reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Zdrowie naszych maluszków

reklama
nie uważam, zeby to była panika i coś złego, czasem choroby dają wysoką temp a nie ma innych objawów na nasze oko! gratuluję rozumu i wyjazdu na pogotowie, lepiej 3 razy pojechać za dużo niż raz za późno
(u mojej córki było 39.5, pojechałam do ambulatorium, babka mnie wyzwała prawie, powiedziała mi, ze nie widzę, ze dziecu żeby wychodzą!! i odesłała do domu, coś mnie podkusiło, podjechałam do szpitala, czekałam 2 godziny z goraczkujacym, dobrze ze podałam czopek, bo lekarza nie było, jak zrobiliśmy awanturę zjawił się, mała miała zaawansowane zapalenie oskrzeli, siedzieliśmy tydzień w szpitalu)
- tak wiec kochane, nie zaszkodzi czasem pojechać!nie zwalajmy nigdy na zęby, trzydniówki itp. sprawdzajmy każdy podejrzany objaw, temp świadczy, ze coś się dzieje.

a co do wiesiołka, to wiem, ze jednym z pierwszych i najlepszy jest Oerparol- olej z wiesiołka tłoczony na zimno, w kapsułkach. Spróbuj, może pomoże.



zdróweczka!!!!!!!!
 
zgadzam sie z szyszunką jeśli coś sie dzieje lepiej pojechać do lekarza i sprawdzić bo czasem może być za późno...jak byłam w ciąży znajomym urodził się synek przez zlekceważenie i zwalenie na 3 dniówke zmarł na zapalenie płuc. czasem lepiej dmuchać na zimne
 
A my z kolei musimy jechac z kazdym objawem zawsze nas uczulali lekarze ze jak tylko goraczka wystapi mamy sie stawiac w szpitalu bo moze to byc przez ta cholerna klebsielle. Dlatego sie panicznie boje nawet 3 dniowki bo jak bedzie mial maly temp to sie bede stresowac czy tam sie nic nie dzieje
 
Livii bardzo Ci współczuje. Jednak my też mamy uważać na każdą temperaturę i kaszel. Z każdym dziwnym objawem mamy pędzić do lekarza. U Ali każda choroba przekształca się w zapalenie oskrzeli i o duszności jest bardzo łatwo. Teraz zwykłe przeziębienie przekształciło się w ostry kaszel. wizytę u lekarza mamy w środę do tego momentu będę jej podawać pulmicord. Bardzo się boje takich sytuacji. Niestety jak potrzeba nigdy nie ma męża,przeważnie jest w pracy. Tak więc wierzcie mi ale jak coś będzie nie tak to napewno popędzę do szpitala.

Dzieciaczki, życzę Wam dużo zdrówka, a mamom wytrzymałości w walce z lekarzami i służbą zdrowia.
 
Dziewczyny-też uważam, że lepiej na zimne dmuchać.Wiadomo, że obserwujemy dzieci i jeśli widzimy, że coś nas niepokoi to każda szuka ratunku.My z 3dniówką też poszłyśmy do lekarza, bo ten trzeci dzień wypadał w piątek, gorączka ponad 39 i co dalej w weekend? A tak to chociaż poinformowano mnie, ze jak nie spadnie do soboty wieczór to koniecznie do szpitala- na szczęscie rano w sobotę już Zuzię wysypało:))
Teraz walczymy z katarkiem od 2 dni, mam nadzieję, że już tylko lepiej bedzie, daję jej kropelki, witaminy, sól do noska i odciągam Fridą, oklepuję plecki.Póki nie ma gorączki i nie widzę zmain w jej zachowaniu itp. to leczymy się po domowemu.Jednak jeśli przed weekendem dalej będzie kiepściutko to na pewno skonsultuję z lekarzem co dalej.
Współczuj Fredka,z całego serca-bo mój syn też każdą chorobę kończył zapaleniem oskrzeli albo i płuc.Na szczęscie teraz jest już dobrze i jest chłop jak dąb :)) Z tego przeważnie się wyrasta.
 
no tak tylko kiedy ja zjawiłam się z małym na dyżurze to lekarz zrobił wielkie oczy i był oburzony,że w pierwszym dniu gorączki zjawiamy się z dzieckiem, łaskawie go zbadał, i nic nie wykrył .Wczoraj byłam w przychodni i niestety angina. Masakra- trzeci dzień temp. po 40 stopni, małego pewnie boli gardło , bo marudzi całymi dniami , nie chce jeść, cycka odstawił zupełnie od niedzieli, już padam. I jeszcze w pracy moja antydzieciata szefowa się burzy o urlop.
 
No i kto wymyslil takie chorobska u malych dzieci :wściekła/y: no gdzie zeby takie malenstwo angine mialo doroslemu ciezko jak lyka a co mowic dziecko ktore nic powiedziec nie moze ... dorosly to chociaz wie ze mimo bolu jesc musi a dziecko po prostu nie jje jak boli a do odwodnienia krotka droga

A ja tez sama z malym calymi dniami (w sensie ze bez meza bo od 7 do 21 jest w pracy) takze wszedzie swoja mame ciagne z soba.
 
reklama
Livii dobrze, że mamę masz pod ręką. Mój mąż pracuje całymi dniami i nocami dosłownie. Bowiem pracuje w dwóch pracach. Przeszłam na wychowawczy i skądś trzeba mieć kasę. W domu może jest ze 2 dni w ciągu tygodnia. A ja z 2 wszędzie sama. Dobrze o tyle, że Ola w ciągu dnia w przedszkolu. Jednak o 8 rano ciągnę Alę,żeby starszą do przedszkola odstawić. A po 14 znowu po nią idziemy. Mam dobrą teściową, która w sytuacjach awaryjnych przybiega żeby nam pomóc. No i czasami dochodzi jeszcze pies. Dobrze, że Adam sunie zabiera ze sobą. Jeden problem mniej. Wolałabym chodzić do pracy. Jednak realia na to nie pozwalają. Tzn chorowita Ala. I brak opiekunki. A raczej jej zbyt duże koszty utrzymania.
 
Do góry