reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Zalety i wady posiadania jednego dziecka!!!!!!

Jsorbku, przeciez ja piszę, że z drugą było lepiej ::) ;D nie gorzej. Ta pierwsza sama w sobie tez nie byla zła, ale po porownaniu dochodze do wniosku, że dużo lepiej mi wszystko wychpdzi jak mam dwojeczkę niż jedynaka. On też szczęśliwszy!! Dzisiaj bylam z córcią na badaniach i dostała jakaś furę nalepek! Oczywiście jak przyszła to podzieliła co dostała między siebie i brata. Brat mial minę jakby jaki skarb dostał i mamrotal pod nosem jaki szczęśliwy, że jego siostra pamiętała o nim!
 
reklama
Magdalenka pisze:
Jsorbku, przeciez ja piszę, że z drugą było lepiej ::) ;D nie gorzej. Ta pierwsza sama w sobie tez nie byla zła, ale po porownaniu dochodze do wniosku, że dużo lepiej mi wszystko wychpdzi jak mam dwojeczkę niż jedynaka. On też szczęśliwszy!! Dzisiaj bylam z córcią na badaniach i dostała jakaś furę nalepek! Oczywiście jak przyszła to podzieliła co dostała między siebie i brata. Brat mial minę jakby jaki skarb dostał i mamrotal pod nosem jaki szczęśliwy, że jego siostra pamiętała o nim!

Super :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
ale teraz moja dzidzia chora i normalnie nie chce mi się nawet mysleć o takich fajnych rzeczach
 
A ja mam rodzeństwo i mój mąż też ma ale nie planujemy kolejnego dziecka, chcemy mieć jedno i tyle. Nie dlatego, że jesteśmy egoistyczni ale dlatego, że chcemy aby nasz syn miał w życiu więcej niż my sami mieliśmy. I wcale nie jest prawdą, że jak ma się rodzeństwo to ma się również pomoc z ich strony bzdury totalne. Ja jestem za jedynakiem.
 
kaderka pisze:
I wcale nie jest prawdą, że jak ma się rodzeństwo to ma się również pomoc z ich strony bzdury totalne.
to zależy jakie się ma rodzeństwo, jak zostało się wychowanym, jakie były (i są) relacje w rodzinie. każde z moich rodziców ma brata i rzeczywiście - przyjacielskich stosunków nie mają. ja mam brata i siostrę - zawsze mogę na nich liczyć i ja sama zawszę ich wspieram :)
kaderka pisze:
chcemy aby nasz syn miał w życiu więcej niż my sami mieliśmy
więcej czego???
 
więcej wszystkiego lepsze życie lepsze dzieciństwo (chociaż ja nie miałam najgorszego) lepsze szkoły itp. A pozatym jak tak poczytałam to ty ULIK czepiasz się do wszystkiego i do wszystkich. Ty masz swoje zdanie na ten temat, a inni mają inne i mają do tego prawo.
 
kaderka pisze:
A pozatym jak tak poczytałam to ty ULIK czepiasz się do wszystkiego i do wszystkich.
??? słucham??? pierwszy raz od daawna wyszłam poza wątek styczniówek i łodzianek - gdzie ty wyczytałas, że ja się czepiam??? kogo ja się czepiam???

kaderka pisze:
Ty masz swoje zdanie na ten temat, a inni mają inne i mają do tego prawo.
dokładnie :) mam takie samo prawo miec swoje zdanie jak ty. chyba niepotrzebnie dopatrujesz jakichś negatywnych rzeczy w moim poscie. przeczytaj go jeszcze raz. to tylko moje zdanie na temat relacji miedzy rodzenstwem plus pytanie do ciebie.

i jeśli wolno mi dalej prowadzić dyskusje (forum w końcu po to jest, nie?) to skomentuje poniższy cytat :)
kaderka pisze:
więcej wszystkiego lepsze życie lepsze dzieciństwo (chociaż ja nie miałam najgorszego) lepsze szkoły itp.
ja akceptuję takie podejście - wiele osób tak myśli. nikogo nie krytykuję,ale jak sama zauwazylas - mam inne zdanie :)
nie jestem obiektywna bo w końcu nie wiem co to znaczy być jedynakiem - tak sobie tylko przypuszczam, że ja osobiście wolałbym chyba jednak mieć fajną siostrę niż "lepszą" (cokolwiek to znaczy) szkołę ;) tak totalnie subiektywnie - jako dziecko na pewno, ale teraz tez. i tego samego chce dla mojego synka - chcę żeby miał siostrzyczkę albo braciszka, albo jedno i drugie - mam nadzieję, że uda mi się go tak wychować, że posiadanie gorszej szkoły, gorszych zabawek czy tez gorszych ciuchów nie będa w stanie zniszczyc jego poczucia wartości. i ze mimo tego będzie szczęsliwy.

no hard feelings :)
 
ulik pisze:
nie jestem obiektywna bo w końcu nie wiem co to znaczy być jedynakiem - tak sobie tylko przypuszczam, że ja osobiście wolałbym chyba jednak mieć fajną siostrę niż "lepszą" (cokolwiek to znaczy) szkołę ;) tak totalnie subiektywnie - jako dziecko na pewno, ale teraz tez. i tego samego chce dla mojego synka - chcę żeby miał siostrzyczkę albo braciszka, albo jedno i drugie - mam nadzieję, że uda mi się go tak wychować, że posiadanie gorszej szkoły, gorszych zabawek czy tez gorszych ciuchów nie będa w stanie zniszczyc jego poczucia wartości. i ze mimo tego będzie szczęsliwy.

100 % racji moim nieskromnym ;) zdaniem!
my napewno nie damy dziecku (kiedys mam nadzieje dzieciom) strasznych luksusów,natomiast luksus posiadania rodzenstwa nie moze sie równac z niczym(mam siostre wiec wiem co mówie). Ja nie mialam wszystkiego w dziecinstwie -choc nigdy nie mialam potrzeby posiadania wszystkiego co najlepsze i w najwiekszej ilosci.Obie z siostra, bylysmy dowartosciowywane przez mame w inny sposób. Nie mam tez zamiaru rozpuszczac dziecka qpowaniem wielu zbednych i drogich rzeczy,bo moim zdaniem moze miec to zupelnie inny od zamierzonego efekt. Bardzo czesto tak wychowane dzieci to egotysci i samoluby z zawyzonym poczuciem wlasnej wartosci.
Ale kazdy ma swoje podejscie do zycia,ja stawiam na byc- nie na miec.

no to teraz sobie Karderka pouzywa na mnie co ??? ja to sie dopiero czepiam ;D

 
reklama
No kochane, ale nam sie dyskusja rozwinęła!!! Wątek powinien mieć tytuł mieć czy być ;D!!! Ja tam wolę być, bo mieć to i tak wszystkiego nie będę zawsze znajdzie sie coś na co mniwe nie będzie stac. Tego właśnie uczę swoje dzieci. Żadna super szkoła, żadne super ciuchy żadne super zabawki wakacje itp. nie zastąpią kontaktu z rodzicami i rodzeństwem. A przez ten kontak dziecko buduje swoje poczucie wartości i uczy się nawiązywać bliskie kontakty z innymi ludźmi. Jestem zdania że taka umiejętnośc to bezcenny kapitał na całe życie!!! A poczucie oparcia w rodzeństwie i przyjaciołach, to moja polisa dla moich dzieci jeśli by sie zdarzyło, że mnie czy męża zbraknie! No cóż, ale trezba sporo doświadczyć samemu , albo mieć super wzorce żeby zrozumieć że lepiej jest być niż mieć!
 
Do góry