czesc Dziewczyny,
ale wy gaduły jesteście, cięzko nadrobić caly dzień. Ja od rana do wieczora poza domem, bo mieszkamy na wsi, a pracujemy w miescie. W pracy nie mam czasu na forumbb, a teraz jak probuje was wszystkie ogarnac to ciężko..

hehe
narazie to zapamietalam, tylko ze 'ania' jest prawniczką, justynka7...jest nowa i sa tu mamusie

ale jeszcze troche poczytam i zapamietam kto jest kto

no ale na pewno wszystkie nas łączy jedno CHĘĆ ZAFASOLKOWANIA

u mnie dzis rano 36,3'C i 6dc...
powiedzcie mi prosze, jak wy wyznaczacie sobie owulacje? po temperaturze tylko? czy temteratura i śluz?
u mnie cykl temu temperatura i śluz nie wystepowaly w parze. jeszcze nigdy nie uzywalam testow owulacyjnych i powiem szczerze, ze nie chce. mam taki charakter, ze testy to chyba by mnie nerwowo wykończyły... juz teraz jak siedze w pracy to czasem mysle, mysle i licze i licze te dni... ja wiem, ze trzeba wyluzować, na spokojnie, ale co poradzić, samo sie pcha do głowy..

cykl temu codziennie rano mierzyłam temperature POD PACHĄ, ale to chyba źle, wiec w tym cyklu przerzuciłam się i wkaldam termometr do buzi. śluz obserwowalam i chyba widzialam ten plodny...
jakie macie objawy (jesli to tak mozna nazwac) owulacji? tylko kłucie w jajniku?
mnie juz teraz w 6dc pobolewa jajnik...
Dziewczyny - dodam jeszcze, że nigdy w życiu nie myslalam, ze to będzie trudne zajść w ciąże... fakt faktem, ze to moj 3 cykl starań, wiec pewnie dluga droga przede mna, ale tak ogolnie mowie, ze zanim zaczelam na powaznie myslec o dziecko, to w zyciu nie myslalam, ze to bedzie STARANIE SIE O DZIECKO.. myslalam, ze to bedzie poprostu JA CHCE I BĘDZIE...
najpierw wzbranialam sie rekami i nogami, a teraz kwas łykam, staram sie nie pić %, nie palę od 3 lat. oj my kobiety to i niecierpliwe jestesmy i zmienne

mocno trzymam kciuki za wszystkie Staraczki

i dajcie znac, czy pilnowanie temperatury i obserwacja śluzu wystarczy, żeby wiedziec kiedy jest ten magiczny czas jajeczkowania...
pozdrawiam
nosotros