reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zapachy w ciąży

Hej ja jestem w 12 tyg i również mam problem z zapachami, mdlosciami, wymiotami🤦🏻‍♀️ Przed ciąża miałam problem z węchem i smakiem- podejrzewam że to wina covid. Nie czułam praktycznie nic przez 10 miesięcy. Zaszłam w ciąże i od około 4 tyg ciąży zaczął się dramat. Praktycznie cała żywność mi śmierdzi. Chleb, bułki, mięso, ryby, jajka, makarony, ryż, warzywa, owoce.Dania obiadowe( sosy, zupy. Okropny smród. Dziwne jest to ze chleb mięso bułki makaron i jeszcze kilka produktów śmierdzi w ten sam sposób. Pierwsze trzy tyg od momentu kiedy to się zaczęło praktycznie nic nie jadłam bo się nie dało - wymioty natychmiastowe. Teraz na sile z zatkanym nosem coś staram się jeść, ale niekiedy wręcz płacze. Czekam z ustesknieniem aż to minie ( oby minęło) bo właśnie się zastanawiam czy to następstwo COVID (nie miałam stwierdzonego) czy tylko przez ciąże. Żebym jeszcze miała nadprogramowe kilogramy to bym się tak nie martwiła, ale jestem dość szczupła a i tak już schudłam przez te objawy. Jak rozmawiałam z lekarzem to mówił ze No musze jakoś przeżyć. Ze powinno minąć po 12 tyg. Ale wiadomo każda ciaza jest inna. Szczerze to lepiej mi było jak praktycznie nic nie czułam przynajmniej jadłam wszystko fakt że było jałowe ale przynajmniej człowiek zjadł i miał sile a teraz to dramat. Siedzę tylko w domu, nie dam rady nic ugotowac bo odruchy wymiotne. Dramat jednym słowem.
Doskonale Cię rozumiem... Ja przez pierwsze trzy miesiące ciąży nie byłam w stanie znieść zapachu mięsa, pieczywa, najgorzej było jak mąż gotował obiad albo otwierał lodówkę. Od razu kończyło się to wymiotami... 😟 Wymiotowałam po kilkanaście razy dziennie... Dzisiaj u mnie 24+5 i muszę przyznać, że jest dużo lepiej, ale dnia bez wymiotów jeszcze nie miałam... 😟 Zapachy dalej dokuczają, ale już dużo mniej. Jestem już w stanie obiad ugotować przy otwartym oknie, do mięsnego i lodówki idę z zatkanym nosem, ale da się przeżyć. 🙂 Waga się nie przejmuj. Ja zaczynałam z wagą 57.5 kg, przez wymioty zeszłam do 54 kg, ale jak zaczęłam jeść to waga zaczęła rosnąć. Dzisiaj już 61 kg. 🙂
 
reklama
Hej dziewczyny, mam pytanko czy macie lub miałyście tak samo...Mam termin na listopad. Aktualnie 11 tydzień 🥰dzidzia ma już 4 cm, ja czuję się dobrze prócz tej wstrętnej nadwrażliwości na zapachy. Zaczęło się od mięsa, myslalam ze lodówka się nam psuje a mi zaczęło smierdziec mięso, taka stechlizną..później zaczela smierdziec Kawa, dym, spaliny samochodów,dym papierosowy, kosmetyki,napoje,soki,cytrusy,nawet herbaty nie mogę już pić 😔Wszytsko smierdzi mi podobnie, taka spalenizną..nie wiem czy to normalne ,że to aż tak intensywne..Nie jestem w stanie ugotować obiadu bo zapach samego odpalenia gazu w kuchence mi smierdzi, nawet do pieca mam problem z podłożeniem 😑😑. Dodam ze w listopadzie byłam przeziębiona i wiadomo katar,zatoki, i nie odzyskałam wechu do początku lutego..moge podejrzewać ze przeszlam wtedy covida. Czytałam o skutkach ubocznych covida odnośnie odczucia zapachow i zastanawiam się czy to ciąża powoduje u mnie te smrody czy to może być powiązanie z jakimiś kompilacjami po głośnym wirusie..
hej,
Mam tak samo. Sierpień - przechodze jakaś chorobę zatok, tracę węch całkowicie... smak powoli też zanika. Zachodze w ciaze w listopadzie i od 5-6 tyg ciąży wszystko mi smierdzi - nie jestem w stanie nawet wyjść z domu. Wszędzie prześladuje mnie jeden i ten sam zapach... niby spalenizny niby jakiś taki słodkawy i od razu mdłosci. Nie jestem w stanie nic zjesc - chleb smierdzi, warzywa smierdza, mieso to już nie wspomne... o dziwo ryba śmierdzi najmniej więc się zmuszam i jem... umycie zębów granczy z cudem bo wystarczy zapach pasty i rzyg.... nie mam na nic siły, leżę i chudne, mam koszmary noce, budze się co godzinę.... ile to jeszcze potrwa? Ja rozumiem że można mieć nadwrażliwość na zapachy w ciaży ale czy to normalne że wszystko dosłownie wszystko smierdzi jak spalenizna wymieszana z czymś słodkim? Ten smród prześladuje mnie wszedzie.... czy ktoś jeszcze tak ma? Kiedy to minie?
 
Hej dziewczyny, mam pytanko czy macie lub miałyście tak samo...Mam termin na listopad. Aktualnie 11 tydzień 🥰dzidzia ma już 4 cm, ja czuję się dobrze prócz tej wstrętnej nadwrażliwości na zapachy. Zaczęło się od mięsa, myslalam ze lodówka się nam psuje a mi zaczęło smierdziec mięso, taka stechlizną..później zaczela smierdziec Kawa, dym, spaliny samochodów,dym papierosowy, kosmetyki,napoje,soki,cytrusy,nawet herbaty nie mogę już pić 😔Wszytsko smierdzi mi podobnie, taka spalenizną..nie wiem czy to normalne ,że to aż tak intensywne..Nie jestem w stanie ugotować obiadu bo zapach samego odpalenia gazu w kuchence mi smierdzi, nawet do pieca mam problem z podłożeniem 😑😑. Dodam ze w listopadzie byłam przeziębiona i wiadomo katar,zatoki, i nie odzyskałam wechu do początku lutego..moge podejrzewać ze przeszlam wtedy covida. Czytałam o skutkach ubocznych covida odnośnie odczucia zapachow i zastanawiam się czy to ciąża powoduje u mnie te smrody czy to może być powiązanie z jakimiś kompilacjami po głośnym wirusie..
 
Do góry