reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Wszystko o karmieniu dziecka

morka daj znać,jak się czegoś od lekarza dowiesz, bo u mnie też poprawa była krótkotrwała i mała znów się męczy.
Tylko że ona zaczyna jazdy nad ranem.. po pierwszym porannym karmieniu. W nocy ślicznie przesypia nawet 6h. Nie wiem o co może chodzić :-(
 
reklama
lilka-owoce tylko pestkowe? Mi mama i babcia mówiły,że po pestkowych dzieci mają największe kolki :szok:
 
a to rady mojej babci... zastosowane sprawdzają się na razie bardzo dobrze:
TYLKO gotowane (zarówno owoce, jak i warzywa, mięso itd)
ŻADNYCH sztucznych jogurtów, serków, dżemów itd
ciasteczka i słodkości - tylko włąsnej roboty, bez sztuczności. (no więc wcinam suche babeczki, ciasteczka maślane..)
Zupy - rosołek, jarzynówka, krupniczek..
Deserki - kaszka na mleku, owsianka itd (o ile mleko toleruje dzidzia)

Duuużo pić - cienką herbatę czarną, wodę, kompot z jabłek (wystudzony, wlasnej roboty!!) Żadnych sztucznych soków!

Przez pierwszy miesiąc bardzo mocno uważać co się je
W drugim miesiącu powoli wprowadzać nowe, ostrzejsze smaki
w trzecim powinno być już dobrze


Od kiedy się stosuje do powyższych - nie mamy problemu z kupami ani spaniem

Aha - mój młody strasznie się męczył jak napisałam się soku jabłkowego z kartonu (dlatego tylko kompot własnej roboty!) i zjadląm surowe jabłko :szok: Dlatego mocno przeanalizujcie co jecie, może uda się wyeliminować to co maluszkom zkodzi?
 
o proszę,a ja codziennie karton soku jabłkowego wypijam :baffled:
tyle że Małej brzuszek nie boli po jabłkach..
chyba naprawdę jakąś dietkę wprowadzę :tak:
 
Z tym sokiem chyba tez sprobuje, bo u nas tez nad ranem przeboje:zawstydzona/y: i od dzis pije koper włoski, moze pomoze:tak:

I jak juz wspominałam dałam małej smoczka i... zycie stało sie łatwiejsze:zawstydzona/y: Nawet sama potrafi zasnac w łozeczku, ale powiedziałam sobie, ze max do pół roku... ciekawe jak pojdzie nam odzwyczajanie, 1 córa obyła sie bez smoczka, ale za to wisiała na cycu non stop, teraz na to czasu nie mam:-pDaje jej go w momencie, kiedy mała przystawiałam, a ona tylko ciamka sobie, wtedy dostaje smoka i kłade ja do łozeczka i mała z reguły zasypia:tak:
 
paula - to nie dietka tylko eliminacja niektórych składników :) Ja wczoraj nawet pieczeń z sosem zjadłam, tylko że sos był jasny, pieczeń bardziej duszona niż smażona... Dania wg mojej babci muszą być bardzo delikatne dla małego brzuszka:tak:
spróbuj odstawić sok jabłkowy i zobacz czy będzie różnica:tak:Jeśli nie - odstaw surowe jabłko i znów zobacz co i jak.
Ja obecnie zajadam się zimnym (!!) kompotem z jabłek domowej roboty (musi być zimny, bo ciepły powoduje biegunki!!) a mały robi wielkie kupy bez żadnego problemu :tak:
 
U nas też mniej prężenia od kiedy jest moja mama i gotuje nam jedzonko :-DKażda nowa potrawa konsultowana jest z moją babcią pod kątem "szkodliwości" dla małego brzuszka.. Więc ja też na lekkiej diecie - niestety nie mogę nic surowego (po surowym jabłku miałam regularną kolkę u małego!) tylko gotowane, dietetyczne i mało przyprawione. Ze słodyczy - wafle suche, ciasteczka maślane domowej roboty i kawa zbożowa z cukrem:-D
i kilogramy lecą.... ;-)
Ivi, daj przepis na te maślane ciasteczka - proszę
 
reklama
ja codziennie jem jedno albo dwa surowe jablka tyle ze bez skorki i nie mamy problemu z kupkami.a wrescz przeciwnie ,chyba mala przestala sie przeyc tak mocno i plakac i robi kupki normalnie. oprocz tego ostatnio pozowlilam sobei na pieczonego kurczaka (mniam) i tez nic nie bylo.ja nie jem wslae slodyczy tzn oprocz cherbatnikow i zweyklych wafli. za to pochalniam serki danio i jogurty brzoskwiniowe. ooo wlasnie ostatnio zjadlam tez brzoskiwnie z puszki i tez nic nam sie nie stalo..;-)
ps. ja tez poprosze o przepis na ciasteczka:tak:
 
Do góry