Zakwalifikowane do ivf z rządowym dofinansowaniem

[czarna380]

lady_margot nie smutaj przed tobą jeszcze III werka może coś podskoczy, zobaczysz co powie dr,ja mimo wszystko nadal trzymam za ciebie kciuki to jest dopiero 6dpt
kachna84 więc trzymam kciuki za wgryzanko &&&&&&&&&&&
Karusia28 sikaniec nawet nie ma prawa ci teraz wyjść, głowa do góry i czekaj do poniedziałku, ja w poniedziałek też mam werkę, więc nie będziesz sama

 

[darka85]

Witam!
Dawno nie pisałam, cały czas podczytuję Was z za krzaczorów.
Lady Margot jeszcze pozostała trzecia weryfikacja więc tak łatwo nie odpuszczaj.
Karusia chyba za szybko na sikańca.
Kachna kciuki zaciśnięte.
Angella bidulko, Tobie to też wiatr w oczy wieje. Ale najważniejsze, teraz żebyś ty doszła do siebie.
Kwiatuszku też miałaś przygodę nie ciekawą, ale teraz już będzie dobrze.
Za wszystkie staraczki trzymam ogromne kciuki.
A ja zrobiłam dziś sikańca 9d.p.t i oczywiście negatywny, ale tego się spodziewałam...:-(
Pozdrawiam

 

[lady_margot]

Niestety Pani dr dała 5% szans że podskoczy beta przy III weryfikacji którą mam we wtorek czyli 10 dpt.... Jestem w takiej rozsypce, że sama się nie spodziewałam, że tak strasznie to przeżyję. Cały czas powtarzałam sobie, że jak się teraz nie uda to następnym razem. A teraz czuje taki smutek i żal, że trudno to nawet opisać. Odpuszczam na jakiś czas z forum, muszę się pozbierać. Trzymam za was mocno kciuki.

 

[czarna380]

lady_margot bardzo mi przykro , wiem co czujesz, mam już kilka takich zawodów za sobą i też bardzo to przeżyłam, nawet nie wiem czy będę w stanie odebrać w poniedziałek sama wyniki, kochana przytul się mocno do mężusia i trzymaj się cieplutko, buziaki

 

[czarna380]

dziewczynki, a mam do was takie troszkę nietypowe pytanie, czy miałyście kiedykolwiek po transferze zaparcia

, bo strasznie mnie męczą od kilku dni, poza tym mam niesamowicie nabrzmiały brzuch wyglądam jakbym była w 3 miesiącu ciąży

, zawsze brzusio miałam płaski, a i problemów z zaparciami nie miałam przy poprzednich transferach, trochę mnie to martwi :-(

 

[martaczi]

lady strasznie mi przykro miałam taką samą sytuację nie miałam siły iść na III weryfikację ale mąż mnie zmusił ale zrobiłam tylko bhcg (szkoda było mi kasy) wiedziałam że nie będę w tych 5% ale życzę Ci żebyś Ty była jednak czasami się to zdarza!!!
czarna z takim zarodkiem to nas zaskoczysz wysoką betą:-) trzymam kciuki co w tym kalendarzu Genny będzie mnóstwo dziś dopiero zobaczyłam że online wszystko jest napisane zalecenia kiedy następna wizyta itp. ja teraz mam wizytę po nieudanej próbie u prof potem 2 miesiace na antykach i wtedy przygotowania do crio za nic nie będę płaciła teraz ( oprócz dojazdów i leków po ) raczej na naturalnym robią crio

 

[czarna380]

martaczi chciałaby aby się spełniły twoje słowa, ale jak wyczytałam "W praktyce ocena morfologiczna nie zawsze pokrywa się z wynikami klinicznymi. Czasami jest tak, że transfer najlepszych morfologicznie zarodków nie przynosi ciąży, a transfer zarodków bardzo nisko ocenionych embriologicznie daje ciąże.", byle do poniedziałku ;-)
ciekawa jestem jaki jest koszt leków przy criotransferze i ile wizyt jest potrzebnych, bo dojazdy dosyć drogo mi wychodzą (mieszkam prawie 300km od Gdańska), a mam trzy mrozaczki do odbioru, poza tym obiecałam sobie, że nawet jeśli teraz by mi się udało to mimo wszystko odbiorę wszystkie pozostałe dzieciątka :-)

