Lenuszka
Mamusia Gajusi
- Dołączył(a)
- 2 Grudzień 2009
- Postów
- 19 159
Jak coŁukasz ma dwie "guleczki" , wydaje mi się, ze idą dolne jedynki, buczek mu się włączył i tak mi buczy i marudzi cały dzień wczorajszy i dzisiejszy. Ciekawe co z tego będzie.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza
Jak coŁukasz ma dwie "guleczki" , wydaje mi się, ze idą dolne jedynki, buczek mu się włączył i tak mi buczy i marudzi cały dzień wczorajszy i dzisiejszy. Ciekawe co z tego będzie.
my mamy bursztynowy naszyjnik dla niemowloat...ja pitole to ząbkowanie, nie dość, że marudzenie, płacz i ból to jeszcze ile mnie to kasy kosztuje: żel, syropki, kropelki, zmarnowane butle z mlekiem (bo strajk głodowy), herbatki, cuda wianki, żeby chociaż pić coś chciał, a on NIC........... niech te zębiska wylezą juz wszystkie, bo ja się nie nadaje do tego
chyba rozpruje swoje bursztynowe naszyjniki i małemu do każdego bodziaka porzyszywam.......... żartuje oczywiście, ale słyszałam o takim przesądzie
nawet mam dowód, że ludzie zakładają dzieciom bursztynowe korale:
http://www.facebook.com/profile.php?id=1226550901#!/video/video.php?v=1371743933425
nie boisz się, że się udusi? ja Filipowi nawet śliniaka wiązanego założyc nie mogę, bo tak wtedy ciągnie, że szkoda gadać..........my mamy bursztynowy naszyjnik dla niemowloat...
to pierwsze co pomyslalam jak uslyszalam ze takie cos istnieje, nawet chyba ten watek kalwa zaczela o tych koralikachnie boisz się, że się udusi? ja Filipowi nawet śliniaka wiązanego założyc nie mogę, bo tak wtedy ciągnie, że szkoda gadać..........
szkoda, że u nas takich nie ma, chyba wiara w to, że pomogą mogła by mi pomócto pierwsze co pomyslalam jak uslyszalam ze takie cos istnieje, nawet chyba ten watek kalwa zaczela o tych koralikach
Ale nie ma mozliwosci uduszenia, sa tak zrobione ze dziecko od razu by je zerwalo jakby sie zaciagnelo. Kazdy koralik jest wiazany osobno wiec tez jak sie zerwa to sie nie rozsypuja. Akurat Lila przestala marudzic jak je zalozylam ale ja tak az za bardzo w nie nie wierze... na moje to zbieg okolicznosci
Za to sa bardzo bardzo twarzowe![]()
no faktszkoda, że u nas takich nie ma, chyba wiara w to, że pomogą mogła by mi pomóc![]()
Zdjęcie poprosimyZa to sa bardzo bardzo twarzowe![]()