg na plusie, zrzuce, a jak nie zrzuce to zajde w ciaze i bedzie mi wszystko wolno :)

Co do karmi, to też testowałam i jak wypiję szklankę wieczorem to mam duuużo pokarmu. coś w tym chyba jest. :tak:
 
reklama
U mnie poprawa była niestety jednodniowa:-( Drugą noc mamy jazdy. Prężenie i stękanie na maksa. Chyba tylko przeczekanie pomoże:sorry2: ale jak ranek przychodzi przestaje. Mogłaby chociaż pory dnia zmienić:-) Poddaję się , już nie mam pomysłu co może pomóc:-(Jutro idę do lekarza może cuś poradzi:baffled:
 
Do góry