reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zaświadczenie lekarskie a przedluzenie umowy w lracy

reklama
Tyle to ja wiem, nie o to pytam, pytam czy podpisać umowę nie mówiąc o ciąży i powiedzieć dopiero później że niedawno sama się dowiedziałam i pytam czy lekarz musi mi teraz wystawić zaświadczenie, czy jak nie chce to tego nie zrobi, bo jak qystawi mi teraz pomimo prośby że teraz go nie potrzebuję to wyjdzie moje kłamstwo, a nie oszukujmy się każdy patrzy na siebie i stara się jak najlepiej zadbać o swoją przyszłość, pytanie tylko czy mój plan się uda :)
Nie musisz brać żadnego zaświadczenia a lekarz nie ma obowiązku takiego wystawiać, jak pójdziesz do lekarza potwierdzić ciąże po prostu nie bierz zwolnienia L4 które idzie z automatu do pracodawcy. Jeśli masz zamiar pracować w ciąży moim zdaniem to jest OK żebyś podpisała umowę, pracowała, a powiedzieć o ciąży to Ty możesz nawet w 6 miesiącu. Jeśli zaraz po podpisaniu umowy pójdziesz na zwolnienie L4 prawdopodbnie pracodawca zgłosi Cię do kontroli ZUS.
 
Wracam we wtorek I zapewne wtedy podpisze umowę a lekarza mam w środę
Wszystko zależy od tego czy będziesz pracować w ciąży, jak masz zamiar podpisać umowę we wtorek, a w srode przynieść zwolnienie L4 to słabo. Tzn słabo pod tym katem ze na bank pracodawca uzna ze zagralas nie fair, wyślę zawiadomienie do ZUS o kontroli i zamiast cieszyć się ciąża będziesz miała batalie z urzędnikami.

jak chcesz normalnie pracować, ustawodawca nie nakłada na ciebie żadnego obowiązku informowania o ciąży pracodawcy, nie musisz przynosić żadnego zaswiadczenia ( chyba ze praca wymaga dostosowania stanowiska dla ciężarnej), pracodawca nie ma tez prawa zaglądać w twoja dokumentacje medyczna typu karta ciąży i termin ostatniej miesiączki
 
Wszystko zależy od tego czy będziesz pracować w ciąży, jak masz zamiar podpisać umowę we wtorek, a w srode przynieść zwolnienie L4 to słabo. Tzn słabo pod tym katem ze na bank pracodawca uzna ze zagralas nie fair, wyślę zawiadomienie do ZUS o kontroli i zamiast cieszyć się ciąża będziesz miała batalie z urzędnikami.

jak chcesz normalnie pracować, ustawodawca nie nakłada na ciebie żadnego obowiązku informowania o ciąży pracodawcy, nie musisz przynosić żadnego zaswiadczenia ( chyba ze praca wymaga dostosowania stanowiska dla ciężarnej), pracodawca nie ma tez prawa zaglądać w twoja dokumentacje medyczna typu karta ciąży i termin ostatniej miesiączki
Zgadzam się, że pójście drugiego dnia na ZLA będzie nie fair, niestety jest sporo przypadków, gdzie dziewczyny ukrywają przed podjęciem pracy, podpisują umowę i po tygodniu już na ZLA, to też nie jest w porządku, po to zatrudniał by mieć pracownika choć na jakiś czas a tak musi płacić za ZLA, urlop itd
W sumie to pracodawca może co najwyżej wysłać zawiadomienie o nieprawidłowości korzystania ze zwolnienia co w przypadku ciąży ciężko do udowodnienia, inne kwestionowanie to tylko fikcyjne zatrudnienie czego zrobić nie może bo będzie sam na siebie bata kręcił.
 
