reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Znieczulica w autobusach i nie tylko!!

Kerna ja nic nie mam ale jedna dziwczyna napiala ze trzeba liczyc na siebie. ona liczy na siebie dlatego zawsze jezdzi samochodem:) oto mi chodziło ze niektore nie maja samochodu i co wtedy maja zrobic?? przeciez poproszenie o pomoc obcego clowieka to nic zlego...ja sie nie wstydze prosic o pomoc jak musze...

Nie wiem czy to o mnie czasem nie chodziło, że jeżdżę tylko samochodem... A jakbyś Moniczko doczytała to jeżdżę autem dlatego, że u mnie nie jeżdżą autobusy i pociągi niskopoziomowe :dry: I nie napisałam, że trzeba liczyć na siebie... więc pewnie nie o mnie chodziło... :confused:
 
reklama
No tak u nas z kultura jest bardzo ciekawie. Nie mówie, że ja wszsytko rozumiem i jestem super kulturalna i życzliwa na każdym kroku. Jeszcze zanim zostałam mama było inaczej. Przepuścic staruszkę przez jezdnię??? :no:Zaraz skończy się korek i sobie pójdzie. Tego np. nauczyłm się w Hiszpanii. Tam jak nie ustąpisz pieszemu, to Ci wzgwiydaj i dr si IDIOTA na ca paszczę:tak: Wróciłam do Polszy i robię tak samo. Ale teraz wrzeszczą na mnie kierowcy za mna:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:przeciez 10 sek mnie nie zbawi!!! Ja się nie wstydze pomocy od innch bo co tu się wstydzić. Przecież nie prosimy o zaniesienie zakópów na drugi koniec miasta, tylko złapanie za kółka i te 5 schodków...Ale ja raczej nie proszę sama. Po prostu omijam sklepy..dużo mi ich nie zostaje niesety. Mam chyba mało przebojowy charakterek.
JOJOB- naprawdę uważają Polaków za życzliwych?? niezle, ale w sumie porównując do Hiszpanów....tam laska nosi zakupy, czy myje auto. Facet pali papieroska (skręta) i ma wieczny luz. Raz tam musiałąm wejść do banku. Koles palił zaraz obok...nawet nie popatrzył się na mnie, a ja wchodziłam jakieś 3 min. aż wkońcu babcia się zlitowałą i przytyrzymała mi drzwi. Tylko tyle!!! Szczerze to wydarłam się po nim...
Ludzie to powinni sobie pomyśleć jak chcą, żeby ich traktowano i takimi być dla innych!!!
 
Klaudusia- ja nie mialam nic lego na mysli i nie pamietam czy chodzilo o ciebie....u mnie tez nie ma niskopodlogowych mztek..a jak juz jakas sie znajdzie to kierowca jej nie opuści zeby mozna bylo normalnie wysiasc...a ja mam tak cholernie cięki wózek...
Kerna- masz racje w 100% ja mam prawko ale boje sie jezdzic bo u nas jest takie chamstwo na ulicach..a doprosic sie zeby ci pozwolili wyjechac z uliczki??? koszmar.ja u siebie przechodze jakbym uciekala przed tirem ktory na mnie jedzie:))kiedys to jak przechodzilam z wozkiem to by mnie jestedn frajer na pasach zabil...bo jechal chyba z 80 i na pisku chamowal a widzial z oddali ze przechodze...nie wytrzymalam i tak sie zaczelam drzec na niego ze ludzie staneli i sie przygladali!
 
Klaudusia- ja nie mialam nic lego na mysli i nie pamietam czy chodzilo o ciebie....u mnie tez nie ma niskopodlogowych mztek..a jak juz jakas sie znajdzie to kierowca jej nie opuści zeby mozna bylo normalnie wysiasc...a ja mam tak cholernie cięki wózek...
Kerna- masz racje w 100% ja mam prawko ale boje sie jezdzic bo u nas jest takie chamstwo na ulicach..a doprosic sie zeby ci pozwolili wyjechac z uliczki??? koszmar.ja u siebie przechodze jakbym uciekala przed tirem ktory na mnie jedzie:))kiedys to jak przechodzilam z wozkiem to by mnie jestedn frajer na pasach zabil...bo jechal chyba z 80 i na pisku chamowal a widzial z oddali ze przechodze...nie wytrzymalam i tak sie zaczelam drzec na niego ze ludzie staneli i sie przygladali!
ja też się bałam jezdzić.jak miałam manuala to pipczeli na mnie jak byłam w ciąży i przestałam.nie chciałąm srtesować siebie i przede wszsytkim małej.po jej urodzeniu przez jakiś czas nie wsiadałam za kłólko.ale pewego dnia powoedzialam dosyc.wsiadlam jak pipczeli to ja im paluszek:wściekła/y:zreszta teraz jak nawet mam automat to sie bulwersuja.ja z dzieckiem jezdze wiec robie to polowi i ostorznie.wiec wsiadz w autko jak masz prawo jazdy najpierw sama a potem z dzieckiem.nie boj sie
 
