reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wszystko o karmieniu ;)

nie budź go Ewa, zgłodnieje sam da Ci o tym znać - i się dossie tak że Ci te brodawki jeszcze zdążą popękać:) niech się wyśpi Franek. Była ze mną na poporodowej sali dziewczyna której mały nie chciał się budzić na jedzenie, co lepsza! nie budził się nawet przy zmianie pieluchy :) i jeść też nie chciał, ale pani " doradca laktacjna" powiedziała żeby go nie budzić, ureguluje się mały - jak się wyśpi - najwidoczniej bardzo jest zmęczony:)

No tak... Tylko z drugiej strony dzieci z żółtaczką są apatyczne i mogą cały dzień spać i nic prawie nie jeść. Nie wiem już sama. Po ostatnim karmieniu miał dość długi okres czuwania, to może się nie wyspał faktycznie. Teraz zasnął od razu po 10 minutach intensywnego jedzenia, więc może sam się obudzi za jakiś czas.
Ech... Ciężkie jest życie matki ;)
 
reklama
Mój Igor też praktycznie ciągle śpi a od Frania jest o cały tydzień starszy :) Byliśmy nawet badać poziom bilirubiny i nawet dobę w szpitalu leżeliśmy, żeby mu wszystkie badania zrobili (wyszło podwyższone crp i nas zatrzymali), ale okazało się , że wyniki w normie i taka jego uroda, że na razie sobie pospać lubi - po tacie chyba to ma. Na wadze przybiera może nie w jakimś imponującym tempie (ok 140 g w ciągu tygodnia) ale nie ma biedy. Nie martw się - z głodu jeszcze nikt się nie zesrał - jak mówili starożytni Rosjanie ;)
 
Nie martw się - z głodu jeszcze nikt się nie zesrał - jak mówili starożytni Rosjanie ;)

muszę to zapamiętać :) dobre hehehe

ewa- mi w szpitalu kazali budzić co 2 h ( maks 3)- Mikołaj też miał wysoką bili- norma to 13 z hakiem a miał po 18 prawie, gdzie powyżej 17 jest już zagrożeniem dla zdrowia ;/

Z tym karmieniem to chodzi nie tyle co o wagę malca ( choć też jest to ważne) ale o to aby maluch dużo "srał".. bo bilirubina wydalana jest z kałem.
 
ewa- mi w szpitalu kazali budzić co 2 h ( maks 3)- Mikołaj też miał wysoką bili- norma to 13 z hakiem a miał po 18 prawie, gdzie powyżej 17 jest już zagrożeniem dla zdrowia ;/

Z tym karmieniem to chodzi nie tyle co o wagę malca ( choć też jest to ważne) ale o to aby maluch dużo "srał".. bo bilirubina wydalana jest z kałem.

To wiem, dlatego jakoś strasznie się nie martwię, bo z czym jak z czym, ale z brudzeniem pieluch to Franek nie ma problemu ;) Tato już dostał jedną kupę na ręce, a sika (Franek, nie Tato ;) gratisowo przy co trzeciej zmianie pieluchy ;)
Franola wypisali z poziomem bil. 12,5, więc dobrze. Najwyżej miał 16,5, ale po 12 godzinach już mu spadło do 14,5. U niego żółtaczka jest najprawdopodobniej wynikiem konfliktu grup krwi - ja mam B, a Franek odziedziczył po Tacie A. Dziś Mąż odbiera wyniki badań, czy produkuję przeciwciała przeciw niemu.
Lekarz powiedział nam, żeby się nie przejmować i nawet nie powtarzać badań, bo nie ma się co stresować, a młody na pewno z tego wyjdzie, bo jest już po 8 dobie, a wtedy rzadko żółtaczka wraca. Zresztą nie odbił po odstawieniu spod lamp. Czyli niby wszystko ok, ale ja się i tak martwię. Tak już chyba będzie do końca życia?... ;)

***
DOPISEK:
Mąż odebrał moje wyniki - nie mam przeciwciał przeciw Frankowi. Lekarz powiedział, że nie wie, skąd ta żółtaczka. Czysty przypadek. Mamy się nie denerwować, bo w takiej sytuacji prawdopodobieństwo, że wróci jest prawie żadne.
Czyli dobre wieści :)
 
Ostatnia edycja:
To wiem, dlatego jakoś strasznie się nie martwię, bo z czym jak z czym, ale z brudzeniem pieluch to Franek nie ma problemu ;) Tato już dostał jedną kupę na ręce, a sika (Franek, nie Tato ;) gratisowo przy co trzeciej zmianie pieluchy ;)
Franola wypisali z poziomem bil. 12,5, więc dobrze. Najwyżej miał 16,5, ale po 12 godzinach już mu spadło do 14,5. U niego żółtaczka jest najprawdopodobniej wynikiem konfliktu grup krwi - ja mam B, a Franek odziedziczył po Tacie A. Dziś Mąż odbiera wyniki badań, czy produkuję przeciwciała przeciw niemu.
Lekarz powiedział nam, żeby się nie przejmować i nawet nie powtarzać badań, bo nie ma się co stresować, a młody na pewno z tego wyjdzie, bo jest już po 8 dobie, a wtedy rzadko żółtaczka wraca. Zresztą nie odbił po odstawieniu spod lamp. Czyli niby wszystko ok, ale ja się i tak martwię. Tak już chyba będzie do końca życia?... ;)

***
DOPISEK:
Mąż odebrał moje wyniki - nie mam przeciwciał przeciw Frankowi. Lekarz powiedział, że nie wie, skąd ta żółtaczka. Czysty przypadek. Mamy się nie denerwować, bo w takiej sytuacji prawdopodobieństwo, że wróci jest prawie żadne.
Czyli dobre wieści :)


ewa, dobrze, ze juz wszystko OK :))) A zółtaczke przecież ma wiekszosc dzieci, Adam tez mial 10 dni tylko, ze tu nie robia z tego zadnego halo i nikt nawet poziomu bilirubiny nie badał, po prostu wypisali nas do domu mowiac, ze przejdzie :)
 
ewa, dobrze, ze juz wszystko OK :))) A zółtaczke przecież ma wiekszosc dzieci, Adam tez mial 10 dni tylko, ze tu nie robia z tego zadnego halo i nikt nawet poziomu bilirubiny nie badał, po prostu wypisali nas do domu mowiac, ze przejdzie :)

zależy od poziomu bilirubiny - jest żółtaczka fizjologiczna i tą mają praktycznie wszystkie dzieci. natomiast przy zbyt wysokim poziomie bilirubiny to już inna sprawa.
 
Co kraj to obyczaj. Fifi miał ok 6 bilirubine, więc nawet jej nie powtarzali. A bałam sie bo dzieci na fenku moga mieć cięzszą ta żółtaczke. Lolo miał wysoką, pod lampami był i mial kolor pomarańczki...Ale on szybko dużo spadł i stąd...A żółtaczke faktycznie ma większośc dzieci...Fifi niby nadal zółtawy ale góra, dołem normalny kolorek więc sie mam nie martwić. Więc sie nie martwie.
Ewa teraz do końca życie będziemy zmartwione, zdenerwowane i w ogóle hi hi. Los matek.
 
reklama
Do góry