hej, dziewczynki tak jak piszecie w weekend się mężusiem zajęłam
no ale nawet on to rozumie, że tu zaglądam (zresztą sam siedzi przed kompem więcej ode mnie
)
niestety wpadłam tylko żeby nadrobić i się przywitać, muszę jeszcze wyjść na prezentowe zakupy... chociaż wolałabym w domku zostać, no ale cóż mus to mus.
Katy ta koleżanka rzeczywiście miała jakieś dodatkowe badania robione, pewnie dlatego tyle to wyszło,
Roszpunka my też mamy nadzieję, żebadania męża nie będa potrzebne i tym razem się uda...mamy zamiar poczekać jeszcze do nowego roku i wtedy najwyżej pójdziemy się przebadać.
na razie uciekam, wieczorem postaram się zaglądnąć
no ale nawet on to rozumie, że tu zaglądam (zresztą sam siedzi przed kompem więcej ode mnie
niestety wpadłam tylko żeby nadrobić i się przywitać, muszę jeszcze wyjść na prezentowe zakupy... chociaż wolałabym w domku zostać, no ale cóż mus to mus.
Katy ta koleżanka rzeczywiście miała jakieś dodatkowe badania robione, pewnie dlatego tyle to wyszło,
Roszpunka my też mamy nadzieję, żebadania męża nie będa potrzebne i tym razem się uda...mamy zamiar poczekać jeszcze do nowego roku i wtedy najwyżej pójdziemy się przebadać.
na razie uciekam, wieczorem postaram się zaglądnąć