 

[malailoncia]

Dziewczyny mój gin mówi, że te weryfikacje w klinikach to niczemu nie służą, tylko stresują pacjentkę.......... ogólnie ma dziwne podejście do in vitro- byłam na wizycie wczoraj i długo z nim rozmawiałam, był szczery do bólu, uświadomił mi, że na całym świecie in vitro pomaga zaledwie 19% podchodzącym parom mnie też nie pocieszył
pamiętacie, że dostałam okresu 7dpt? powiedział, że skoro podchodziłam na naturalnym cyklu do crio to powinnam mieć swój wysoki poziom progesteronu i te dawki, które dostawałam (3x2 luteina i 3x1 duphaston) powinny wystarczyć jeśli zarodek byłby zdrowy. Jego zdaniem nie ma sensu stosować haczingu, streczingu, żeli itp, bo jeśli by była to duża pomoc to byłoby to refundowane......... Powiedział, że musimy czekać, aż trafimy na dobry zarodek, bo dobry zarodek zagnieździ się w każdych warunkach........... że in vitro daje nam szanse tak jak zdrowej kobiecie- jeden transfer to jeden miesiąc starań, a zdrowe pary niejednokrotnie starają sie 3, 4 , 8, 10 miesięcy.........i że właśnie dlatego rząd daje nam 3 próby.....
co ja mam o tym myśleć? Miałam nadzieję, że winą nieudanych dwóch podejść był progesteron............

 

[AniaM81]

Do dziewczyn z gamety gdynia, właściwie chyba tylko agnella będzie znała odpowiedz, czy jak podpisywałaś umowę, nie regulamin, tylko umowę o IVF , są tam na pewno zgody na AH i mrożenie dodatkowych oocytów, ale czy jest tam wzmianka ile zarodków będzie podawane, czy para wpisuje ile?

no i Ja też jestem
dzisiaj już jest późno ale jutro zrobie fotki tego dokumentu i wrzucę
jest tam opcja wpisania ilości

 

[agnella]

Do dziewczyn z gamety gdynia, właściwie chyba tylko agnella będzie znała odpowiedz, czy jak podpisywałaś umowę, nie regulamin, tylko umowę o IVF , są tam na pewno zgody na AH i mrożenie dodatkowych oocytów, ale czy jest tam wzmianka ile zarodków będzie podawane, czy para wpisuje ile?

Tak, w umowie jest taka tabelka, w której jest 5 procedur, na które trzeba wyrazić zgodę (my oraz nasi mężowie/partnerzy). Jest to tak zagmatwane (bynajmniej dla nas było), że nie wiedzieliśmy jak to wypełnić i pomagał nam dr. Jest tak:
1. zgoda na zapłodnienie komórek jajowych oraz zniszczenie komórek jajowych i/lub zarodków, które nieodwracalnie zatrzymały się w rozwoju....
2. zgoda na procedurę wspomagania wylęgania zarodków (czyli AH) i tu nie wiedziałam co zaznaczyć ale się okazało, że ten punkt dr przekreślił ponieważ Ministerstwo tej opcji nie przewidziało w pakiecie
3. Zgoda na zamrożenie zarodków w celu późniejszego ich wykorzystania
4. Zgoda na zamrożenie komórek jajowych w celu późniejszego ich wykorzystania (i ta opcja jest dodatkowo płatna)
5. Zgoda na przeniesienie do macicy nie więcej niż (i tu trzeba zaznaczy) 1 zarodka lub 2 zarodków - niestety dr powiedział nam, że w naszym przypadku nawet nie ma o czym rozmawiać bo podany będzie tylko 1 zarodek.