reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zalety i wady posiadania jednego dziecka!!!!!!

a pozwolę sobie jeszcze na komentarz dotyczący tych dzieciowych gazetek - nie chcę nikogo urazić bo sama też je podczytuję, natomiast uważam że często to, co tam piszą to głupoty są i jakieś niekompetentne osoby tam pracują :) ostatnio przeczytałam odpowiedź na list zatroskanej matki niespełna 2-letniego malucha - napisała że jej dziecko uzywa tylko pojedynczych słów i mówi niewyraźnie a w odpowiedzi zalecono jej czym prędzej biec do laryngologa i logopedy bo takie opóźnienie mowy jest niepokojące!!! i jeszcze żeby "zmuszała" dziecko do mówienia nie reagując na jego komunikaty niewerbalne...normalnie ręce opadają jak się takie rzeczy czyta!!!


Baska z tym co zaznaczylam na tlusto sie zgadzam
czytalam kiedys na innym forum dyskusje na ten temat i wypowiadaly sie tam mamy ktore poszly do logopedy,poniewaz ich dzieci prawie nic nie mowily w wieku od 2-3 lat
chwala sobie bardzo te wizyty bo postepy byly naprawde widoczne
i jedna mama na tym forum okazala sie logopeda i bardzo fajnie opisala dlaczego sprawa ,wydajaca sie blacha,moze nie byc taka blacha ;-)
podala wiele cwiczen ktore mozna z dzieckiem robic w domku

ja w rodzinie mam dziewczynke ktora ma 6 lat a mowi baaardzo nie wyraznie,dlatego ze jest upragnionym dzieckiem i rodzice z gory wiedzieli o co jej chodzi i mala nie miala potrzeby komunikacji
problem mowy zostal do dzisiaj..

a gazetki dzieciowe....jedne porady sa praktyczne inne mniej

moze masz racje ze to mit z tym przystosowaniem w spoleczenstwie
w koncu chyba to zalezy od charakteru dziecka a nie od ilosci rodzenstwa:sorry2:
 
reklama
Lilka - można pójść do logopedy jak ktoś się niepokoi ale nie można pisać że to jest opóźnienie mowy u niespełna dwulatka i że trzeba dziecko zmuszać do mówienia w ten sposób jaki podano - pracuję z dziećmi, co prawda nie jako logopeda, ale u mnie w poradni jest 4 logopedów i jak z nimi o tym rozmawiałąm (m. in dlatego że moje dziecko też właśnie sie rozkręca w mówieniu) żaden z nich by nie powiedział że to jest jakaś nieprawidłowość w tym wieku!! zresztą wg tego u nas na czerwcówkach 2006 prawie wszystkie dzieci miałyby opóźniony rozwój mowy bo tylko kilkoro z nich mówi wyraźnie i więcej niż pojedynczymi zdaniami a większość właśnie pojedynczymi słowami i niewyraźnie :)
tzn ja uważam że chodzenie do logopedy jest jak nabardziej na miejscu i często lepiej dmuchać na zimne ale chodziło mi konkretnie o to, że dla dziecka niespełna dwuletniego taki sposób mówienia to norma a nie zaburzenie - to już tak podsumowując moje wywody :)
a mozesz mi podać namiar na wątek z tymi ćwiczeniami? może mojemu by się coś przydało :)
 
