reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zaprzeczenie ojcostwa - co stracę ja, co straci dziecko, co zyskamy?

Dołączył(a)
2 Marzec 2016
Postów
1
Żyję w związku małżeńskim,

3 lata temu urodziło się dziecko, którego nie jestem fizycznym ojcem i wiedziałem o tym prawie od początku ciąży zony. Następnie było sporo problemów w związku, jako, że żona się zakochała w nowym człowieku, wciąż dążąc mnie jakimś uczuciem.

Byłem przy urodzinach dziecka i uczyłem się je akceptować przez pierwsze miesiące, poświęcając się dla jego opieki, jak porządny ojciec. Kocham to dziecko, jak swoje i raczej nie wyobrażam sobie życia bez niego. Związek z żoną, też funkcjonuje w wielu obszarach całkiem nieźle, a relacje nasze bardzo powoli się poprawiają. Wspólnie łożymy na dziecko i wspólnie się nim opiekujemy, dzieląc obowiązki.

Ponad 2 lata temu złożyłem pozew o zaprzeczenie ojcostwa, mając na uwadze, że dziecko i tak kiedyś musi poznać prawdę, a może coś będzie się mu należało od fizycznego ojca, z drugiej strony, ja nie będąc pewnym przyszłości, chciałem się zabezpieczyć, przed sytuacja, że będę miał obowiązki rodzicielskie wobec dziecka, nawet jak żona odejdzie do fizycznego ojca (o co on się starał i co żona rozważała). Była to też ostatnia chwila na złożenie takiego pozwu, jako że złożenie jego jest możliwe tylko w okresie kilku pierwszych miesięcy po urodzeniu dziecka. W chwili obecnej raczej planujemy z żoną wspólne życie, a wychowanie dziecka oprócz sporego wysiłku, sporych kosztów, daje też dużo radości i odwzajemnionej miłości.

Dzisiaj dowiedziałem się właśnie, że sąd wyznaczył pierwszą rozprawę i trochę mnie to przeraziło.

Proszę o informacje, jaki wpływ na moje prawa i obowiązki wobec dziecka, jako męża matki dziecka, będzie miało zaprzeczenie ojcostwa. Jaki wpływ będzie to miało na prawa dziecka w przypadku, gdy w dalszej kolejności wystąpilibyśmy o ustalenie ojcostwa i czy to jest konieczny krok? Fizyczny ojciec nie łożył i nie łoży na dziecko, spotyka(ł?) się jednak czasami z dzieckiem i dawał prezenty.

Mimo wydatków związanych z pozwem, mam ochotę tę sprawę zakończyć i wszystko zostawić, tak jak jest, gdyż kocham dziecko. Z drugiej strony chciałbym, żeby wszystko było uporządkowane prawnie i zgodne z prawdą, zostawiając mi dobrowolność zamiast obowiązku w przypadku, gdyby związku z żoną nie dało się uratować.
 
reklama
Do góry