A ja mam kilka par rajstopek z rewonu bo są bardzo dobre gatunkowo....a śpiochów mam dosłownie kilka par....mam mnóstwo spodenek dresowych i nie uważam żeby miały być niewygodne ani dla dziecka ani dla mnie.....:-)
No dokładnie YOKA :-) ale to każda mama musi sobie sama przetestować, żeby się przekonać. Ja też mam mnóstwo spodenek bawełnianych i welurkowych, dżinsy dosłownie jedne :-) A śpiochów dużo nie kupowałam, bo wiem, że wcześniej nie używałam, więc bez sensu wydawanie pieniędzy...
Co do wkładek to tak jak kiedyś wspominałam: co klientka to inna opinia... Są klientki, które sobie chwalą np. Bellę i tylko te wkładki kupują a zdarzają się takie panie, które mówią, że raz miały i że już nigdy więcej... Johnson się dobrze sprzedaje, Chicco, NUK (ale raczej nie te premium)... Są oczywiście też zwolenniczki Baby Ono i Canpola :-)
z jakiś szczególnie były zadowolone nasze"doświadczone" mamusie??


Bardzo długo utrzymywał się ten śnieg i po pierwszym spacerku byłam mokra jakbym z wanny wyszła, bo co i rusz zakopywałam się wózkiem w zaspie. Mała zachorowała pierwszy raz kiedy miała ponad rok. No a co mają robić mamy, które rodzą w środku lata? Też mają kisić swoje pociechy przez miesiąc w domu? W moim przypadku jest tak że drugie dzieciątko przyjdzie na świat początkiem marca (mam termin na 2) więc liczę się z tym, że może być też chłodno, ale kumpela pierwsze dziecko urodziła w marcu, drugie w maju i z tym 2 odrazu szła przed dom, żeby go nie kisić w domu, bo ciepło było okrutnie a w domu dodatkowo duchota potworna. Położna jej nie zrugała, wręcz przeciwnie, pochwaliła.
.Oczywiście czas pierwszego spaceru zalezy jak najbardziej od pory roku, wiadomo,że dzieci wiosenno-letnie mogą byc na dworze już po kilku dobach od narodzin.Natomiast zimowe dzieciaczki powinno sie najpierw werandowac kilka dni i to dopiero po jakis 2 tyg. (mam na myśli normalną, mroźną zimę, choc u nas może takiej nie byc;-)).Każdy pediatra powie,że przy niskich temperaturach sredni czas,po którym mozna wyjśc na pierwszy spacer,to ok. 3 tyg.od porodu.Nie ma co się spieszyc, takie noworodki maja niedojrzały układ oddechowy i nie ma co niepotrzebnie ryzykowac-co sie niby stanie(przysłowiowe "kiszenie" sie przeciez nie przytrafi
).Jak będzie dużo sniegu, to ja też nie będę sie pchała na spacer-zwłaszcza,że parki nie są u nas wcale odśnieżane.No chyba,że wreszcie będzie ta od dawna zapowiadana zima stulecia i sniegu będzie duzo i przez cała zimę;-)...
byle sąsiad jak co roku w zimie nie puści zasłony dymnej !!!