reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

zamartwica - niedotlenienie mózgu

nimfi widzę,że jesteś z krakowa, moja córcia urodziła się z niedotleniem, następstwa były takie: mocne napiecie mięśniowe, co doprowadziło do asymetrii ułożeniowej, bo spinała się e jeden bok, zaciskanie piąstem trwało długo. Dodatkowo 2 razy usg główki, wszystko ok. Jestem zdziwiona, ze masz problemy z terminami i lekarzami, nami się wspaniale zaopiekowali w prokocimiu.
z lekarzy polecam - dra Domańskiego, u niego jeszcze do niedawna szczepiliśmy małą, on nam wskazał drogę do poradni rehabilitacyjnej, chodziliśmy trzy razy w tyg na masaże, później na ćwiczenia, z przerwami do 8 miesiąca. Mniej wiecej od 4-5 mca to było bardziej dmuchanie na zimne. Za 12 dni niunia skończy roczek, wspaniale się rozwija.
Z lek. rehabiliacji polecam dr Matuszewską(miała odejść, więc teraz nie wiem), dr Solecka - neurolog, rehabilitanci - pani Gumułka, fizjoterapeuta Pan Tomasz Czapla.
 
reklama
Witam mam6miesięczna corkę która urodziła się w zamartwicy jej stan był ciężki przez 2dni leżała w inkubatorze miała problemy z oddychaniem byla wspomagana tlenem ,miała tylko2punkty po urodzeniu.:-(Co miesiac mamy wizyty kontrolne na oddziale patologi noworodka.nurtuje mnie pytanie czy wszystkie dzieci urodzone w takim stanie jak moja corka musiały miec wykonane drugie badanie słuchu i dlaczego?
Jak miałam podawane jakieś leki to musiała miec drugie badanie suchu bo jak by podali złe leki to dziecko może nie słyszec
 
mama Adrianka biedne sa takie dzieciaki z porazaniem mozgowym :zawstydzona/y: tez sie strasznie tego balam

Angelina_Jolie ja chodze do szpitala Dzieciecego na ul Strzeleckiej bo tam dostalam skierowanie od pediatry i niestety nie ma szans tego zamienic na Prokocim :-(No a terminy zawsze mam ze 2-3 tyg czekania... Najgorzej bylo do szczepien :dry: Maly skonczy 3 msc jak bedzie mial kolejne szczepienia po tych ze szpitala
 
Witam wszystkich.

Mój synek (dziś kończy 4 m-ce) urodził się również z zamartwicą. Miał 4 pkt Apgar w pierwszej minucie (2za serce, po jednym za odruchy i oddech), po 3 minutach 5 pkt (doszedł jeden za zabarwienie skóry). Potem już nie mierzyli tylko szybko dali do inkubatora pod bierny tlen. Na szczęście mam w rodzinie lekarzy, w tym neurologa dziecięcego, więc był cały czas pod uważną obserwacją. Ma wzmożone napięcie i asymetrię, więc jest rehabilitowany, ale postępy są ogromne. Jest pogodny, śpi w nocy, czasami tylko wrzeszczy jak opętany, na szczęście tylko w dzień. Jest za to niezwykle kontaktowy.

USG głowy jest podobno niezwykle istotne, trzeba je koniecznie wykonać przed rozpoczęciem ewentualnej rehabilitacji. USG bioder raczej nie ma w tym przypadku nic do rzeczy, robi się je z innych wskazań.

Teraz uwaga: wzmożone napięcie i asymetria i zaciskanie rąk etc NIE MUSZĄ być koniecznie efektem zamartwicy urodzeniowej, znam dzieci, które miały 10pkt Apgar, wszystko było ok, a i tak w/w problemy były, była rehabilitacja i jest ok. Pragnę też zaznaczyć, że 20-30lat temu nigt o tych wzmożonych napięciach nie słyszał i też ludzie żyli, lepiej lub gorzej, ale żyli.

Efekty zamartwicy mogą pojawić się też dużo później, mogą nie pojawić się wcale (czego sobie i wszystkim życzę), a ewentualna dyslekcja w wieku nastoletnim jako wynik niedotlenienia przy urodzeniu jest następstwem bardzo wątpliwym i raczej niemożliwym do udowodnienia. Za to na pewno możliwym do złagodzenia przy odrobinie pracy ;-)
 
essi a dlaczego wrzeszczy w dzien? Maciek tez miewa takie ataki histeri i nie moge dojsc do tego czy to wina kolek czy moze czegos innego? :confused:
 
essi to mnie zmartwiłaś :-(...
Nie wiedziałam, że efekty zamartwicy mogą pojawić się też dużo później. Myślałam, że skoro mój synek teraz rozwija się prawidłowo, to nie muszę się już martwić, bo napewno będzie z nim wszystko ok.