Jesli chodzi o kulture jazdy samochodem czy raczej jej braku to mozna by tyle przykladow podac, az siec by sie zapchala. W Norwegii jest zwyczaj, ze jak tylko dochodzisz do przejscia dla pieszych, to sie samochody zatrzymyja. Wiec jak bylam w PL to tez tak robilam chociaz narazam wtedy pieszych na ryzyko potracenia.Bo pare razy sie zdarzylo, ze ja przed pasami sie zatrzymuje a debil jadacy za mna tym samym pasem, po prostu mnie wyprzedza.I jeszcze sie spojrzy na mnie jak bym z kosmosu sie urwala. A jezdzenie po miescie 80 to normalne,i jak jeszcze jedziesz troche wolniej lewym pasem, to ci tak na tylek najedzie aby ci dac do zrozumienia- spadaj z tego pasa! Zartowalam do mojego mezczyzny, ze mam podwojna osobowosc- w Nor to po norwesku jezdze, a w PL- po polsku!:cool:
 
też bym chciała miec automat:)))nie lubie manualnej skrzyni biegów...troszke teraz jezdzilam ale tylko poza miastem bo ja nie jezdzilam 3 lata:)
Jojob ale jeśli od swiateł do mojego przejsia było z 400m to troche chore pozatym ten idiota dobrze widzial ze ide przez pasy z wózkiem-nie weszłam mu pod koła bo ja przechodziłam od drugiej strony wiec zanim weszlam na jego pas ruchu to musial przeciez wiedziec ze po srodku sie nie zatrzymam zeby mógł przejechać...
 
Ostatnia edycja:
Nie można wszystkich kierowców wrzucać do jednego worka, bo ja akurat spotkałam się z uprzejmością kierowców. Osobiście bardzo lubię jeździć samochodem, tylko szkoda że mój synek nie bardzo, bo nudzi mu się strasznie i zaraz krzyczy... :dry:
 
U nas w ten sposób potrącili kilka osób, bo stare dziadki wpatrzeni na maskę auta nie widzą co się dzieje wokól, a młodziaki są za bardzo podjarani, że jadą autem! Ja przechodzę przez połowe, a jak z drugiej strony jedzie, to stoję na środku i jak trzeba to gestem pokażę jaki kolo jest miły. Czasami ludzie przepraszają bo nie zauważą że stoję, ale czasem to perfidnie zwalniają żeby upewnić się że ich widzę, i jadą dalej!!:wściekła/y:A jak chodzi o manuala to ja uwielbiam się powyżywać:tak:automatem nie mogłabym. A MARIA ma całkowitą rację! Nie wolno się podać. Trzeba jezdzić jak się ma okazję i mieć resztę w D!!! Ja jeżdże tak jak w Hiszpanii. Pełna kulturka. A jak komuś się nie podoba, to nie omieszkam tej osoby poinformować o tym i owym :tak: A ja na pewno nie krytykuję wszsytkich kierowców, tylko tych którzy sobie zasłużyli. A nikt nie będzie się rozpisywał, że chodzi o tych nie uprzejmych, bo to chyba wiadomo.
 
jak tak Was dziewczynki podczytuje to sie niesamowicie ciesze ze mieszkam w duzym miescie, w miare przyjaznym mamom, wiekszosc tramwajek jest niskopodlogowa, wszystkie autobusy, zawsze sie bezczelnie wbycham na miejsce dla wozków, tzn grzecznie przepraszam i wymuszam zrobienie mi miejsca, a jak chodzi o ustepowanie w ciazy to zle jest dlatego staram sie wsiadac kolo koncowek i lapac miejsca. ogolnie nie narzekam:)

powodzenia w zmaganiach z komunikacja miejska!!
 
reklama
Ja tez mieszkam w duzym miescie. Wielkosc z kultura ma niewiele wspolnego.Szkoda mi przede wszystkim inwalidow. Bo ja z wozkiem do konca zycia jezdzic nie bede a oni tak! :sorry:
 
Do góry