reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Żłobek..powrót do pracy i inne..

reklama
Powiem szczerze, że współczuję wam dziewczyny:-( Ja do pracy nie wracam i przez najbliższy rok mogę poświęcic się tylko i wyłącznie opiece nad dzieckiem.
Macierzyński w Polsce to kiszka:wściekła/y: , przebywasz z dzieckiem przez najgorszy, najbardziej płaczliwy i wymagający poświęcenia okres, a jak bąbel jest coraz kochańszy, wiecej rozumie bawi sie, zaczyna raczkować itp. to mama musi zmykać do pracy i wszystko co najlepsze ją omija:baffled:
 
Ja też dzięki bogu bedę z małą w domku co najmniej przez rok jak nie dłużej bo nawet rocznego malucha sobie nie wyobrazam oddać do żłobka.chociaż koleżanki synek chodzi koło mnie do żlobka i kumpela mówi że jest naprawdę super,jest bardzo zadowolona. może jak mała będzie miała z 1,5 roku to sie zastanowię.nie wyobrażam sobie oddać 4 miesięcznego maluszka pod opiekę obcym ludziom którzy w dodatku zajmują sie w tym czasie 20 jeszcze innych dzieci.:no:
 
Taaa..żłobki..przedszkola..dobrze ,ze są ale zal oddawac malucha..ja naszczescie posiedze z dzieckiem rok moze dwa a pozniej zajmie sie małą chyba tesciowa bo siedzi na emeryturze..lepsze to niz jakas obca baba (patrz niańka) czy przedszkole zresztą tesciowa jest wykwalifikowana bo była pani przedszkolanka heheh
 
Ja mam macierzyński do końca grydbia i potem jeszcze cały urlop a na koniec stycznia niestety muszę wracać do pracy. Postanowiliśmy zatrudnić opiekunkę, kobieta ok 50 lat mieszka obok nas i zajmowała się dziećmi czego byłam świadkiem niejednokrotnie także ma w sobie dużo energi i bardzo ładnie troszczy się o dziecko. chociaz dobrze mi w domu to jednak nie możemy sobie pozwolić na utratę pensji bo wydatków multum tym bardziej że ciągle meblujemy mieszkanie. Mam nadzieję że wszytko będzie ok.
 
Ech... ten problem mnie też dręczy :-(
Mi macierzyński kończy się 27 listopada. Potem biorę 2 dni opieki nad dzieckiem, 26 dni urlopu wypoczynkowego i wychodzi mi, że 10 stycznia powinnam się stawić w pracy. Piotruś będzie miał wtedy 5 miesięcy. Wyć mi się chce, bo do pracy muszę wrócić. Z jednej szymonowej pensji nie utzrymamy mieszkania, nas trzech, psa i kredytu. W Poznaniu żłobków, gdzie można "oddać" 5-miesięczne dziecko jest bardzo mało. W mojej dzielnicy tylko jeden i przepełniony. Zresztą... nie miałabym siły oddać mojego maleństwa do żłobka w tym wieku. Będę szukała niani. Ale tu też mam problem, bo w domu jest pies, więc musiałaby to być osoba dodatkowo lubiąca i rozumiejąca zwierzęta, żeby broń boże nie zrobiła mu krzywdy ani nie odpychała od Piotrusia.
Moja mama pracuje, teściowa w Krakowie więc nie ma innego wyjścia jak obca osoba. A wiele bym dała, żeby móc zostać z dzieckiem w domu...
 
dobrze że ja nie będe miała tego problemu żeby dziecko oddać do żłobka ja będe miala grafik ustalony podemnie a jak ja będe w pracy to dziecko będzie z tatą. ja pracuje 2-3 dni w tygodniu więc masze obowiązki będą podzielone
 
oj dobrze,że nie mam takiego problemu... my z P. postanowiliśmy - do pracy narazie nie wracam, no przynajmniej przez najbliższy rok... a jeśli chodzi o kaskę, to jakoś damy radę. bardzo się cieszę z tego powodu, bo nie potrafiłabym zostawić małej.
 
Ja ma ten problem, że ni o kasę do końca tu chodzi, ale dostałam warunek w pracy, że jak wrócę po macierzyńskim, to na wcześneijszych warunkach, jak zostanę na wychowawczym to wrócę po wypowiedzenie umowy, a pracę swoją lubię, mam kontrakt menagerski, więc wyboru praktycznie żadnego. Firma fajna, ludzie też, tylko dyrektorka nieludzka, choć sama ma syna...
 
reklama
O, dopiero teraz zauwazylam ten watek :-)
Mnie macierzynski konczy sie chyba 10 grudnia czy jakos tak, ale chce jeszcze wybrac sobie urlop tak zeby do pracy wrocic po nowym roku. Zreszta chce wrocic - mam elastyczne godziny pracy, fajna szefowa, panstwowe stanowisko, no i jestem niezalezna finansowo - nienawidze sie prosic o kase (chociaz nigdy nie musialam tego robic). To co zarabiam mam dla siebie i ewentualnie teraz bede miec dla malej. A poza tym chyba bym w domu sfiksowala. Pracuje dzien na dzien (mala zajmie sie moja mama, a tesciowa bedzie dojezdzac w razie problemow :-) ). Nie ma zadnego problemu, zeby mala byla ze mna jakis czas w ciagu dnia w pracy jak np. moja mama bedzie chciala isc na zakupy. T. cala zime praktycznie bedzie poza domem - od konca listopada do konca marca... Bedziemy musialy sobie jakos radzic...
 
Do góry