a jeszcze jedną rzecz napiszę bo dopiero poczytaąłm trochę postów w tym wątku wstecz...
nnie mogę się do końca zgodzic z tym że jak jest goło i wesoło (bo bieda ale jest dużo osób) to tak fajnie się żyje
z racji zawodu codzinnie mam do czynienia z dziecmi z rodzin wielodzietnych i jakoś nie widzę u nich tego "wesoło", bardzo często właśnie są nastawione bardzo rywalizacyjnie - walka o swoje, wielu rzeczy brak a przede wszystkim brak uwagi rodziców!!! no bo mi naprawdę cieżko uwirzyć (pomijając naprawdę wyjątkowe wyjatki) że jak jest dzieci w domu 8ro czy 10ro a nawet 6ro to rodzice mają czas zadbać żeby każdemu choć chwilę dziennie poświęcić na lekcje, rozmowę, wspólną zabawę czy spacer...nie mówię o dobrach materialnych ale o tym, czego dziecko potrzebuje do prawidłowego rozwoju!!! żeby faktycznie rozwijać się a nie tylko nauczyć się jak przeżyć i zakombinować!!! (mam jedną taką rodzinkę w której mamusia urodziła 14oro bo twierdziłą że nie będzie jak jałowa krowa - zapomnijcie o jakichkolwiek pozytywnych uczuciach pomiędzy rodzeństwem w tej rodzinie - to jest jedna ciągła walka)
oczywiście podziwiam te z was które decydują się na więcej dzieci - nie tylko tą tradycyjną 2kę (może ja też kiedyś będę miałą więcej niż 2 - życie pokaże) ale decydują się w sposób świadomy wiedząc że znajdzie się czas na zadbanie o rozwój dziecka -powtarzam że nie o kasę i zabawki mi chodzi ale właśnie o czas poświęcany dziecku - każde dziecko tego potrzebuje
no i jeśli ktoś nie może czasu i uwagi dziecku poświęcić - z takich czy innych powodów - to może lepiej zeby faktycznie miał jedno dziecko ale które wychowa sam a nie zrobi to za niego telewizor, internet czy ulica....
 
No mi się też wydaje że w przypadku dorosłych osób ciężko jest stwierdzić czy mają rodzeństwo czy nie, myślę że ludzie nadrabiają to w inny sposób - być może trochę później i inaczej. No i naprawdę dużo zależy właśnie od wychowania - czy dzieci ze swoich relacji z rodzęństwem wyniosą to co najlepsze czy to co najgorsze... Bo może być i tak i tak - mogą nauczyć się miłości albo nienawiści jeśli relacje są chore.

No a jeśli chodzi o naukowe teorie to wszystko fajnie, ale zmeiniają sięjak chorągiewki na iwetrze.... Można jeść ziemniaki, ziemniaki to trucizna, ziemniaki są super... Tyje się od białek tyje się od tłuszczów tyje się od złych kalorii. Od makaronu nie. A jednak tak. W czasie posiłków nie popijać. Albo popijać. Rybę od 12 miesiąca. A może jednak od 6. A mleko matki jest wartościowe, ale też zależnie od epoki. Gluten be. Gluten cacy. Wyniki badań zmieniają się w zależności od tego kto i jak je prowadzi i co chce udowodnić. I chociaż ogólnie wsyzstko idzie do przodu, to jednak sama wolę przecedzić naukę przez sito zdrowego rozsądku. :-) Nie mam nic do psychologii w szczególności wręcz przeciwnie. Cieszę się że opisałaś dokładniej o jakie badania chodziło, bo to zawsze ciekwiej.

Pzdr
 
Wiesz co Basiu chyba to zależy od rodziny i jeśli komuś jest wesoło pomimo że goło to tym lepiej :-) Pomimo Twoich negatywnych doświadczeń :-)
Myślę że nikt z tutaj piszących nie miał na myśli rodzin patologicznych o jakich piszesz. Jest wiele wspaniałych wielodzietnych rodzin z którymi nie stykasz się bo jest z nimi wszystko OK prawda?