Zgadzam się, że pójście drugiego dnia na ZLA będzie nie fair, niestety jest sporo przypadków, gdzie dziewczyny ukrywają przed podjęciem pracy, podpisują umowę i po tygodniu już na ZLA, to też nie jest w porządku, po to zatrudniał by mieć pracownika choć na jakiś czas a tak musi płacić za ZLA, urlop itd
W sumie to pracodawca może co najwyżej wysłać zawiadomienie o nieprawidłowości korzystania ze zwolnienia co w przypadku ciąży ciężko do udowodnienia, inne kwestionowanie to tylko fikcyjne zatrudnienie czego zrobić nie może bo będzie sam na siebie bata kręcił.
Nie do końca tak to wyglada z kontrolami. Fakt, ze ZUS nie zakwestionuje tego ze ciężarna nie jest w ciąży - to oczywiste. Ale może np. Nie zastać ciężarnej w domu podczas kontroli w domu. Jeżeli ciężarna ma jakieś zaświadczenie ze była wówczas na badaniach, na wizycie lekarskiej to OK ale jak wyszła sobie pochodzic po galeriach to już z punktu widzenia ZUS nadużywa zwolnienia L4. Tutaj nawet kody z zwolnieniu mało co się różnią. Kod 1 pozwala ciężarnej na wyjście z domu tylko w przypadkach związanych z ciąża, kod 2 pozwala jej zalatwic jakieś podstawowe sprawunki na mieście ale odpadają: wakacje, remont mieszkania, itd. Wiec racja, ZUS nie podważy tego ze koleżanka jest w ciąży ale jak się uprze to Znjadzie powód żeby cofnąć świadczenie chorobowe. 95% kobiet w PL nie zdaje sobie sprawy z tego ze zwolnienia ciazowe podlegają takim samym kontrolom jak inne zwolnienia.
 
Zgadzam się, że pójście drugiego dnia na ZLA będzie nie fair, niestety jest sporo przypadków, gdzie dziewczyny ukrywają przed podjęciem pracy, podpisują umowę i po tygodniu już na ZLA, to też nie jest w porządku, po to zatrudniał by mieć pracownika choć na jakiś czas a tak musi płacić za ZLA, urlop itd
W sumie to pracodawca może co najwyżej wysłać zawiadomienie o nieprawidłowości korzystania ze zwolnienia co w przypadku ciąży ciężko do udowodnienia, inne kwestionowanie to tylko fikcyjne zatrudnienie czego zrobić nie może bo będzie sam na siebie bata kręcił.
Tutaj dodam jeszcze, ze Pracodawca może zgłosić ciężarną do ZUS i w uzasadnieniu podać, że np. ma podejrzenia że ciężarna nieprawidłowo korzysta z zaświadczenia jeżdżąc na wakacje i publikując zdjęcia z wakacji w Internecie. Kontrole nie zawsze dotyczą samego stanu pacjenta, czy fikcyjnego zatrudnienia, czy wysokości pensji.
 
Ja nie rozumiem w ogóle po co Tobie jest jakiekolwiek „zaświadczenie o ciąży”. Lekarz Ci założy na pierwszej wizycie kartę ciąży, być może założy ją później jak zrobisz badania z krwi/moczu, które trzeba zrobić do 10 tygodnia.

Najprawdopodobniej zapyta, czy potrzebujesz L4 czy nie- powiesz, że póki co nie i będzie ok.

Kolejna rzecz- nie wiemy jaką prace wykonujesz, bo jeśli jest ona fizyczna to będzie z pracą kiepsko. Jeśli jakaś za biurkiem, to z powodzeniem 2-3 miesiące możesz jeszcze pracować (albo i dłużej).

Ja bym poszła i podpisała normalnie umowę, a za miesiąc/dwa poinformowała o ciąży i tyle.
 
reklama
Potem nie chcą zatrudniać młodych kobiet.
Nie zgadzam się, brak chęci zatrudniania młodych kobiet wynika po prostu ze światopoglądu i pewnego zacofania w myśleniu wśród pracodawców. Choć zgodzę się, że zatrudnienie się w firmie (= podpisanie umowy) i przynoszenie nazajutrz zwolnienia L4 nie jest fair w stosunku do pracodawcy i też uważam, że takie zachowanie jest naganne.

Moim zdaniem każdy pracodawca docenia to, że ciężarna decyduje się na kontynuowanie pracy w ciąży do 7-8 miesiąca, lub nawet do samego końca. Oczywiście wyjątkiem są zagrożone i skomplikowane ciąże, gdzie kobieta nie ma wyjścia i czasem od 1 trymestru musi bardzo na siebie uważać.
 
Do góry