Teraz uwaga: wzmożone napięcie i asymetria i zaciskanie rąk etc NIE MUSZĄ być koniecznie efektem zamartwicy urodzeniowej, znam dzieci, które miały 10pkt Apgar, wszystko było ok, a i tak w/w problemy były, była rehabilitacja i jest ok. Pragnę też zaznaczyć, że 20-30lat temu nigt o tych wzmożonych napięciach nie słyszał i też ludzie żyli, lepiej lub gorzej, ale żyli.

Wiem, że wzmożone napięcie, asymetria, itd. nie muszą być koniecznie efektem zamartwicy urodzeniowej :tak:.
Przykład mam w swojej rodzinie... Syn mojego brata ciotecznego (o tydzień młodszy od mojego Adrianka) przy porodzie dostał 10 pkt Apgar. Poród odbył się bez żadnych komplikacji, a mimo to Mały musi być codziennie rehabilitowany. Rozwija się też wolniej od mojego (jeszcze nie siedzi). Na szczęście z dnia na dzień jest coraz lepiej :tak:.
 
Maciek poczynił poprawę :tak:
Jednak wymaga rehabilitacji - na razie ćwiczymy w domu. Zła asymetria, ponoć lekko skrzywiony w lewą strone. Mam go prostowac w każdej pozycji aby się nie wychylal w zadna ze stron. Ma słabsze ramiona i szyję, a więc ćwiczymy też podnoszenie główki w pozycji na brzuszku :tak: Wrociłam do domu ze stertą porad i teraz musze miec małego na oku cały czas, aby się nie krzywił.

Ponadto pierwsze szczepienia za nami.... Standarowe szczepienia plus rotawirus... Niestety nie zniósł ich dzielnie :baffled: Byl juz tak zmeczony po wizycie u rehabilitanta ze przy ukłuciu nawrzeszczał się sporo. Potem spał mi 5 godzin w domu :-p
 
nimfii cieszę się, że Maciek poczynił poprawę :-).
Teraz z dnia na dzień będzie coraz lepiej :tak:.
A jak Maciuś zniósł ćwiczenia?
Adrianek cały pierwszy turnus przepłakał :tak:. Na drugim było troszkę lepiej, a jutro zaczynamy kolejny (trzeci).
Pozdrawiam :-)!
 
Wtedy gdy bylismy u rehabilitanta to wczesniej poszlismy do neonantologa... na cwiczenia czekalismy w szpitali prawie 2 godziny wiec maly byl juz zmeczony. najpierw spal wiec pani pokazal mi na lalce jak mam go ukladac. A gdy sie obudzil pocwiczylam razem z nim, to pod koniec juz strasznie plakal :zawstydzona/y: byl zmeczony i rozdrazniony. Potem jeszcze szczepienie bylo :no: Jak wrocilam tego dnia do domu to maly zasnol na 5 godzin :sorry2:

Ale kolejna wizyte mamy juz za miesiac... i tak co miesiac, chyba ze poczyni widoczne poprawy - jesli nie wystarcza cwiczenia jakie mam z nim robic w domu to wtedy bede musiala z nim jezdzic na sale rechabilitacyjna w szpitalu.

Na razie mam sie stosowac do tego


http://www.wczesniak.pl/publikacje/Poradnik-srodek.pdf
 
reklama
nimfii to męczący dzień miał Maciuś :tak:.

Adrianek wczoraj zakończył trzeci turnus rehabilitacyjny. Poniedziałkowe ćwiczenia przepłakał, natomiast w pozostałe dni dzielnie ćwiczył. W ciągu 5 dni nastąpiła znaczna poprawa :-):tak: (zaczął siadać bokiem i przybierać pozycję do raczkowania). Następny turnus zaczyna 3 sierpnia.
W poniedziałek byliśmy też u lekarki od rehabilitacji pediatrycznej, która stwierdziła, że Adi napięcie mięśniowe ma już prawidłowe. Pani doktor skierowała nas do neurologopedy. Nawet nie wiedziałam, że istnieje taki zawód :zawstydzona/y:.
Neurologopeda poinformowała nas, że Aduś ma tendencje do wysuwania języka za zęby (podobno często występuje to u dzieci z zaburzeniami napięcia mięśniowego). Zaleciła wykonywanie masażu codziennie przez 5 minut górnej części języka oraz bocznych za pomocą szczoteczki do masażu dziąseł Canpol babies. Ma to na celu zapobiegnięcie seplenieniu. Wizytę kontrolną będziemy mieli w sierpniu. Mam nadzieję, że do tego czasu nastąpi poprawa.
 
Ostatnia edycja:
Do góry