:-)

Co nie znaczy że chcę zaprzeczyć temu co mówisz, tylko chcę pokazać drugą stronę medalu. Że szczęśliwe życie z nie za dużą ilością pieniędzy i mając wiele dzieci jest możliwe

Pzdr

Aga
 
Co do wady wymowy i logopedy to dzieci niespełna dwu letnie to nie jest opóznienie bo podobnie jak z chodzniem dziecko powinno pójsc do roczku ale ma na to czas do 18-go miesiąca i jak idzie w 18 to nie jest opóznione, wiec jak dziecko mówi( nawet niewiele w wieku 2 latek to nie przesadzajmy z lekarzami bo podobno na to ma czas do 3 roku zeby zacząc mówic a poprawiac fonetyke i brzmienie slów to powoli tez przyjdzie....... Wiem ze logopeda pomoze, tak jak fizykoterapeuta pomoze dziecku cwiczeniami zaczac chodzic juz w 8-9-m-cu zycia, ale czy to nie przesada???
Gazetki gazetkami ale kazde z naszych dzieci jest osobna istoską indywidualnościa i ma swój wlasny tok rozwoju.... wiec nie przesadzajmy z tym dorównywaniem górnym normom statystycznym......
To jest moje zdanie..... Podobnie jak pisze zgred co do jedzenia( te normy co od kiedy są smieszne) zapytajcie swoich mam czy w sptosunku do was to stosowaly i czy wy w zwiazku z tym macie teraz jakies problemy???? Owszem mozna sie tym posiłkowac i asekurowac ale przede wszystkim my mamy rozum, myslimy i widzimy wiec bez przesady jak podasz cos dziecku i mu nie zaszkodzi to podawaj a nie patrz ze to wolnno od..... bo to co wolno czasem bardziej zaszkodzic moze niz to co niewolno.....

Co do Rodzin i ilosci dzieci to ja kieruje sie raczej tym ze gdy zabraknie mnie lub mąza albo cos nam sie nagle stanie to zeby Moja Natala nie została sama na tym świecie tylko iała kogos bliskiego.... zeby miała sie z kim na wzajem spierac i jak nas zabraknie zeby dzieci mogły sobie na wzajem pomagac....
 
co do logopedy to warto sie przejsc (z tego co czytalam) gdy dziecko w wieku dwoch lat i ciut wiecej,mowi tylko mama,tata,da da,pa pa....itp:tak:
moja corka te zwroty mowila jako roczne dziecko
wiec mysle ze jesli dwu latek ma taki zasob slow to ja jako mama bym sie denerwowala ze cos jest nie tak i przeszlabym sie do logopedy

ok to tyle bo zmienimy temat watku:-)
 
a czy logopeda nie jest od poprawnej wymowy?? Koryguje wymowe i uczy wlasciwie wymawiac, a zasób słów to chyba zalezy od tego jak dziecko łapie i my je uczymy.....
moje Natala taz kolo roku mówila podstawówkw , teraz klepie jak najeta kiedy gada do siebie i ze soba to nie idzie jej zrozumiec kiedy jednak cos od nas chce to wiadomo nie czysta polszczezna ale rozumiem co chce... mam nadzieje ze moja druga dzidzia przy tej gadółce tez szybko zacznie gadac i unikne ego typu problemów;-)
 
hmm, do mnie takie argumenty nie przemawiają- mam młodszego 9lat od siebie brata, nie mamy ze sobą prawie żadnego kontaktu (pewnie różnica wieku gra tu największą rolę, bo przecież keidy brat miał 9lat, ja już wyjechałam na studia, a po studiach do domu nie wróciłam). do wyżalenia sie i kontaktów towarzyskich mam grono sprawdzonych przyjaciół, dzieci mają ze sobą dobry kontakt, gdy różnica wieku wynosi max 3 lata.
 
reklama
Ja mam dwoje rodzeństwa.Młodsza trzy lata siostre i 9 lat brata.Córka mam jedną i jak narazie nie zamierzamy mieć drugiego dziecka.Mąż jest kategorycznie na na nie.Ja wiem że jego zachowanie,warunki materialne i mieszkaniowe nie pozwalają nam na drugie dziecko.Teraz całą uwagę poświęcam córce,ona wie,że jestem tylko jej.Jednak mają rodzeństwo chciałabym,żeby i ona je kiedyś miała.żeby potem jak nas zabraknie,a niemiałaby jeszcze rodziny niemusiał spędzać świąt sama.Może kiedyś.
 
Do góry